W hali sportowej Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie odbył się wczoraj niecodzienny mecz. Naprzeciw siebie stanęły drużyny gwiazd siatkówki i żołnierze. Stawką pojedynku było wsparcie Fundacji Pomocy Dzieciom Kolorowy Świat, która zbiera środki na zakup busa dla swoich podopiecznych. 3:1 wygrały gwiazdy, ale nie wynik był najważniejszy, lecz gra o marzenia dzieci.
Łódzka Fundacja Pomocy Dzieciom Kolorowy Świat od lat wspiera wcześniaki i dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym. Z myślą o swoich starszych podopiecznych rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na zakup busa, który ma im służyć do podróży po kraju. Aby dać dzieciom większe szanse na szczęśliwe i kolorowe życie, fundacja poprosiła o wsparcie gwiazdy światowej siatkówki oraz wojsko. – Idea meczu zrodziła się oczywiście z chęci pomagania i znalezienia wspólnej przestrzeni dla gwiazd sportu i żołnierzy. Pomyśleliśmy o spotkaniu w piłce siatkowej. Emocje siatkarskie na parkiecie bardzo pozytywnie oddziałują na ludzi i ich jednoczą. A naszym celem było dzisiaj zbieranie środków na zakup busa dla naszych podopiecznych – mówi Izabela Jachim-Kubiak, prezes zarządu fundacji Kolorowy Świat.
Szefowa fundacji przypomniała, że Kolorowy Świat opiekuje się niepełnosprawnymi dziećmi od ponad dwudziestu lat. – Są to maluszki począwszy od wcześniaków, poprzez dzieci w wieku przedszkolnym, szkolnym, kończąc na nastolatkach. Nie patrzymy na nie jako na osoby z niepełnosprawnością, tylko na dzieci, które tak samo jak każdy z nas chcą być szczęśliwe; czują, chcą uczestniczyć w życiu społecznym, kulturalnym i rozwijać się na miarę swoich możliwości. Bus ma im w tym pomóc – podkreśla Izabela Jachim-Kubiak. Przed meczem powiedziała, że jego wynik będzie nieistotny: – Wszyscy tutaj jesteśmy wygranymi i wszyscy walczymy. Jesteśmy teraz jedną wielką drużyną, której celem jest spełnienie dziecięcych marzeń. Tak że kto wygra, nie ma znaczenia.
Siatkarze nie chcą być gorsi od koszykarzy
Siatkarze nie chcieli być gorsi od koszykarzy, którzy od lat dzięki inicjatywie Marcina Gortata rozgrywają charytatywne mecze z udziałem wojskowej reprezentacji, i pozytywnie odpowiedzieli na zaproszenie fundacji. Drużynę gwiazd poprowadził jako trener Marek Magiera, dziennikarz Polsatu Sport i spiker na meczach siatkarskiej reprezentacji Polski. W jego ekipie zagrali: Małgorzata Niemczyk, Joanna Kaczor-Bednarska, Paulina Maj-Erwardt, Ewelina Wilińska, Marcin Możdżonek, Robert Szczerbaniuk, Jakub Bednaruk, Wojciech Żaliński i Jędrzej Brożyniak. Drużyna żołnierzy była oparta głównie na siatkarzach reprezentujących gospodarzy i współinicjatorów spotkania – Akademię Sztuki Wojennej. Jej grającym trenerem był płk Marek Sołoducha, szef Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych Akademii Sztuki Wojennej. Siatkarzy z Rembertowa wsparli aktualni mistrzowie Wojska Polskiego: plut. Piotr Janiak i szer. Waldemar Świrydowicz oraz st. szer. Natalia Kondracka.
Pierwszy pojedynek ekipy siatkarskich gwiazd z żołnierzami zakończył się zwycięstwem teamu Marka Magiery. Medaliści mistrzostw świata, Europy i Polski wygrali 3:1 (25:15, 24:26, 25:17, 25:22). Spotkanie dobrze zaczęli żołnierze, którzy zdobyli dwa pierwsze punkty. Od prowadzenia gospodarzy 5:3 goście zaczęli jednak przejmować inicjatywę pod siatką. Pierwszego seta zakończył efektownym zagraniem Marcin Możdżonek. W drugim żołnierze prowadzili nawet różnicą sześciu punktów – 9:3 – ale szybko ona stopniała. Gwiazdy doprowadziły do stanu 24:21 i gdy się wydawało, że wygrają drugą partię, wojskowi obronili piłki setowe i wygrali pięć punktów z rzędu. Ten ostatni, na wagę wygranego seta, zdobył po bezbłędnej zagrywce szer. Waldemar Świrydowicz. Trzecią odsłonę pewnie wygrały gwiazdy. Czwarty set po roszadzie w składach – do żołnierzy przyłączył się strażak Jędrzej Brożyniak, a Magiera w jego miejsce wyciągnął z ekipy gospodarzy st. szer. Natalię Kondracką – był bardzo wyrównany. Kilka punktów przyniosły wojskowym akcje z udziałem strażaka i Janiaka, którzy w duecie odnoszą sukcesy w siatkówce plażowej.
Najważniejszy był cel
Po meczu plut. Piotr Janiak z 1 dywizjonu lotniczego 25 Brygady Kawalerii Powietrznej – zdobywca siedmiu medali Pucharu Świata w siatkówce plażowej, a także trener polskiej reprezentacji niepełnosprawnych, która w tym i zeszłym roku zdobyła tytuł mistrzów świata – stwierdził, że choć drużynie żołnierzy wystarczyło sił na wygranie jednego seta, to i tak wszyscy są zadowoleni. – Najważniejszy był cel tego meczu: akcja charytatywna. Wierzę w to, że uda się zebrać wszystkie potrzebne środki na zakup busa – powiedział siatkarz. Był też zadowolony z opinii, że momentami drużyny grały na bardzo wysokim poziomie. – Poziom sportu wojskowego jest równie wysoki, równie dobry i warto go promować poprzez takie inicjatywy. Dbanie o tężyznę fizyczną jest bardzo ważne dla żołnierzy, a robienie czegoś dla społeczności, dla akcji charytatywnej, również jest istotne – dodał Janiak. Przyznał też, że siatkarskie mecze gwiazd z wojskowymi może staną się cykliczną imprezą i może kiedyś takie spotkanie charytatywne odbędzie się i w łódzkiej Atlas Arenie.
Paulina Maj-Erwardt, brązowa medalistka mistrzostw Europy z 2009 roku, przed kilkoma tygodniami miała okazję zagrać w meczu charytatywnym w katowickim Spodku – w spotkaniu siatkarskich gwiazd na zakończenie Pucharu Świata w Zunifikowanej Piłce Siatkowej Olimpiad Specjalnych. Ucieszyło ją również zaproszenie do pojedynku z żołnierzami. – Miałam okazję znów spotkać się z koleżankami i kolegami. Tak jak w Katowicach, tutaj też było fajnie. Momentami takie były akcje, jakbyśmy grali od jakiegoś czasu razem – stwierdziła siatkarka. Przyznała też, że drużyna żołnierzy była wymagająca dla gwiazd.
Uczestnicy meczu w Rembertowie chętnie spotkaliby się ponownie i rozegrali rewanżowy pojedynek. – Oczywiście ja bardzo chętnie będę temu pomysłowi kibicować i w miarę możliwości to współorganizować. Niestety sama siatkarką nie jestem, więc nie mogę obiecać za innych, że będą chcieli w tych meczach brać udział. Natomiast tutaj w rozmowach z siatkarzami usłyszałam, że oni z wielką chęcią szykują się na rewanż – uważa Izabela Jachim-Kubiak, prezes Zarządu Fundacji Kolorowy Świat.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski

komentarze