moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ogień z Leopardów na Łotwie

Przemieścić się we wskazane rejony Łotwy, zademonstrować gotowość do walki, a po wybuchu wojny zatrzymać przeciwnika i wyprowadzić kontratak – oto zadania postawione przed uczestnikami „Resolute Warrior ‘25”. W ćwiczeniach wzięło udział blisko 2,5 tys. żołnierzy z 14 państw. Wśród nich znaleźli się Polacy z XVII zmiany PKW Łotwa.

Manewry rozpoczęły się pod koniec października, długo jednak prowadzone były na poziomie sztabowym. W zasadniczą fazę wkroczyły 2 listopada. Wtedy też z baz wyjechali żołnierze – zarówno Łotysze, jak i przedstawiciele 14 innych państw, na co dzień służący w Wielonarodowej Brygadzie NATO. Pierwsze zadanie polegało na rozproszeniu i szybkim przerzucie sił we wskazane regiony kraju. Część pododdziałów przemieściła się na wschód – przede wszystkim do Łatgalii, która graniczy z Rosją i Białorusią, a także do sąsiedniej Selonii. Dotarły tam choćby wojska zmotoryzowane i kompania chemiczna operująca pod flagą Sojuszu, w skład której wchodzą specjaliści z XVII zmiany polskiego kontyngentu. Zasadnicza część sił pozostała w okolicach Rygi. Czołgi – w tym polskie, kanadyjskie i hiszpańskie Leopardy oraz włoskie Ariete – rozlokowane zostały na największym łotewskim poligonie Adazi.

– Według scenariusza na tym etapie mieliśmy jeszcze do czynienia ze stopniowo narastającym kryzysem. Skupiliśmy się więc na demonstrowaniu gotowości do podjęcia walki, a co za tym idzie – odstraszaniu przeciwnika – tłumaczy ppłk Szymon Gmerek, dowódca XVII zmiany PKW Łotwa. Jednocześnie żołnierze prowadzili działania wśród cywilów (tzw. CIMIC). Starali się uspokoić mieszkańców, a jednocześnie przygotować ich na różne, nawet najgorsze scenariusze. W tym kontekście ważne było też poukładanie sobie współpracy z przedstawicielami lokalnych władz czy różnego typu organizacji społecznych. – Przy tej okazji faktycznie mieliśmy sporo spotkań w szkołach, prezentacji sprzętu. Współpracowaliśmy przy tym z żołnierzami łotewskiej obrony terytorialnej. Chodziło o to, aby przy okazji ćwiczeń budować pozytywny wizerunek wojska i szerzej – NATO. Przypominać, że jesteśmy na miejscu i w razie czego będziemy wspierać Łotyszy w obronie ich terytorium – zaznacza polski oficer.

REKLAMA

Jednocześnie uczestnicy ćwiczeń zmagali się z coraz poważniejszymi zagrożeniami hybrydowymi, na przykład atakami dywersantów. Ostatecznie przeciwnik podjął ryzyko – Łotwa została zaatakowana. W kolejnych odsłonach „Resolute Warrior” łotewska armia z pomocą sojuszników próbowała wyhamować jego marsz. A kiedy to się udało, do akcji weszła grupa bojowa Wielonarodowej Brygady NATO. Do boju ruszyły m.in. polskie Leopardy 2PL. – Podczas kontrataku prowadziliśmy strzelania z użyciem amunicji bojowej – tłumaczy ppłk Gmerek. Przeciwnik jednak nie odpuszczał. Załogi czołgów i bojowych wozów piechoty przez cały czas musiały się liczyć z aktywnością dronów. – Osłonę przed nimi częściowo zapewniały nam pododdziały z Hiszpanii, które zostały wyposażone w systemy zakłócające pracę bezzałogowców. Wspierali nas również żołnierze czescy wyspecjalizowani w walce radioelektronicznej – wylicza dowódca polskiego kontyngentu. Ostatecznie przeciwnika udało się odepchnąć na wschód. Ćwiczenia zakończyły się 12 listopada.

„Resolute Warrior” to największy w ostatnim czasie sprawdzian łotewskiej armii, ale też Wielonarodowej Brygady NATO pod dowództwem Kanadyjczyków. – Szeroka obecność naszych żołnierzy w środowisku cywilnym i ścisła współpraca z łotewskimi siłami zbrojnymi wzmacniają naszą gotowość. Ta współpraca jednoczy nas wszystkich. Symbolizuje nasz wkład w zbiorową obronę – mówił płk Kristopher Reeves, dowódca natowskiej brygady. Manewry były także największym przedsięwzięciem szkoleniowym XVII zmiany polskiego kontyngentu. – Myślę, że test wypadł bardzo dobrze – ocenia ppłk Gmerek i dodaje, że przed zakończeniem misji jego podwładnych czekają jeszcze jedne, tyle że już mniejsze, ćwiczenia.

Na Łotwie stacjonuje ponad 200 polskich żołnierzy. Do dyspozycji mają kilkanaście czołgów Leopard w wersji 2PL. Główną siłę XVII zmiany stanowią wojskowi z 34 Brygady Kawalerii Pancernej. Ich misja kończy się w grudniu. Po nich na Łotwę przyjadą z Polski kolejne pododdziały.

Ramię w ramię z Polakami służą Kanadyjczycy, a także pododdziały z Hiszpanii, Włoch, Szwecji, Danii, Albanii, Czech, Słowacji, Słowenii, Czarnogóry i Macedonii Północnej. Na miejscu są też specjaliści z Islandii. Brygada stanowi część eFP, czyli wysuniętej obecności NATO. Jest to sposób na dodatkowe zabezpieczenie wschodniej flanki Sojuszu. Podobne formacje stacjonują m.in. na Litwie, w Estonii i w Polsce.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: NATO Multinational Brigade Latvia

dodaj komentarz

komentarze


Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Polski „Wiking” dla Danii
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Gdy ucichnie artyleria
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
Marynarze podjęli wyzwanie
Polskie Homary za kołem podbiegunowym
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Brytyjczycy na wschodniej straży
Czy to już wojna?
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
„Road Runner” w Libanie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Ułani szturmowali okopy
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Im ciemniej, tym lepiej
Kaman – domknięcie historii
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Is It Already War?
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
My, jedna armia
Mundurowi z benefitami
Standardy NATO w Siedlcach
Wojskowy bus do szczęścia
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Torpeda w celu
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
„Zamek” pozostał bezpieczny
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Mity i manipulacje
Sukces Polaka w biegu z marines
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Dzień wart stu lat
Kosmiczna wystawa
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Ogień z Leopardów na Łotwie
Awanse w dniu narodowego święta
Plan na WAM
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Dywersja na kolei. Są dowody
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Pięściarska uczta w Suwałkach
Nieznani sprawcy wysadzili tory
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Nowe zasady dla kobiet w armii
Formoza – 50 lat morskich komandosów
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO