Kolejny tydzień ubiega pod znakiem zimowego szkolenia poddziałów „ czarnej dywizji ” . Swoje szkolenie w okolicach Żagania dopiero co zakończył 1 Batalion Piechoty Zmotoryzowanej z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, a już na leśnych duktach daje się słyszeć ryk silników Leopardów ze Świętoszowa.
To czołgiści z 24 Batalionu Ułanów (24bUł) z 10 Brygady Kawalerii Pancernej (10BKPanc) ćwiczą na poligonach wokół Świętoszowa. Droga do tej chwili wiodła żołnierzy najpierw poprzez szkolenie na symulatorach, gdzie samodzielnie oraz jako załogi doskonali swoje umiejętności czołgisty. A następnie zrealizowali cykl szkoleń ogniowych i wykonywali kolejne strzelenia szkolne z czołgów 2A4 Leopard.
Ale przed ostatecznym egzaminem żołnierze batalionu stanęli w zeszłym tygodniu, gdzie u podnóża Wzgórza Prezydenckiego 6 kompania czołgów wykonywała kierowanie ogniem kompanii w natarciu. Pododdział po wyjechaniu z koszar przemieścił się do wyznaczonego rejonu, gdzie załadowano amunicję do czołgów i czekano na sygnał do rozpoczęcia natarcia. Bezpośrednio przed wyruszeniem kompanii na pole walki artylerzyści wsparli ich ogniem, a przeciwlotnicy zapewnili parasol nad Leopardami.
Po zakończonych działaniach przez pododdziały wsparcia, czołgiści ruszyli do ataku. Ich zadaniem były wyeliminowanie ukazujących się na przestrzeni ponad 2,5 km celi. Celami były unoszące się tarcze, które reprezentowały piechotę oraz broń pancerną. Po wykryciu „przeciwnika” dowódcy czołgów meldowali o wykrytych celach i niszczyli je, w zależności od celu albo za pomocą 120-mm działa lub ogniem z karabinu maszynkowego MG-3.
Ocena bardzo dobra z zajęć potwierdziła umiejętności żołnierzy 24 Batalionu Ułanów.
Źródło: chor. Rafał Mniedło
autor zdjęć: chor. Rafał Mniedło
komentarze