Około 2200 żołnierzy i 500 pojazdów z Finlandii i Polski bierze udział w ćwiczeniach „Northern Strike 25-2” na poligonie artyleryjskim Rovajärvi. Żołnierze 1 Mazurskiej Brygady Artylerii po raz pierwszy będę mieli tam okazję realizować lądowe zadania ogniowe z wykorzystaniem Homara-K. Ponadto wyrzutnie pierwszy raz były też transportowane na pokładzie samolotu.
Celem „Northern Strike 25-2” jest m.in. doskonalenie skuteczności systemów artyleryjskich w trudnych warunkach wczesnej zimy. – Połączymy taktyczną i operacyjną siłę ognia w funkcjonalną całość i przećwiczymy integrację potencjału naszych sojuszników z częścią naszej obrony (…) będziemy też doskonalić umiejętności jednostek ogniowych w ćwiczeniach z użyciem ostrej amunicji – mówił ppłk Kimmo Ruotsalainen, dowódca ćwiczeń na stronie maavoimat.fi, oficjalnym portalu fińskich wojsk lądowych.
W ćwiczeniach weźmie udział około 2200 żołnierzy i 500 pojazdów. U boku Finów swoje umiejętności będą sprawdzać żołnierze z 1 Mazurskiej Brygady Artylerii. W miniony weekend rozpoczęli transport pojazdów i systemów z lotniska w Gdyni na Babich Dołach do Finlandii.
W pierwszym rzucie na pokład potężnego AN-124 Rusłan załadowano wozy zabezpieczenia m.in. dowodzenia, amunicyjne czy Fordy Rangery. Drugi lot zarezerwowano dla wyrzutni rakiet Homar-K z 4 dywizjonu rakiet. Jak podkreślają żołnierze 1 MBA, Homary nigdy wcześniej w historii naszych Sił Zbrojnych nie były transportowane w ten sposób.
– Northern Strike 25-2 to zacieśnianie współpracy międzynarodowej między armią fińską i polską, ćwiczenia obejmują planowanie, organizowanie, a przede wszystkim wykonywanie zadań ogniowych – wylicza ppłk Dariusz Kropiewnicki, dowódca 4 dywizjonu rakiet 1 MBA.
Dodaje, że ćwiczenia przede wszystkim mają pokazać, że NATO działa razem. – Dzisiaj 4 dywizjon stacjonuje na przesmyku suwalskim, a jutro jest w Finlandii i wykonuje zadanie ogniowe. Pokazujemy w ten sposób nasze zdolności operacyjne, transportowe i to, że w każdym momencie możemy się przemieścić i wspierać sojuszników – podkreśla ppłk Kropiewnicki.
Oficer zaznacza, że ponieważ minimalna donośność rakiety CGR-080 wynosi 30 km, dlatego Homar-K w polskich warunkach wykonywał zadania ogniowe wyłącznie do celów na morzu. Natomiast poligon artyleryjski Rovajärvi w Laponii ma powierzchnię aż 1100 km kw. i dzięki temu artylerzyści z 1 MBA będę mieli okazję po raz pierwszy prowadzić ogień z Homarów do celów lądowych. Ćwiczenia potrwają do 25 listopada.
Homar-K to polska wersja południowokoreańskiego systemu wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych (WWR) K239 Chunmoo, osadzona na Jelczu 882.57 z napędem 8x8. Polskie wojsko kupiło 290 modułów wyrzutni produkcji Hanwha Aerospace. Ostatnia umowa wykonawcza została zawarta w kwietniu 2024 roku i zakłada dostawę 72 modułów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym.
System WWR może wystrzeliwać kilka różnych kierowanych lub niekierowanych pocisków rakietowych, które znajdują się w dwóch zasobnikach. W każdym z nich mieści się, w zależności od stosowanej amunicji, sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o zasięgu 80 km albo jedna kierowana taktyczna rakieta kalibru 600 mm, która może razić cele w odległości do 290 km.
autor zdjęć: 1 MBA

komentarze