moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Biało-czerwona na Monte Cassino

Niemcy bronili się zaciekle. Jednak 18 maja 1944 roku 2 Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa zdobył Monte Cassino. Krwawa bitwa była finałem prawie półrocznej kampanii aliantów, która przeszła do historii jako największa batalia na froncie włoskim i jedna z najtrudniejszych podczas II wojny światowej.

„Jeżeliby mi dano do wyboru między którymikolwiek żołnierzami, których bym chciał mieć pod swoim dowództwem, wybrałbym was – Polaków” – tak do żołnierzy 2 Korpusu Polskiego zwrócił się 20 maja 1944 roku brytyjski gen. Harold Alexander, dowódca 15 Grupy Armii i głównodowodzący wojsk sprzymierzonych na obszarze Morza Śródziemnego. Dwa dni wcześniej Polacy zdobyli wzgórze i klasztor na Monte Cassino.

Zwycięska bitwa 18 maja 1944 roku była finałem kilkumiesięcznej kampanii zapoczątkowanej lądowaniem aliantów w lipcu 1943 roku na Sycylii, a następnie desantem sił sprzymierzonych na Włochy kontynentalne. Potem wojska alianckie posuwały się stopniowo na północ i na początku 1944 roku na ich drodze stanął masyw Monte Cassino ze znajdującym się na szczycie klasztorem Benedyktynów.

Cztery bitwy

– Monte Cassino było kluczowym stanowiskiem tzw. linii Gustawa, czyli niemieckich umocnień obronnych zagradzających aliantom drogę na Rzym. Skaliste wzgórza wzmocniono systemem betonowych schronów i bunkrów, polami minowymi i zasiekami z drutu kolczastego – mówi dr Janusz Kowalewski, historyk specjalizujący się w dziejach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Linii broniły elitarne oddziały niemieckich spadochroniarzy.

Pierwsza bitwa o przełamanie tych umocnień rozpoczęła się 17 stycznia. Alianckie natarcie zostało jednak krwawo odparte. Drugi raz wojska sprzymierzonych zaatakowały w połowie lutego. Rankiem 15 lutego klasztor na szczycie wzgórza został zniszczony podczas zmasowanego nalotu bombowego. Potem uderzenie prowadziły oddziały nowozelandzkie, indyjskie, brytyjskie i francuskie. Bezskutecznie.

Trzecia bitwa odbyła się w drugiej połowie marca. Tym razem alianckie lotnictwo i artyleria ostrzelały leżące u stóp wzgórza miasto Cassino i zrównały je z ziemią. Na pozycje Niemców uderzyły dywizje hinduskie, brytyjskie i nowozelandzkie. Udało się zająć znaczną część zrujnowanego miasta, nie zdołano jednak przełamać oporu niemieckiego na Monte Cassino.

Generałowie Władysław Anders (1. z lewej) i Bronisław Duch (2. z lewej) w towarzystwie nierozpoznanych żołnierzy.

– Czwarte natarcie pod kryptonimem „Diadem” zaplanowano na całym lewym skrzydle włoskiego frontu, od wybrzeża Morza Śródziemnego po Monte Cassino. Na pierwszym odcinku atakować miał amerykański 2 Korpus. W dolinie rzeki Ausente do walki wyznaczono francuski Korpus Ekspedycyjny, w widłach rzek Liri i Rapido zaś brytyjski 13 Korpus – wymienia historyk.

Lwie serce

24 marca gen. Oliver Leese, dowódca 8 Armii brytyjskiej, której podporządkowany był 2 KP, zaproponował włączenie polskich oddziałów do walk. Wyznaczył im najtrudniejsze i wydawało się niemożliwe zadanie, czyli zdobycie ruin klasztoru i okalających je wzgórz.

„Mimo że klasztor Monte Cassino był bombardowany, mimo że oddziały i czołgi sojusznicze dochodziły przejściowo na sąsiednie wzgórza, mimo że z miasta Cassino zostały tylko gruzy, Niemcy utrzymali ten punkt oporu i nadal zamykali drogę do Rzymu” – opisał sytuację gen. Władysław Anders, dowódca 2 KP w książce „Bez ostatniego rozdziału”. A jednak polski generał wyraził zgodę na udział swoich żołnierzy w walkach. „Zdawałem sobie jednak sprawę, że Korpus i na innym odcinku miałby duże straty. Natomiast wykonanie tego zadania ze względu na rozgłos, jaki Monte Cassino zyskało wówczas w świecie, mogło mieć duże znaczenie dla sprawy polskiej. Byłoby najlepszą odpowiedzią na propagandę sowiecką, która twierdziła, że Polacy nie chcą się bić z Niemcami” – tłumaczył gen. Anders w swojej książce.

Natarcie w nocy z 11 na 12 maja rozpoczął dwugodzinny ostrzał artyleryjski z ponad 1,5 tys. dział. O 1.00 w nocy polscy żołnierze ruszyli do szturmu na pozycje niemieckie. „Długo czekaliśmy na tę chwilę odwetu i zemsty nad odwiecznym naszym wrogiem. […] Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego. […] Niech lew mieszka w Waszym sercu” – napisał 11 maja dowódca 2 Korpusu w rozkazie do żołnierzy. Niestety, z powodu ogromnych strat i zaciętego oporu Niemców Polacy zostali zmuszeni do odwrotu.

Dopiero atak wznowiony 16 maja przyniósł przełom. Polacy w ciężkich walkach zdobyli wzgórza: Widmo, 593, Monte Castellone, Colle San Angel i Massa Albaneta. 17 maja wieczorem przełamali niemiecki pierścień obronny. – Jednocześnie brytyjski 13 Korpus przekroczył rzekę Rapido, a francuskie siły kolonialne marokańskie i algierskie oskrzydliły Niemców. Ci, obawiając się okrążenia, w nocy z 17 na 18 maja opuścili klasztor – mówi dr Kowalewski.

Saperzy plutonu ppor. Leszka Skoniecznego (2. z lewej) na czołgu M4 Sherman w drodze do "Gardzieli".

Proporzec i hejnał

18 maja nad ranem nad ruinami świątyni pojawiła się biała flaga. Wysłany na zwiad patrol 12 Pułku Ułanów Podolskich pod dowództwem ppor. Kazimierza Gurbiela wszedł jako pierwszy do klasztoru. Znaleźli tam tylko rannych i sanitariuszy. „Po tych wszystkich walkach przez wszystkie te miesiące klasztor został zdobyty bez jednego wystrzału” – zapisał we wspomnieniach ppor. Gurbiel.

Ułani zawiesili nad gruzami uszyty na poczekaniu proporzec swojego pułku, a następnie biało-czerwoną flagę. W południe plut. Emil Czech z 3 Karpackiego Batalionu Saperów odegrał na wzgórzu hejnał mariacki. Monte Cassino zostało zdobyte.

Następnego dnia Polacy opanowali strategicznie wzgórza 575 i San Angelo, a 6 Pułk Pancerny Dzieci Lwowskich zdobył miejscowość Piedimonte San Germano. Droga do Rzymu stała przed aliantami otworem. Wieczne Miasto zostało zdobyte 4 czerwca.

„Będą już przez całe życie żołnierzami spod Monte Cassino. Do tego wspomnienia przymierzą każdą okoliczność życia. Że był pod Monte Cassino zapiszą temu żołnierzowi na nagrobku, jeśli znajdzie się dla niego nagrobek. To, że był pod Monte Cassino, zapiszą kroniki rodzinne, jeśli będzie jakowa rodzina” – napisał Melchior Wańkowicz, korespondent wojenny, w swojej książce „Szkice spod Monte Cassino”.

Podczas oblężenia Monte Cassino zginęło 923 polskich żołnierzy, rannych zostało 2931. Łącznie we wszystkich walkach w tym rejonie poległo około 50 tys. aliantów, Niemcy zaś stracili około 20 tys. żołnierzy. Jesienią 1945 roku na Monte Cassino otwarto Polski Cmentarz Wojenny, na którym spoczywa, według różnych źródeł, od 1048 do 1072 żołnierzy 2 Korpusu. W 1970 roku został tam pochowany także zmarły w Londynie gen. Anders.

– Bitwa o Monte Cassino stała się symbolem zwycięstwa polskiego oręża. To jedna z najważniejszych bitew w naszej historii. Wcześniej tyle razy żołnierskie szczęście nas opuszczało, ale tym razem zwyciężyliśmy. To polscy żołnierze zatknęli sztandar w ruinach klasztoru – mówił niedawno przed uroczystościami rocznicy bitwy Lech Parell, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

AD

autor zdjęć: NAC

dodaj komentarz

komentarze


GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Żołnierze dostaną poradnik o sprawności i zdrowym stylu życia
Kircholm 1605
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Nowe zasady dla kobiet w armii
Abolicja dla ochotników
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Pamięć łączy pokolenia
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Standardy NATO w Siedlcach
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Zapomniany utwór dla nieznanego żołnierza
Sportowcy na poligonie
Marynarze podjęli wyzwanie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Polski K2 przyjedzie z Gliwic
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Trump ogłasza powrót do prób nuklearnych
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Sukces Polaka w biegu z marines
Husarze bliżej Polski
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
„Road Runner” w Libanie
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Mity i manipulacje
Edukacja z bezpieczeństwa
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Operacja NATO u brzegów Estonii
Pięściarska uczta w Suwałkach
Wielkopolscy terytorialsi na szkoleniu zintegrowanym
Wellington „Zosia” znad Bremy
Nie tylko dobrze walczyć, lecz także ratować
Niespokojny poranek pilotów
Brytyjczycy na wschodniej straży
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
MID w nowej odsłonie
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Więcej Apache’ów w Inowrocławiu
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Starcie pancerniaków
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Wsparcie dla rodziny z Wyryk
Pomnik nieznanych bohaterów
Koniec dzieciństwa
Weterani odzyskują równowagę po trudnych doświadczeniach
Polski „Wiking” dla Danii
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO