„Już gadali, że Sowiety urządzą nad Wisłą. Raptem Polak się odwinął i zwycięstwo prysło” – cytatem z wojskowej pieśni rozpoczął swoje przemówienie wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON-u wziął udział w centralnych obchodach Święta Wojska Polskiego. W 105. rocznicę bitwy warszawskiej zaapelował o zjednoczenie wszystkich Polaków i wyciągnięcie wniosków z historii.
Minister zwrócił się do władz państwowych, żołnierzy i zebranych gości, podkreślając, że fundamentem zwycięstwa jest jedność narodu. – Tylko zjednoczeni zwyciężamy w naszej historii. Wtedy, 105 lat temu, cały naród był zjednoczony. Wszyscy obywatele, niezależnie skąd pochodzili bronili ojczyznę, bo ojczyzny nie broni tylko armia, nie bronią tylko struktury państwa, ale broni cały, świadomych w swoich prawie obowiązków, naród – mówił wicepremier Kosiniak-Kamysz. Przypomniał, że w 1920 roku Polacy, niezależnie od poglądów, stanęli wspólnie do obrony ojczyzny. – Nie brakowało ochotników – studentów, chłopów, mieszczan, księży. Wszyscy stanęli do walki. I to się udało. Niech ta wiktoria będzie fundamentem naszej polityki pamięci, bo ona jest najlepszym przykładem bitwy, która zatrzymuje zło – mówił.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że Wojsko Polskie zawsze było i pozostanie pierwszą linią obrony. – Chylę czoła przed świętym polskim mundurem. Ale to dzisiejsze święto nie jest tylko tych, którzy mundur noszą, lecz wszystkich, którzy w sercu Polskę noszą. – podkreślał.
Szef MON-u zwrócił się także bezpośrednio do samych żołnierzy. – W tym dniu chcemy powiedzieć „dziękujemy za Waszą służbę” wszystkim żołnierzom Wojska Polskiego. Tym, którzy bronią ojczyzny na jej terytorium i poza granicami, którzy wiernie od pokoleń służą i niosą w sobie wielki hart ducha. Jak wzywał generał Władysław Anders, też uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, „miejcie lwa w swoim sercu; i macie lwa w swoim sercu” – dodał. Jak zaznaczył Kosiniak-Kamysz, dzisiaj nasze myśli kierujemy przede wszystkim do tych żołnierzy, którzy z wielką ofiarnością pełnią służbę i bronią polskiej granicy przed barbarzyńskim atakiem. – Nie szczędząc zdrowia i krwi własnej jak nasz bohater, sierżant Mateusz Sitek, który za Polskę swe życie oddał – mówił minister obrony narodowej.
Dzisiejsza uroczystość była okazją, by pokazać, czym dysponuje Wojsko Polskie. – Ta defilada jest największa w historii. Dzisiaj przejdą przed nami, przed całą Polską, 4000 żołnierzy w tej defiladzie, 300 pojazdów, 50 statków powietrznych, a pierwszy raz w historii 20 okrętów wzdłuż Helu przepłynie w paradzie morskiej – mówił szef MON-u. Zaznaczył, że nasza armia jest najlepiej zorganizowana w historii po 1989 roku, a pod względem liczebności żołnierzy jest trzecią co do wielkości armią w Sojuszu Północnoatlantyckim. – Ale nasz cel jest jeszcze bardziej ambitny. W ciągu najbliższych pięciu lat, do końca tej dekady, chcemy mieć nie tylko trzecią armią co do wielkości, ale stać na podium spośród państw NATO pod względem zdolności operacyjnych, które są nie mniej ważne niż liczebność Wojska Polskiego. – przedstawił plany na najbliższą przyszłość minister obrony narodowej.
Ich częścią są realizowane właśnie zmiany w Wojsku Polskim. – Trwa transformacja polskiej armii – powrót produkcji czołgów do Polski, nowa wersja F-16, tysiące działań, które wiążą się z budową Tarczy Wschód, systemów dronowych i antydronowych na polskiej granicy wschodniej – dodał Kosiniak-Kamysz. W swojej wypowiedzi zwrócił również uwagę na zmianę finansowania wydatków na zbrojenia w Europie. – Pierwszy raz w historii dzięki nam, dzięki naszej prezydencji, będą wydatkowane środki na bezpieczeństwo z Unii Europejskiej. Wpisaliśmy to do strategii europejskiej – wyliczał.
Kosiniak-Kamysz ogłosił także plany wzmocnienia morskich zdolności Wojska Polskiego. – Dziś szczególny wzrok kierujemy na marynarkę wojenną. Ona pierwszy raz będzie uczestniczyła w paradzie, ale też w tym roku chcemy rozstrzygnąć kontrakt, na który czekają od pokoleń marynarze polscy. Chcemy zakupić i zamówić okręty podwodne. Program „Orka” musi zostać sfinalizowany i zostanie sfinalizowany, bo marynarze na to zasługują. – zapowiedział szef MON-u.
Przypominając o historycznym znaczeniu złamania sowieckich szyfrów przez por. Jana Kowalewskiego dla przebiegu wojny polsko-boszewickiej, minister podkreślił, że tradycja innowacyjności jest dziś kontynuowana. – Dzisiaj to wojska obrony cyberprzestrzeni, wojska dronowe są spadkobiercami tej innowacji i Polska jest znów w czołówce – mówił wicepremier, podając za przykład utworzenie Centrum Implementacji Sztucznej Inteligencji. – Będziemy jej używać na polu walki, do zarządzania armią, wszędzie tam, gdzie to potrzeba.
Nawiązując do wydarzeń z 1920 roku wicepremier zaapelował o narodową jedność w obliczu zagrożeń. – Zeszliśmy z otchłani klęski ku wyżynom triumfu. Droga nie była łatwa, ale wymagała nie tylko najlepszej armii, najlepszego wojska, ale wymagała zjednoczenia. Jak to było możliwe? Czy wtedy sytuacja była inna niż dzisiaj? Czy byliśmy mniej podzieleni? Co było przyczyną i co było prawdziwym cudem? – pytał retorycznie Kosiniak-Kamysz – Cud zjednoczenia Polaków w różnych środowiskach. Rząd obrony narodowej Wincentego Witosa, którego wskazał marszałek Piłsudski, był rządem, który łączył wszystkie środowiska. I różne stany, od premiera, chłopa, do księcia Sapieha, ministra spraw zagranicznych. Był tam Gabriel Narutowicz, Władysław Grabski, Ignacy Daszyński. Od prawa do lewa w obliczu tak śmiertelnego zagrożenia byli wszyscy. My nie chcemy tej historii jeszcze raz przeżyć. My o tej historii pamiętamy. I wyciągamy z niej lekcje – zapewnił wicepremier.
Kosiniak-Kamysz przypomniał także o sile sojuszy, które w 1920 roku wspierały Polskę. – Sojusze się sprawdziły. Szczególny był ten francuski, ale i z Węgrami, z Rumunią, z Łotwą, z armią Atamana Petlury, z Wielką Brytanią, ze Stanami Zjednoczonymi – przypomniał szef MON-u. – Dziś jesteśmy silni siłą naszej armii, naszego społeczeństwa i naszych sojuszy. To są trzy filary, które niezmiennie pozostają gwarancją bezpieczeństwa państwa polskiego.
Kończąc wystąpienie, Kosiniak-Kamysz zwrócił się bezpośrednio do bohaterów sprzed ponad wieku. – Warszawska Wiktorio, bądź przestrogą dla imperium zła i przykładem, jak zwyciężać mamy. Niech żyje Wojsko Polskie! Cześć i chwała bohaterom Bitwy Warszawskiej!
autor zdjęć: SGWP, DGRSZ

komentarze