Ważą po 420 kilogramów, mogą pokonać dystans 700 kilometrów lub stale przebywać w powietrzu przez ponad cztery godziny. Dwa śmigłowce szkolno-treningowe Guimbal Cabri G2 za dwa tygodnie trafią do Szkoły Orląt. Francuskie maszyny kosztowały ponad trzy miliony złotych.
Dwa szkolno-treningowe śmigłowce Guimbal Cabri G2 do 20 października ma dostarczyć do Dęblina zwycięzca przetargu – firma JB Investments. Za nowoczesne maszyny uczelnia zapłaciła 3 miliony 196 tysięcy złotych. W cenę zostały wliczone także części zapasowe, zestawy narzędzi i dokumentacja eksploatacyjna. W ramach umowy z uczelnią dostawca przeszkolił już dwóch pilotów instruktorów oraz dwóch mechaników.
Z jednosilnikowych Cabri G2 będą korzystać przede wszystkim podchorążowie Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. Dotychczas nie mieli oni okazji trenować pilotażu na śmigłowcach lekkich. Loty odbywali na Diamondach z silnikami tłokowymi, a potem przesiadali się na śmigłowce SW-4 Puszczyk. Teraz ma się to zmienić. – W praktyce zanim zasiądą w Puszczykach, będą musieli wylatać około 50 godzin na śmigłowcach lekkich i zrobić licencję turystyczną – wyjaśnia ppłk pil. Maciej Wilczyński, kierownik Akademickiego Ośrodka Szkolenia Lotniczego WSOSP. Po dostarczeniu śmigłowców do Dęblina rozpoczną się loty testowe i szkolenie instruktorów. W kabinach Cabri G2 pierwsi podchorążowie zasiądą w przyszłym roku.
Oficer przyznaje, że wykorzystanie w szkoleniu lekkich śmigłowców ma wiele zalet. – Po pierwsze pozwoli nam odciążyć śmigłowce SW-4 Puszczyk od treningu najprostszych elementów pilotażu. Po drugie kandydaci na wojskowych pilotów zdobędą więcej nalotu, a tym samym więcej doświadczenia. My z kolei na wcześniejszym niż dotąd etapie będziemy mogli ocenić ich predyspozycje do służby w powietrzu – dodaje ppłk Wilczyński. W praktyce poprzeczka w wojskowej edukacji przyszłych pilotów zostanie podniesiona.
Jaki jest jednosilnikowy śmigłowiec Cabri G2? O jego zaletach mówi dystrybutor. – Śmigłowce mają znakomite właściwości autorotacyjne, dzięki czemu są uznawane za jedne z najbezpieczniejszych na świecie. Idealnie nadają się do szkolenia pilotów, bo mają m.in. przestronną kabinę i duży wyświetlacz parametrów silnika – przekonuje Jan Borowski, prezes firmy JB Investments.
Nowoczesność śmigłowca chwalą sobie także nabywcy. – Testowali go nasi piloci. Podobało im się zastosowanie nowoczesnych materiałów konstrukcyjnych, świetna awionika i możliwość wykonania lądowania autorotacyjnego w różnych konfiguracjach. Maszyna jest też bezpieczna dla obsługi, bo zamiast wirnika obrotowego zastosowano kryty wentylatorowy, który poprawia też sterowność śmigłowca – tłumaczy kierownik AOSL.
Dwumiejscowy Cabri G2 może bez przerwy przebywać w powietrzu ponad cztery godziny i pokonać 700 kilometrów. Wykorzystywany jest w szkoleniu pilotów w dziesięciu krajach na świecie, w tym w Niemczech, Szwajcarii, także w Australii czy Nowej Zelandii.
To pierwsze śmigłowce szkolno-treningowe, które trafią do uczelni w Dęblinie. Do dwóch maszyn dołączą wkrótce trzy kolejne. Jakie to będą maszyny, okaże się na początku listopada. Wtedy zostanie wyłoniony zwycięzca drugiego przetargu.
autor zdjęć: Helicopteres Guimbal
komentarze