moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wyższe wymagania wobec oficerów

Kandydat na oficera musi mieć przynajmniej tytuł magistra, wykształcenie średnie wystarczy jedynie na dołączenie do korpusu podoficerów. O podwyższeniu wymagań wobec oficerów zdecydowali posłowie z podkomisji obrony narodowej, którzy pracują nad projektem ustawy o służbie wojskowej. Posłowie muszą omówić blisko 70 zmian do ustawy pragmatycznej, zaproponowanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

Jednym z punktów czwartkowej podkomisji była zmiana dotycząca wymaganego od żołnierzy zawodowych wykształcenia. MON zaproponowało, by kandydaci na oficerów mieli wykształcenie wyższe. Ta propozycja wzbudziła kontrowersje. Część posłów uznała, że jest to zbyt daleko idące ograniczenie. Wiceprzewodniczący podkomisji, poseł Cezary Tomczyk (PO), zauważył, że ustawa będzie krzywdziła osoby mające licencjat, gdyż w świetle nowych przepisów nie będą mogli kandydować do korpusu oficerów. W takiej sytuacji jest około 2 tysięcy żołnierzy. Te argumenty nie przekonały jednak przedstawicieli ministerstwa. – Mamy obecnie tylu chętnych do korpusu oficerów, że możemy przebierać wśród kandydatów. A chcemy tych najlepszych – przekonywał gen. Andrzej Wasilewski, dyrektor Departamentu Kadr MON.
Ostatecznie poprawka została przyjęta większością głosów.

Żołnierz do oceny

Najbardziej kontrowersyjne są jednak zmiany dotyczące zasad opiniowania żołnierzy. Resort obrony chce, by mundurowych poddawać ocenie co roku (pomiędzy 15 sierpnia a 15 października), a nie jak dotychczas, co trzy lata. – Musimy to zmienić, żeby zmotywować żołnierzy do lepszej służby. Niestety, gdy są oceniani tak rzadko, to często zaczynają się przykładać do służby dopiero w roku, w którym będą oceniani – mówił gen. Wasilewski. Według Mariusza Kamińskiego (PiS), przewodniczącego podkomisji, przy sporządzaniu opinii ogólnej należałoby brać pod uwagę (fakultatywnie) zdanie nie tylko obecnego przełożonego żołnierza, ale także poprzedniego. – W ten sposób uniknie się sytuacji, że opinia będzie wydana stronniczo, bo na przykład żołnierz podpadł dowódcy i ten chce zahamować jego karierę – przekonywał Kamiński.

Żołnierzom z pewnością spodoba się zniesienie przepisu nakazującego usunąć ze służby tych, którzy z egzaminu sprawnościowego otrzymali ocenę niedostateczną. Nie oznacza to jednak, że MON będzie przykładało mniejszą wagę do kondycji fizycznej wojskowych. W myśl nowych przepisów niezdanie WF będzie obniżało ogólną ocenę służbową do oceny dostatecznej. Konsekwencją tego może być zatrzymanie kariery żołnierza.

– Część żołnierzy uważa, że to zbyt radykalny krok. Może przyjmijmy zasadę, by niezdanie egzaminu z WF obniżało ogólną ocenę jedynie o jeden stopień – przekonywał płk Marian Babuśka, przewodniczący Konwentu Dziekanów. To jednak wzbudziło sprzeciw części posłów. – Byłem żołnierzem i staram się bronić interesów tego środowiska, jednak niezdanie egzaminu ze sprawności fizycznej powinno dyskwalifikować daną osobę do służby mundurowej – podkreślał Michał Jach (PiS). A gen. Wasilewski, dyrektor Departamentu Kadr, dodał, że wymagania stawiane żołnierzom na egzaminie z WF nie są zbyt restrykcyjne. – Aby zdać ten sprawdzian, nie trzeba codziennie trenować w siłowni, wystarczy pomagać żonie przy porządkach – zaznaczył.
Ponieważ sprawa oceny wojskowych wzbudziła tyle emocji, przewodniczący podkomisji zaproponował, by tę kwestię rozstrzygnąć dopiero na następnym posiedzeniu.

Będzie dłuższy kontrakt

Posłowie zgodzili się także z propozycją ministerstwa obrony, by wydłużyć najkrótszy kontrakt z 18 miesięcy, jak jest obecnie, do 2 lat. Podkomisja zgodziła się także na zapis określający, w jakich sytuacjach można bez zgody żołnierza zmienić jego stanowisko na niższe. Można będzie tak zrobić w trzech przypadkach: gdy w wyniku zmian organizacyjnych likwidowane jest stanowisko żołnierza; gdy lekarz uzna, że wojskowy nie może pełnić danego stanowiska (od tej decyzji będzie mógł się odwołać) oraz gdy zostanie ukarany dyscyplinarnie.

Posłowie rozstrzygnęli też kwestię przenoszenia żołnierzy do rezerwy kadrowej. Dziś może do niej trafić jedynie wojskowy pełniący służbę stałą. Obecnie w rezerwie jest 420 osób. Są to wojskowi czekający aż zwolni się wyznaczone im stanowisko lub ci, którzy podjęli naukę na uczelniach polskich i zagranicznych. MON chciałoby, aby to rozwiązanie dotyczyło także „kontraktowych”. Mieczysław Łuczak (PSL), wiceszef Sejmowej Komisji Obrony, chciał wiedzieć, czy ta propozycja pociągnie za sobą skutki finansowe. – Nas przede wszystkim nie stać na to, by tracić naprawdę wartościowych żołnierzy kontraktowych tylko dlatego, że stanowisko, które mogliby zająć, będzie wolne dopiero za kilka miesięcy. Dziś, jeśli nie ma dla nich wolnego stanowiska, muszą opuścić szeregi wojska – przekonywał gen. Wasilewski i zapewniał – Żołnierze rezerwy kadrowej mają ściśle określony zakres obowiązków. W końcu podkomisja zdecydowała, że na 2 lata do rezerwy kadrowej może trafić żołnierz służby stałej, natomiast kontraktowy – na pół roku.

Przyjęto także poprawkę mówiącą o przechodzeniu do wojska funkcjonariuszy innych służb mundurowych. Najpierw będą oni zatrudniani w służbie kontraktowej. A gdy się sprawdzą, będą przenoszeni do służby zawodowej. Przewidziano jednak wyjątki – minister obrony będzie miał prawo skierować danego funkcjonariusza od razu do służby stałej.

Zmiany nastąpią także na uczelniach wojskowych. Dziś wykładowca, który obejmie funkcję np. rektora czy dziekana, jest automatycznie awansowany na wyższy stopień wojskowy. Paradoksalnie, gdy kończy kadencję, nie może wrócić na zajmowane wcześniej stanowisko na uczelni. Dlaczego? Bo nie pozwala mu na to wyższy stopień wojskowy. – Załóżmy, że adiunkt, który jest podpułkownikiem, zostanie wybrany np. na dziekana. Wówczas musi zostać awansowany na pułkownika. Jednak gdy przestanie być dziekanem, nie może objąć wcześniejszego stanowiska, bo pułkownik nie może pełnić niższego stanowiska – tłumaczył gen. Wasilewski. Dlatego MON zaproponowało (a posłowie to zaakceptowali), by stanowisko funkcyjne na uczelni rozdzielić ze stopniem wojskowym. W ten sposób nauczyciel, na czas pełnienia kadencyjnej funkcji na uczelni, dostawałby dodatek finansowy, ale nie byłby automatycznie awansowany na wyższy stopień wojskowy.

JT

autor zdjęć: Dariusz Kudlewski

dodaj komentarz

komentarze

~Herti
1371328020
Ciekawe jak będą traktować absolwentów zagranicznych akademii wojskowych? Przecież nie będą mieli tytułu magistra... Niektóre akademie to nawet nie są trzyletnie studia, Bo w dwa lata można się bardzo intensywnie i efektywnie szkolić.
19-64-DF-0D
~piotrmac23
1371245820
A co z ludźmi, którzy po studiach chcieliby pójść do szkoły oficerskiej?
EC-C4-C1-6C

Morze Czarne pod rakietowym parasolem
 
Posłowie dyskutowali o WOT
Zachować właściwą kolejność działań
Kolejne FlyEye dla wojska
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Gunner, nie runner
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
SOR w Legionowie
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
NATO na północnym szlaku
Sandhurst: końcowe odliczanie
Szpej na miarę potrzeb
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Pod skrzydłami Kormoranów
25 lat w NATO – serwis specjalny
W Italii, za wolność waszą i naszą
Ameryka daje wsparcie
Ramię w ramię z aliantami
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Święto stołecznego garnizonu
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Rekordziści z WAT
Wojna na detale
Kadisz za bohaterów
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Charge of Dragon
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sprawa katyńska à la española
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, epilog
Wojna w świętym mieście, część druga
Tragiczne zdarzenie na służbie
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Front przy biurku
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO on Northern Track
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Zmiany w dodatkach stażowych
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Szybki marsz, trudny odwrót
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Wytropić zagrożenie
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Metoda małych kroków
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Na straży wschodniej flanki NATO
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO