moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Polscy weterani pobiegli w Maratonie Piechoty Morskiej

Pokonali własne słabości i mimo ulewy, jaka towarzyszyła im podczas biegu, przekroczyli linię mety. Na zaproszenie Fundacji Sił Sprzymierzonych pięciu żołnierzy poszkodowanych na misjach wzięło udział w biegu organizowanym w Waszyngtonie przez Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Startowali na dystansach 10 km i 42 km.

– Biegliśmy w strugach deszczu, ale daliśmy radę – mówią poszkodowani weterani. Wiedzieli, że udział w maratonie na dystansie 42 km oraz bieg na 10 km będzie dla nich wyzwaniem, choćby ze względu na fizyczne ograniczenia. Pięciu członków Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju postanowiło mu sprostać. Był to Witold Kortyka, Mariusz Saczek, Tomasz Zdziarski, Grzegorz Mikołajczyk i Marek Budzisz – wszyscy ranni na misji w Iraku lub Afganistanie. Do startu w organizowanym po raz 44. Maratonie Piechoty Morskiej w Waszyngtonie zaprosiła ich po raz pierwszy Fundacja Sił Sprzymierzonych.

Bieg zaczął się na wojskowym cmentarzu Arlington, na którym spoczywają amerykańscy weterani. Trasa wiodła wzdłuż rzeki Potomak, dalej obok Kapitolu i Białego Domu oraz pomników i miejsc upamiętniających ofiary wojen i konfliktów zbrojnych, w których uczestniczyły siły zbrojne Stanów Zjednoczonych. Meta była na cmentarzu Arlington.

Na dystansie 42 km wystartowało 25 tys. zawodników, maraton ukończyło 18,5 tys. Z 10 tys. osób, którzy zameldowali się na starcie konkurencji na 10 km, linię mety przekroczyło 8,8 tys. – To był najtrudniejszy bieg uliczny, w jakim brałem udział. Było mnóstwo podbiegów, ale najbardziej dokuczała ulewa, która towarzyszyła nam przez większość trasy – mówi Tomasz Zdziarski. Mimo tych przeciwności pobił życiowy rekord, osiągając czas: 3 godziny 50 minut i 33 sekundy. Przyznaje, że satysfakcję miał wielką.

To był pierwszy maraton, w jakim pobiegł Witold Kortyka. – Ruszyliśmy dość ostro, ale już na szóstym kilometrze musiałem zwolnić tempo. Kryzys nadszedł po 30. kilometrze, wówczas bieg przeszedł w szybki marsz – opowiada. Łapały go skurcze mięśni i bolało całe ciało, ale doping kibiców zagrzewał do dalszego wysiłku. Gdy zawodnicy się zatrzymywali, kibice krzyczeli coraz głośniej. „Go, go Poland!” – dopingowali. – Czuliśmy się jak żeglarze na fali wznoszącej – mówi Grzegorz Mikołajczyk. Jak wspomina, meta była na górce, na którą zawodnicy wbiegali ostatkiem sił. – Salutowali nam marines, byliśmy mega szczęśliwi – podkreśla.

Na dystansie 10 kilometrów wystartował team Mariusz Saczek i Marek Budzisz. Ten pierwszy zameldował się na starcie na wózku inwalidzkim. Ma uszkodzony rdzeń kręgowy. Zdrowie stracił podczas wybuchu miny pułapki w Afganistanie. Marek Budzisz pchał wózek kolegi. – Już po pierwszym kilometrze poczułem bóle kręgosłupa, bo biegłem lekko pochylony. Najciężej było na podjazdach, potem następowała chwila wytchnienia, gdy z górki puszczałem wózek, a Mariusz hamował – wspomina Marek Budzisz. – Mariusz był jedynym zawodnikiem na wózku, pewnie dlatego wzbudził zainteresowanie miejscowych mediów – dodaje. Polscy zawodnicy znaleźli się na wielu zdjęciach z biegu, zaś zgromadzeni licznie na trasie kibice mocno ich dopingowali, krzycząc: „Good job”, „Jesteśmy z wami”.

Tomasz Zdziarski podkreśla, że amerykańscy weterani przyjęli ich bardzo serdecznie. – Zwiedziliśmy Muzeum Korpusu Marines oraz bazę FBI, dokąd wstęp mają nieliczne osoby, byliśmy w Kongresie oraz w Pentagonie – opowiada.
Polscy weterani byli pod wrażeniem, jakim szacunkiem cieszą się w Stanach Zjednoczonych żołnierze. Wielokrotnie byli świadkami, jak przypadkowi przechodnie zatrzymywali się na ulicy i zwracali się do nich ze słowami: „dziękuję za służbę”.

Kolejnym przedsięwzięciem organizowanym przez Fundację Sił Sprzymierzonych będzie piesza wędrówka po górach w Szkocji w czerwcu 2020 roku. Witold Kortyka, który w Stowarzyszeniu pełni funkcję koordynatora ds. międzynarodowej współpracy, zapewnia, że członkowie stowarzyszenia wezmą w niej udział. – W ramach współpracy z Fundacją Sił Sprzymierzonych zamierzamy zapraszać amerykańskich weteranów na nasze imprezy, m.in. spływ kajakowy czy rajdy górskie – zapowiada Mariusz Saczek członek zarządu Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju.

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju

dodaj komentarz

komentarze


„Baltops” – co potrafią bezzałogowce
 
Wojsko zmodyfikowało program śmigłowcowy
Film o Feniksie i terytorialsach
100 lat historii Szkoły Orląt
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
PGZ na nowo
Trzy okręty, jeden zespół
Letni wypoczynek z MON-em
Wieczór pełen koszykarskich emocji
Nowy rozdział w historii Mesko
Donald Tusk: W kwestii bezpieczeństwa słowa zamieniliśmy w czyny
Zmagania sześcioosobowych armii
O ochronie infrastruktury i morskich szlaków
Pogrom rosyjskiego lotnictwa strategicznego
Misja PKW „Olimp” doceniona
Nasi czołgiści najlepsi
Apache. Zabójczy dla czołgów
Droga do zespołu bojowego GROM
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Podróż w ciemność
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Apache’e z szachownicą
Wschodnia flanka walczy w przeciwnikiem
100 samolotów na 100-lecie Szkoły Orląt
Nowe cele obronne NATO
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Jeśli przerzut, to tylko z logistykami
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Kajakarze i ratownicy wodni z workiem medali
Judocy Czarnej Dywizji najlepsi w Wojsku Polskim
DNA GROM-u
Srebrni wioślarze, brązowa szablistka
Śmierć gorsza niż wszystkie
Abrams M1A2SEPv3 – wzorzec nowoczesnych czołgów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rosjanom wyciekły dwa miliony tajnych dokumentów
Specjalsi opanowali amerykański okręt
Wyzwanie, które integruje
Ogniem i tarczą
Kolejny model Grota dla żołnierzy
Podejrzane manewry na Bałtyku
„Zapad’ 25” przenosi się dalej od polskiej granicy
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Dodatkowe kamizelki dla żołnierzy
„Baltops” także na lądzie
Współpraca MON-u z weteranami i rezerwistami
Najlepsi snajperzy wśród specjalsów
Żołnierze z dodatkiem od czerwca
Generał, olimpijczyk, postać tragiczna
Po medale z okazji 100-lecia LAW-u
Prace nad kadłubem dla kolejnego Husarza
W strategicznym miejscu o bezpieczeństwie Polski
Sportowcy z „armii mistrzów” na podium wioślarskich ME
Ewakuacja Polaków z Izraela
Na Wiejskiej o wydatkach na obronność i weteranach
Dzień, który zmienił bieg wojny
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Odbudowa obrony cywilnej kraju
100-lecie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Lekcje na poligonie
Czterej pancerni przeciw wyklętym
Kręgosłup dowodzenia Wojskiem Polskim
Od chaosu do wiktorii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jak czynić dobro, czyli Buzdygan w akcji

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO