moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Lotnicy morscy uczą i trenują

Marynarka Wojenna kolejny raz tego lata włączyła się w akcję promowania bezpieczeństwa nad wodą. Tym razem w Łebie. Swoje umiejętności w porcie i na morzu prezentowały między innymi załoga samolotu Bryza, ratownicy morscy z SAR i górscy z GOPR-u.



Łeba to jedna z największych polskich miejscowości letniskowych. Według różnych szacunków w wakacje może się przez nią przewinąć nawet pół miliona wczasowiczów. – W takiej masie ludzi zawsze znajdą się tacy, którzy nad wodą, delikatnie mówiąc, wpadają na dziwne pomysły. Pomyśleliśmy, że warto im uświadomić, czym to grozi. A jednocześnie dostarczyć wczasowiczom rozrywki – tłumaczy Paweł Dąbrowski z łebskiego Urzędu Miejskiego.

Tak właśnie zrodził się projekt „Bezpiecznie nad wodą w Łebie”. Dziś ruszyła czwarta edycja imprezy. – Potrwa dwa dni. Do udziału w niej zaprosiliśmy m.in. straż pożarną, Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa (SAR), a nawet Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ze Szczyrku – wylicza Dąbrowski. – Już po raz drugi jest z nami także Marynarka Wojenna.

W Łebie pojawił się samolot patrolowo-rozpoznawczy Bryza z 44 Bazy Lotnictwa Morskiego w Siemirowicach. – Jego załoga miała za zadanie odszukać na morzu rozbitka, oznaczyć to miejsce pławą, zrzucić tratwę ratunkową, a następnie koordynować z powietrza akcję ratunkową, którą prowadziły jednostki SAR – wylicza kmdr ppor. Czesław Cichy, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Mieszkańcy i wczasowicze mogli oglądać akcję z mola i plaży.

Lotnictwo Marynarki Wojennej prowadzi akcje ratownicze nad morzem i lądem w odległości stu kilometrów od wybrzeża. Do tego celu najczęściej są wykorzystywane śmigłowce Anakonda oraz Mi-14 PŁ/R. Pełnią one całodobowe dyżury na lotniskach w Gdyni Babich-Dołach oraz Siemirowicach. Helikoptery są wspierane przez samoloty Bryza. – Podczas działań poszukiwawczo-ratowniczych mogą one korzystać ze specjalnego radaru obserwacji obiektów nawodnych, a także systemu namierzania radiostacji ratowniczych Chelton – tłumaczy kmdr ppor. Cichy. Na tym jednak nie koniec. – Opracowane zostały także procedury pozwalające załodze na prowadzenie akcji nawet w ekstremalnych warunkach, kiedy nie ma kontaktu radiowego z jednostkami ratowniczymi, które znajdują się na morzu – dodaje kmdr ppor. Cichy. Jak przyznają sami lotnicy, ich powstanie wymusiło życie.

– Trzy lata temu braliśmy udział w akcji ratowniczej między Łebą a Stilo. Z pokładu jachtu wpadły do wody dwie osoby. Jednym z rozbitków był członek brytyjskiego parlamentu – wspomina kpt. mar. pil. Robert Nowakowski, pilot Bryzy. Na morzu panował sztorm. Wysokość fal dochodziła do dziesięciu metrów, a wiatr był tak silny, że w akcji nie mógł uczestniczyć ratowniczy śmigłowiec. – Załoga odnalazła rozbitków i chciała przekazać przez radio informację o tym ratownikom, którzy znajdowali się na morzu. Ale huk powodowany przez wiatr i morze był tak duży, że się nie słyszeli – opowiada kpt. mar. pil. Nowakowski. Ostatecznie rozbitków udało się uratować. Wkrótce opracowano wytyczne, które precyzują, co robić, gdy kontakt radiowy między ratownikami jest utrudniony bądź niemożliwy. – Kiedy załoga znajdzie rozbitka, miejsce, gdzie się znajduje, oznacza flarą. Oczywiście może też rzucić tratwę. Następnie kieruje się ku jednostce ratowniczej, przelatuje od strony jej rufy i wykonuje dwa, trzy głębokie wahnięcia ze skrzydła na skrzydło. To znak, że jednostka ma za nią podążać – wyjaśnia kpt. mar. pil. Nowakowski. Potem samolot wraca nad miejsce, gdzie znajduje się rozbitek, i kołuje nad nim. – Przy obecnym zaawansowaniu technologicznym prawdopodobieństwo, że ratownicy utracą między sobą łączność radiową jest niewielkie. Musimy być jednak przygotowani na każdą ewentualność i przećwiczyć wszelkie warianty – podkreśla kmdr ppor. Cichy.

Marynarka Wojenna już wcześniej brała udział w otwartych pokazach dla publiczności. W ubiegłym tygodniu na jeziorze Czos w Mrągowie swoje umiejętności prezentowała załoga śmigłowca Anakonda oraz specjaliści z Brzegowej Grupy Ratowniczej.


Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Marian Kluczyński

dodaj komentarz

komentarze


Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
„Był twarzą sił powietrznych”
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Agencja Uzbrojenia na zakupach. Kieleckie targi to dopiero początek
Salwa z wysokości
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
Laury MSPO przyznane
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
StormRider na fali
Brytyjczycy żegnają Malbork
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Świetne występy polskich żołnierzy
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Spotkanie Trump-Nawrocki
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Fantom, który sam się leczy po postrzale
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Finisz programu „Orlik”?
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
Z najlepszymi na planszy
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Łódź na granicy
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”
Morski Drozd, czyli polski ekranoplan
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Lepsza efektywność
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Nasz Hercules
Grot A3 w drodze do linii
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Dwie agresje, dwie okupacje
Piorun 2 coraz bliżej
Wyczekiwane przyspieszenie
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
„Road Runner” w Libanie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Hekatomba na Woli
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Orlik na Alfę
Detect & Classify: satelity z AI
Gen. Nowak: Pilotom wolno mniej
Beret „na rekinka” lub koguta
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Trenują przed „Zapadem ‘25”
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Czas nowych inwestycji
Zwycięska batalia o stolicę
Wielkie zbrojenia za Odrą
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
Nocne ataki na Ukrainę
„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę
Startuje „Żelazny obrońca”
Towarzysze czołgów
Kikimora o wielu twarzach
Statuetki dla tuzów biznesu
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO