moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Kraby strzelają nad Bałtykiem

Dron rozpoznawczy FlyEye namierzył cel na Bałtyku. Informacja została przekazana na stanowisko dowodzenia 2 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej. Wkrótce ogień otworzyły haubice Krab rozmieszczone na poligonie w Ustce. Oto kolejna odsłona największych w tym roku ćwiczeń polskiej armii – „Anakonda ’20”.

 

– Od chwili, kiedy dotrą do nas współrzędne celu, do zajęcia pozycji i oddania pierwszego strzału upływają dwie minuty. Ogień prowadzony jest przez minutę–dwie. Góra minutę zajmuje wycofanie się z dotychczas zajmowanego stanowiska – wyjaśnia kpt. Marek Adamiak, p.o. dowódcy 2 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej 11 Mazurskiego Pułku Artylerii w Węgorzewie. Tak strzelają Kraby, najnowocześniejsze haubice w polskiej armii. Od kilku dni ich obsady ćwiczą na poligonie w Ustce. Okazją są ćwiczenia „Anakonda ’20”.

W środę artylerzyści współpracowali z marynarką wojenną. – Na podstawie wskazań otrzymanych z okrętu ostrzelaliśmy cel znajdujący się nieco ponad dziesięć kilometrów od naszych stanowisk – informuje kpt. Jan Kołowski, dowódca jednej z baterii. Wczoraj scenariusz był nieco inny. – Cel został wykryty przez bezzałogowy system FlyEye. Była to zacumowana na Bałtyku tratwa. Współrzędne trafiły do wozu dowodzenia i zostały przekazane wyznaczonej baterii – mówi kpt. Adamiak. Ogień otworzyły cztery haubice. Od celu dzielił je dystans nieco ponad 14 kilometrów. – Ogień był kontrolowany na kilka sposobów. Odpowiadali za to obserwatorzy rozmieszczeni w dwóch punktach wybrzeża, żołnierze obsługujący system FlyEye oraz obsada radiolokacyjnego zestawu rozpoznania artyleryjskiego „Liwiec” – wylicza kpt. Adamiak. W razie potrzeby mogli oni na bieżąco korygować współrzędne, którymi kierowały się obsady haubic. Ostrzał okazał się skuteczny. Na dziś z kolei zaplanowane zostały strzelania nocne. – Z technicznego punktu widzenia dla załóg baterii nie ma to większego znaczenia. Większe wyzwanie czeka jedynie kierowców. Manewrowanie 50-tonowymi haubicami w ciemności na pewno wymaga bardziej wzmożonej koncentracji niż za dnia. Zwłaszcza gdy odbywa się to w przygodnym terenie – zaznacza kpt. Kołowski. Najbliższe strzelania, tak jak wcześniej, prowadzone będą w kierunku morza. Zwiększy się jednak dystans do celu. – Przekroczy on 20 kilometrów – zapowiada kpt. Adamiak. Możliwości Krabów są rzecz jasna większe. Haubice mogą strzelać nawet na odległość zbliżoną do 40 kilometrów. – I to już kiedyś ćwiczyliśmy. Zależy nam jednak na przetestowaniu wszystkich wariantów działania, choćby tych, które wiążą się ze współpracą z FlyEye – zaznacza p.o. dowódcy dywizjonu.

11 Mazurski Pułk Artylerii był pierwszym związkiem taktycznym polskiej armii, który otrzymał Kraby. Stało się to trzy lata temu. Dziś ma on do dyspozycji 24 działa oraz 17 pojazdów dowodzenia i logistyki. – To sprzęt nowoczesny i bardzo wszechstronny – przyznaje kpt. Adamiak. Kraby mogą strzelać z dowolnego miejsca, bez uprzedniego przygotowywania stanowisk ogniowych. – Są w stanie prowadzić ogień nawet przemieszczając się w kolumnie marszowej – zaznacza oficer.

Poruszanie się w trudnym terenie ułatwia im podwozie na gąsienicach. 155-milimetrowa armata wyrzuca nawet sześć pocisków w ciągu minuty. Do tego armatohaubice zostały wyposażone w system kierowania ogniem Topaz, który ułatwia precyzyjny ostrzał. Z haubic korzystają też żołnierze 5 Pułku Artylerii z Sulechowa. W sumie do końca 2024 roku polska armia ma otrzymać 120 Krabów.

Ćwiczenia pod kryptonimem „Anakonda” odbywają się co dwa lata. Stanowią najważniejszy sprawdzian polskiej armii. Tegoroczna edycja rozpoczęła się w poniedziałek. Łącznie weźmie w niej udział blisko pięć tysięcy żołnierzy i zostanie użytych kilkaset sztuk sprzętu. Poszczególne epizody odbywają się między innymi na Bałtyku oraz na poligonach w Ustce i Nowej Dębie. Głównymi ćwiczącymi są marynarka wojenna i 11 Dywizja Kawalerii Pancernej.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: st. chor. sztab. mar. Arkadiusz Dwulatek/CC DORSZ, st. chor. sztab. Waldemar Młynarczyk/ CC DORSZ

dodaj komentarz

komentarze


Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
 
W wakacje wstąp do WOT-u!
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Najlepsi snajperzy wśród specjalsów
Dzień, który zmienił bieg wojny
Kierunek Karkonosze
Szukasz pomysłu na wakacje? Może szkolenie wojskowe?
Generał, olimpijczyk, postać tragiczna
Dezamet rośnie w siłę
Nowy rozdział w historii Mesko
Podróż w ciemność
Na Wiejskiej o wydatkach na obronność i weteranach
Rosjanom wyciekły dwa miliony tajnych dokumentów
Żołnierz influencer?
„Zapad’ 25” przenosi się dalej od polskiej granicy
ASzWoj na warcie od pokoleń
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jeśli przerzut, to tylko z logistykami
DNA GROM-u
Misja PKW „Olimp” doceniona
Tak uczyły się latać orlęta
ZMU dla marynarzy
PGZ na nowo
Kręgosłup dowodzenia Wojskiem Polskim
100-lecie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie
Są wszędzie tam, gdzie stawką jest bezpieczeństwo
100 samolotów na 100-lecie Szkoły Orląt
Sportowcy z „armii mistrzów” na podium wioślarskich ME
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Od chaosu do wiktorii
Wyzwanie, które integruje
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nasi czołgiści najlepsi
Karol Nawrocki wybrany na prezydenta RP
Judocy Czarnej Dywizji najlepsi w Wojsku Polskim
Ogniem i tarczą
Donald Tusk: W kwestii bezpieczeństwa słowa zamieniliśmy w czyny
Czterej pancerni przeciw wyklętym
Żołnierze z dodatkiem od czerwca
Podejrzane manewry na Bałtyku
Wojsko zmodyfikowało program śmigłowcowy
Specjalsi opanowali amerykański okręt
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Wojskowi dyplomaci wsparli weteranów II wojny
Trzy okręty, jeden zespół
Pilecki. Do końca walczył z tyranią
Letni wypoczynek z MON-em
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Film o Feniksie i terytorialsach
Po medale z okazji 100-lecia LAW-u
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Zmagania sześcioosobowych armii
Wieczór pełen koszykarskich emocji
Prace nad kadłubem dla kolejnego Husarza
100 lat historii Szkoły Orląt
Droga do zespołu bojowego GROM
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Walczmy mądrze
Pogrom rosyjskiego lotnictwa strategicznego
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Kolejny krok ku wypowiedzeniu konwencji ottawskiej
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Nowe cele obronne NATO
Robotyka to przyszłość medycyny
Badania z WAT-u na misji AX-4
Uczelnia wysokich lotów
Piloci na straży bezpieczeństwa
W strategicznym miejscu o bezpieczeństwie Polski
Współpraca MON-u z weteranami i rezerwistami
Nowe garaże dla Leopardów w Świętoszowie
Dodatkowe kamizelki dla żołnierzy
Unijni ministrowie podpisali SAFE
Lekcje na poligonie
Kajakarze i ratownicy wodni z workiem medali
W Dęblinie tylko do przodu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO