moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Polacy na rumuńskim poligonie

Pododdziały piechoty zmotoryzowanej z PKW Rumunia osłaniały francuskich saperów podczas wysadzania kluczowej dla przeciwnika drogi. Potem Francuzi pomagali Polakom przy szturmowaniu budynków – to tylko wybrane epizody międzynarodowych ćwiczeń „Eagle Thunder”, które odbyły się na poligonie w Cincu.


Żołnierze XIII zmiany PKW Rumunia zdążyli poznać poligon w Cincu niemal od podszewki. – Ćwiczyliśmy tam już dwanaście razy – podkreśla por. Marcin Pałka, rzecznik kontyngentu. – Scenariusze szkoleń były różne, ale jedno pozostawało wspólne: zawsze realizowaliśmy je w międzynarodowej obsadzie – dodaje oficer. Oprócz Polaków brali w nich udział gospodarze, pododdziały z Francji, Belgii, Portugalii, Rumunii i Luksemburga. Nie inaczej było w połowie stycznia, kiedy to w Cincu zostały przeprowadzone ćwiczenia pod kryptonimem „Eagle Thunder”.

Przez tydzień pluton piechoty zmotoryzowanej z PKW Rumunia ściśle współdziałał z kompanią francuskich saperów. Najpierw pierwsze skrzypce grali Francuzi. – Saperzy musieli między innymi wysadzić w powietrze stojący na poligonie stary czołg, potem drogę kluczową dla przemarszu sił przeciwnika. Naszym zadaniem było stworzenie kordonu, który zapewniał im ochronę – tłumaczy dowódca plutonu. Potem role się odwróciły. Ciężar wykonania zadań wzięli na siebie Polacy, francuscy saperzy zaś działali na ich rzecz. – Doskonaliliśmy także elementy związane z walką w mieście. W scenariuszu znalazło się między innymi szturmowanie budynków. Francuzi umożliwiali wejście do środka, robili wyłomy w drzwiach czy murze – relacjonuje oficer dowodzący polskim plutonem.

Na tym oczywiście nie koniec. – Organizatorzy ćwiczeń dużą wagę przywiązywali do strzelań. Jeden z epizodów przewidywał, że załogi naszych Rosomaków wyjadą na rubież, otworzą ogień do przeciwnika, a następnie możliwie szybko opuszczą zajmowane stanowiska, by uniknąć ewentualnego kontrataku ogniowego – tłumaczy dowódca plutonu. W Cincu żołnierze strzelali nie tylko z pistoletów i karabinów maszynowych. – Ostrzał prowadziliśmy również z granatnika, a dodatkowo przećwiczyliśmy procedury związane z obsługą LM-60 – informuje celowniczy z obsady moździerza. Na koniec ćwiczeń Francuzi zorganizowali pokaz sprzętu i możliwości własnych pododdziałów. Zaprezentowali między innymi dekontaminację, czyli odkażanie sprzętu i żołnierzy po ataku chemicznym, oraz zjazd na linach z wieży.

– Znaczenie tego typu ćwiczeń trudno przecenić – przyznaje dowódca jednej z polskich drużyn. – To świetna okazja, by lepiej się poznać – zarówno w wymiarze czysto wojskowym, jak i osobistym – ale też by wymienić doświadczenia, szlifować znajomość procedur i zgrywać pododdziały wewnątrz NATO. Innymi słowy, budować interoperacyjność – wylicza. Niemniej ważne jest wyjście poza własne poligony. – Cincu różni się nieco od ośrodków, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Obszar jest bardzo duży, miejscami pofałdowany, strzelnice wozowe są tutaj szersze i trochę inaczej ukształtowane. Można tu poćwiczyć także walkę w terenie zurbanizowanym oraz skorzystać z tzw. killhouse. – To specjalnie przygotowany budynek, który pozwala potrenować walkę na niewielkim dystansie – od jednego do pięciu metrów. W Polsce też mamy takie obiekty, ale zwykle są mocno oblegane. Dlatego warto korzystać z każdej okazji, by doskonalić tego typu umiejętności – podkreśla dowódca plutonu.

Dla żołnierzy XIII zmiany „Eagle Thunder” były ostatnimi ćwiczeniami podczas rumuńskiej misji. – Powoli przygotowujemy się do rotacji. Już w lutym zastąpią nas koledzy z XIV zmiany, a my wrócimy do kraju – zaznacza por. Pałka.

Historia PKW Rumunia sięga połowy 2017 roku. Polscy żołnierze pojechali na misję, by szkolić się wspólnie z sojuszniczymi wojskami, a także demonstrować obecność NATO na południowo-wschodniej flance. Kontynent liczy około 250 żołnierzy, którzy do dyspozycji mają kilkanaście KTO Rosomak. Pierwszych jedenaście zmian wystawiła 17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana. Obecnie trzon kontyngentu stanowią żołnierze 12 Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: kpr. Piotr Pytel

dodaj komentarz

komentarze


Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Pomnik nieznanych bohaterów
Mundurowi z benefitami
Starcie pancerniaków
Brytyjczycy na wschodniej straży
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Polski „Wiking” dla Danii
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Pięściarska uczta w Suwałkach
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Odznaczenia za wzorową służbę
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Męska sprawa: profilaktyka
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Kaman – domknięcie historii
Nie daj się zhakować
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Marynarze podjęli wyzwanie
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Niespokojny poranek pilotów
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Inwestycja w bezpieczeństwo
Wellington „Zosia” znad Bremy
Mity i manipulacje
Marynarze mają nowe motorówki
Koniec dzieciństwa
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
„Road Runner” w Libanie
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Kolejny kontrakt Dezametu
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Abolicja dla ochotników
Nowe zasady dla kobiet w armii
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Rusza program „wGotowości”
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Sukces Polaka w biegu z marines
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Kircholm 1605
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Zasiać strach w szeregach wroga
Szansa na nowe życie
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Standardy NATO w Siedlcach
Sportowcy na poligonie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO