Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy prezentują na tegorocznych targach zbrojeniowych w Kielcach najnowszą wersję bezzałogowca Orlik. Jeszcze we wrześniu odbędzie się kolejna tura testów i badań tych urządzeń. Jeśli BSP PGZ-19RA Orlik zda te egzaminy będzie mógł trafić do seryjnej produkcji.
Historia pozyskiwania dla armii dronów rozpoznawczych krótkiego zasięgu o kryptonimie Orlik nie jest powodem do dumy dla rodzimej zbrojeniówki. Zgodnie z umową, która została zawarta 7 lat temu w przyszłym roku wojsko powinno otrzymać ostatni z 12 zestawów tych bezzałogowców (osiem gwarantowanych i cztery w prawie opcji). Kontrakt był wart 800 mln zł. Niestety drony, które miały wejść do służby w 2021 roku, do tej pory nie przeszły wszystkich wymaganych przez wojsko badań i certyfikacji. W efekcie do SZRP nie trafił jeszcze ani jeden zestaw Orlików.
Na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej przekonywali, że „co złe jest już za Orlikiem” i projekt zmierza do szczęśliwego finału. – Zostały nam ostatnie testy, badania, które wymagają wylatania odpowiedniej liczby godzin. System jest już gotowy, a dowodem na to jest fakt, że prezentujemy go w całości na targach: płatowiec, stacje dowodzenia oraz radar – zapewniał Piotr Zawieja, członek zarządu PGZ.
Kolejną turę testów i badań Orlika w locie zaplanowano na koniec września i jeśli pójdą one dobrze, umożliwi to przyznanie systemowi niezbędnych certyfikatów akredytacyjnych dla statków powietrznych. Pozwoli to nauruchomienie produkcji seryjnej i przekazanie pierwszego zestawu Siłom Zbrojnym RP.
BSP PGZ-19RA Orlik ma skrzydła o rozpiętości 7,30 m, jest długi na 3,95 m i wysoki na 1,35 m. Jego maksymalna masa startowa – obejmująca sam płatowiec oraz głowicę optoelektroniczną oraz radar SAR – wynosi 150 kg. W powietrzu dron jest w stanie spędzić maksymalnie trzy godziny poruszając się z prędkością przelotową od 90 do 120 km/h. W razie potrzeby Orlik może rozpędzić się do prędkości 150 km/h.
To, co wyróżnia Orlika na tle innych tego typu konstrukcji, to opracowany przez inżynierów z firmy PIT-Radwar radar szczelinowy SAR, dzięki któremu urządzenie może wykonywać zadania rozpoznawcze w dzień oraz w nocy, w każdych warunkach pogodowych, czyli również przy dużym zamgleniu czy deszczu.
autor zdjęć: Michał Niwicz

komentarze