W czasie II wojny światowej Niemcy spacyfikowali co najmniej 817 polskich wsi: ich mieszkańców w okrutny sposób mordowano, zsyłano do obozów koncentracyjnych lub na przymusowe roboty. Do tych szacunków dochodzą wsie na Kresach Wschodnich – pacyfikowane i deportowane przez Sowietów. Symbolem męczeństwa i oporu ich wszystkich stał się Michniów.
Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943 r. Domena publiczna
Jak wiele świętokrzyskich wsi Michniów w gminie Suchedniów miał tradycje sięgające jeszcze czasów powstania styczniowego. To tu gospodarze i drwale zaopatrywali w żywność oddziały gen. Mariana Langiewicza, który w tej okolicy zorganizował bazę. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku mieszkańcy wsi nie tylko pracowali na niezbyt urodzajnej roli, ale też m.in. w suchedniowskiej Hucie Ludwików czy Państwowej Fabryce Amunicji w Skarżysku. Funkcjonowała tu szkoła, ochotnicza straż pożarna oraz Związek Strzelecki „Strzelec”.
Michniów był więc typową wsią świętokrzyską, gdzie trzeba było do gospodarstwa dorabiać w mieście, ale zarazem nietypową – gdyż dzięki tradycjom niepodległościowym roku 1863 kwitło tu życie społeczne i kulturalne. Kiedy więc nadeszła tragedia Września ’39, mieszkańcy od początku wojny i okupacji dowodzili swego patriotyzmu i przywiązania do ojczyzny. Część mężczyzn została zmobilizowana do Wojska Polskiego i wzięła udział w walkach na froncie. Niestety, niemieckie wojska zajęły tę miejscowość już 8 września 1939 roku i rozpoczęła się długa „okupacyjna noc”. Jednakże Michniów od razu powrócił do swych tradycji sięgających 1863 roku. To tu mjr Henryk Dobrzański „Hubal” znalazł wraz ze swymi żołnierzami gościnną przystań w marszu do lasów koneckich. Pierwsza komórka konspiracyjna powstała tu pod koniec 1939 roku, a w 1942 roku, w chwili przekształcenia się Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową, placówka michniowska o kryptonimie „Kuźnia” liczyła 40 żołnierzy.
Wieś „Ponurego”
Nie dziwi więc, że jeden z cichociemnych, por. Jan Piwnik „Ponury”, na przełomie maja i czerwca 1943 roku wybrał rejon Michniowa i sam Michniów za odpowiednie miejsce na działalność swego zgrupowania partyzanckiego AK „Ponury”. Gdy oddział się rozrósł, przeniósł go na uroczysko Wykus, ale Michniów wciąż traktował jako jedną ze swych baz i ostoi. Członkowie michniowskiej konspiracji nie tylko dostarczali mu informacje, zaopatrzenie czy służyli jako żołnierze w oddziale, ale byli także zaangażowani w konspiracyjną produkcję pistoletów maszynowych Sten w kontrolowanych przez Niemców suchedniowskich zakładach przemysłowych.
Wzrost aktywności konspiracji, a przede wszystkim działań partyzanckich w rejonie Suchedniowa i Skarżyska bardzo zaniepokoił władze okupacyjne. Katalizatorem ich odwetu stał się atak partyzantów por. „Ponurego” na niemieckie pociągi w pobliżu stacji Łączna w nocy z 2 na 3 lipca 1943 roku. Według raportów niemieckiej żandarmerii z Kielc miało w nich zginąć ośmiu Niemców (w tym czterech żołnierzy), a rannych zostało około 40 osób (w tym 11 żołnierzy). Kilka dni później, 8 lipca, w Radomiu odbyła się narada dowództwa sił bezpieczeństwa i Wehrmachtu, na której ustalono szczegóły akcji odwetowej. Konfidenci niemieccy wskazali na Michniów jako centrum i ostoję „bandytów” „Ponurego”, więc postanowiono przykładnie ukarać mieszkające tam osoby.
Zbrodnie dzień po dniu
W niedzielne popołudnie 11 lipca 1943 roku pod Michniów podjechało kilka samochodów. Był to rekonesans niemieckich oficerów policji i wojska, którzy dokładnie obejrzeli wieś i wieczorem dopięli szczegóły pacyfikacji. Następnego dnia nad ranem, pomiędzy godziną trzecią a czwartą, Michniów został otoczony szczelnym, podwójnym kordonem wojska i żandarmerii. Następnie do wsi wkroczyły oddziały pacyfikatorów z listami proskrypcyjnymi. Aresztowanych mężczyzn zapędzono do czterech stodół, w których oprawcy spalili ich żywcem. Dla aresztowanych kobiet i dzieci przeznaczyli kule karabinowe. Tego dnia Niemcy zamordowali 102 osoby: 95 mężczyzn w wieku od 16 do 63 lat, dwie kobiety i pięcioro dzieci w wieku od pięciu do 15 lat. Ponadto po grabieży wsi aresztowano dziesięciu mieszkańców, z których dziewięciu po śledztwie w kieleckim gestapo wysłano do obozu koncentracyjnego (dziesiątego udało się wykupić). Niemcy uprowadzili 18 kobiet, z których 17 wywieziono na roboty przymusowe do Reichu, a jedna została służącą w niemieckim domu w Kielcach.
Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Fot. Mariusz Leźniak/ Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie
Wieść o tragedii Michniowa dotarła na Wykus jeszcze tego samego dnia po południu. „Ponury” dał rozkaz do natychmiastowego wyruszenia na pomoc. Niestety, kiedy partyzanci dotarli do spacyfikowanej wsi około godziny 15, Niemców już w niej nie było. Por. Piwnik zarządził więc akcję odwetową. W nocy z 12 na 13 lipca około kilometr od Michniowa partyzanci zatrzymali pociąg wojskowy i ostrzelali go. W wagonach z napisami „nur für Deutsche” strzelano do wszystkich pasażerów i na jednym z wagonów pozostawiono napis „Zemsta za Michniów”. Następnego dnia, między godziną 10 a 11, do Michniowa powrócili niemieccy pacyfikatorzy. Już nie mieli ze sobą żadnych list – mordowali wszystkich, nie patrząc na płeć czy wiek. Najmłodszą ofiarą tego dnia był dziewięciodniowy Stefan Dąbrowa, spalony żywcem wraz z całą rodziną. Łącznie podczas pacyfikacji w dniach 12 i 13 lipca 1943 roku niemieccy żandarmi zamordowali nie mniej niż 204 mieszkańców Michniowa (lub 211 – jeśli wliczyć siedmiu mieszkańców, którzy stracili życie w obozach koncentracyjnych). Po zabiciu mieszkańców (tylko nielicznym udało się uciec) Michniów doszczętnie spalono (ocalały tylko dwa budynki).
Niemcy zabronili odbudowy wsi, a nawet uprawy pól należących do michniowskich gospodarzy. Po „bandyckiej wsi” miało pozostać pogorzelisko i ugór, by przykład ten odstraszał potencjalnych naśladowców. Na nic zdały się zbrodnicze działania okupanta – ziemia świętokrzyska pozostała partyzanckim centrum, a żołnierze podziemia mogli liczyć na wsparcie mieszkańców wsi. Po wojnie Michniów został odbudowany.
Pieta Michniowska w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Fot. Mariusz Leźniak/ Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie
W Michniowie stanęło Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Od 2017 roku każdego 12 lipca obchodzony jest Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Warto, nie tylko tego dnia, przyjechać w to miejsce i zatrzymać się w Mauzoleum przed Pietą Michniowską dłuta wybitnego rzeźbiarza Wacława Staweckiego. Rzeźba przedstawia kobietę w stroju regionalnym podtrzymującą umierającego syna.
Bibliografia:
T. Domański, A. Jankowski, „Represje niemieckie na wsi kieleckiej 1939–1945”, Kielce 2011.
M. Jedynak, W. Königsberg, S. Mróz, „Pułkownik Jan Piwnik »Ponury«”, Warszawa 2013.
autor zdjęć: Domena Publiczna, Mariusz Leźniak/ Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie

komentarze