860 mln zł zapłaci MON za Satelitarny System Obserwacji Ziemi. Budowa niezależnych od zagranicznych partnerów zdolności rozpoznawczych to przełom w Wojsku Polskim, który pozwoli mu dołączyć do wąskiego grona sił zbrojnych dysponujących podobnymi technologiami. System ma rozpocząć pracę już w przyszłym roku.
– Obrazowanie satelitarne jest fundamentem skutecznej obrony, co pokazała nam m.in. sytuacja w Ukrainie. Na wschodniej flance NATO nikt nie ma tych zdolności. To technologia najlepsza na świecie – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz na uroczystości podpisania umowy na dostawę Satelitarnego Systemu Obserwacji Ziemi. Partnerem MON-u w programie MikroSAR będzie konsorcjum firm Iceye i Wojskowych Zakładów Łączności Nr 1. W ramach podpisanego dzisiaj kontraktu wojsko pozyska trzy satelity (za ich produkcję i wystrzelenie na orbitę będzie odpowiadać Iceye) oraz naziemny moduł analizy danych wraz z anteną satelitarną na przyczepie (to zadanie WZŁ nr 1). Warta 860 mln zł umowa zawiera także prawo opcji – resort obrony będzie mógł domówić trzy kolejne satelity oraz mobilny segment naziemny.
– To ważny dzień, bo uzyskujemy niezależność w zakresie rozpoznania i obrazowania satelitarnego – przekonywał wicepremier Kosiniak-Kamysz. – Wyprzedzamy w tych zdolnościach wielu naszych sojuszników, w tym mocarstwa atomowe. Już w przyszłym roku będziemy mogli korzystać z tych najnowocześniejszych na świecie technologii – powiedział szef MON-u. – Mamy do czynienia z przewrotem kopernikańskim w zakresie zdolności rozpoznawczych Wojska Polskiego. Pierwszy polski satelita znajdzie się na orbicie jeszcze w tym roku – poinformował wiceminister Cezary Tomczyk. Pełną funkcjonalność system ma osiągnąć w 2026 roku. Zastosowane w satelitach systemy radarowe z syntetyczną aperturą (SAR) pozwolą wojsku uzyskiwać zdjęcia powierzchni Ziemi w rozdzielczości około 25 cm, niezależnie od pory dnia, pogody i poziomu zachmurzenia.
Film: Ewa Korsak, Paweł Sobkowicz / ZbrojnaTV. Materiał z MSPO
Rafał Modrzewski, prezes Iceye, zaznaczył, że opracowana przez jego firmę technologia została już sprawdzona w najtrudniejszych warunkach. Od trzech lat z danych zebranych i przeanalizowanych przez system produkcji Iceye korzystają Siły Zbrojne Ukrainy. Zdobyte w tym czasie doświadczenia zostały wykorzystane do rozwoju produktu.
Wiceminister Paweł Bejda zwrócił uwagę, że podpisana dziś umowa uwzględnia interesy krajowych zakładów obronnych. – To wypełnienie naszego zobowiązania, że 50 procent wydatków na uzbrojenie będzie trafiało do polskich firm – zaznaczył.
Polsko-fińska firma Iceye jest właścicielem i operatorem największej na świecie konstelacji satelitów SAR, zapewniając globalny dostęp i najwyższą częstotliwość rewizyt dostępną na rynku (tj. czas między jednym a drugim przelotem satelity nad tym samym punktem na powierzchni Ziemi). Do tej pory firma wystrzeliła 48 satelitów na własny użytek i dla swoich klientów.
Szef MON-u podkreślał, że z nowych zdolności skorzysta nie tylko wojsko. Informacje uzyskane z satelitów będą pomocne także dla m.in. rolnictwa, gospodarki leśnej czy zarzadzania kryzysowego w walce ze skutkami klęsk żywiołowych. Tak było np. jesienią ubiegłego roku, gdy firma Iceye zdecydowała się wesprzeć zebranymi danymi Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Państwową Straż Pożarną i inne służby działające na zalewanych terenach.
autor zdjęć: Iceye strona producenta, plut. Wojciech Król/MON

komentarze