moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Bałtyk pod parasolem

Poszukiwanie okrętu podwodnego oraz wykonanie uderzenia torpedą ćwiczebną, współpraca z lotnictwem, zajęcie jednostki przez grupy boardingowe – to tylko część zadań realizowanych podczas ćwiczenia Okrętowej Grupy Zadaniowej. W manewrach po raz pierwszy wziął udział śmigłowiec AW101 z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.

Na Bałtyku operowało niemal dziesięć okrętów i pomocniczych jednostek pływających. Port w Gdyni opuściły między innymi fregata ORP „Gen. T. Kościuszko”, korweta ORP „Kaszub” i okręt ratowniczy ORP „Lech”. Już na morzu dołączyły do nich patrolowce Morskiego Oddziału Straży Granicznej. W poszczególnych etapach ćwiczenia wzięły udział samoloty Su-22 i różnego typu śmigłowce z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, a także operatorzy Formozy oraz rozmieszczony na lądzie komponent Morskiej Jednostki Rakietowej. Lista zadań była długa.

Jedno z nich dotyczyło poszukiwania okrętu podwodnego. W epizodzie tym pierwsze skrzypce zagrały załogi „Kościuszki” i „Kaszuba”. Do namierzenia jednostki przeciwnika marynarze użyli między innymi sonarów podkilowych. Oczywiście sam proces był symulowany, ponieważ okręt podwodny tym razem nie uczestniczył w OGZ. – Kiedy osiągnęliśmy odpowiednią pozycję, przeprowadziliśmy atak. Do tego celu użyliśmy ćwiczebnej wersji torpedy MU-90, która została odpalona z naszego pokładu – wyjaśnia kmdr por. Mariusz Bojarski, dowódca ORP „ Gen. T. Kościuszko”.

Kolejny epizod wiązał się z obroną zespołu okrętów przed atakami z powietrza. Główny ciężar, jeśli chodzi o realizację tego zadania, spoczął również na fregacie. Dysponuje ona bowiem najbardziej rozbudowanym uzbrojeniem przeciwlotniczym. – W rolę atakujących wcieliła się para samolotów Su-22 z bazy w Świdwinie – informuje kmdr por. Bojarski. Marynarze przeprowadzili też wiele strzelań. Ogień otworzyły chociażby zainstalowane na pokładzie „Kaszuba” armaty ZU-23-2M. Dla załogi korwety był to swego rodzaju test. – Strzelaliśmy z nowego dla nas typu amunicji – przyznaje kmdr ppor. Grzegorz Galikowski, dowódca „Kaszuba”. Nie próżnowali przy tym operatorzy ciężkich karabinów maszynowych. – Celem dla nich były rozstawione na morzu tarcze. W myśl scenariusza podgrywały one łodzie motorowe, które zbliżały się do naszych okrętów. W ten sposób przećwiczyliśmy zwalczanie tak zwanych zagrożeń asymetrycznych – opisuje dowódca „Kościuszki”. Ostrzał był prowadzony nie tylko z tego okrętu, lecz także z pokładu ORP „Kaszub” oraz z jednego z patrolowców Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

Marynarze współpracowali ze Strażą Graniczną również podczas wykonywania zadania, które polegało na kontroli podejrzanie zachowującego się statku. Zadanie to spoczęło na „Kaszubie”. Załoga korwety przemieszczała się przez polskie wody Bałtyku z wyłączonym systemem automatycznej identyfikacji AIS. Tymczasem w myśl prawa urządzenie to w przypadku jednostek cywilnych musi być aktywne bez przerwy. Mało tego, „Kaszub” miał opuszczoną banderę, a jego załoga nie odpowiadała na wezwania przez radio. Spowodowało to, że dowódca zespołu podjął decyzję o zatrzymaniu jednostki. Do akcji wkroczyła między innymi grupa boardingowa operująca z pokładu „Kościuszki”. – Tym razem w jej skład wchodzili nie tylko nasi marynarze, lecz także koledzy z bliźniaczej fregaty ORP „Gen. K. Pułaski” – mówi kmdr por. Bojarski. Członkowie grupy boardingowej zajęli miejsca w szybkiej łodzi motorowej, dobili do burty „Kaszuba”, następnie wkroczyli na jego pokład. Po przeszukaniu pomieszczeń i zabezpieczeniu jednostki do działań przystąpiła grupa kontrolna Straży Granicznej. Funkcjonariusze sprawdzili dokumentację statku i zweryfikowali, korzystając ze swoich systemów teleinformatycznych, tożsamość poszczególnych członków załogi.

Podobne działania były trenowane w ostatnich miesiącach stosunkowo często. Marynarka wojenna współpracowała wówczas ze Strażą Graniczną, choćby podczas ćwiczenia „Strażnik Bałtyku”, które zostało przeprowadzone na początku lutego. Miało to związek z powtarzającymi się przypadkami uszkodzenia morskiej infrastruktury krytycznej. Aby zminimalizować ryzyko kolejnych tego typu zdarzeń, potrzebna jest ścisła współpraca wielu instytucji militarnych i pozamilitarnych.

Tak więc podczas ćwiczeń OGZ marynarze współpracowali także z lotnictwem morskim. Do zespołu operującego na Bałtyku dołączył śmigłowiec ratowniczy W-3WARM Anakonda. Jego załoga doskonaliła umiejętności związane z ewakuacją medyczną. W myśl scenariusza podbierała rannego z pokładu okrętu i przerzucała go na ląd. Na tym oczywiście nie koniec. W ćwiczeniu wziął bowiem udział również śmigłowiec pokładowy SH-2G. Maszyny tego typu są przeznaczone do poszukiwania okrętów podwodnych, prowadzenia rozpoznania i wskazywania celów poza horyzontem. Zostały przystosowane do bazowania na fregatach Oliver Hazard Perry. Tym razem jednak SH-2G nie wyszedł w morze na pokładzie „Kościuszki”. Do zespołu dołączył wówczas, gdy ten znajdował się już na morzu, a lotnicy przetrenowali lądowania na okrętowym pokładzie i starty z niego. Zadanie posadzenia śmigłowca na pokładzie jest niezwykle trudne. Po pierwsze miejsca na lądowisku jest mało, po drugie okręt jest w ciągłym ruchu, a do tego unosi się na falach. – Tego typu operacje to także wyzwanie dla nas. Angażują uwagę praktycznie całej naszej załogi. Dlatego warto je ćwiczyć przy każdej możliwej okazji – podkreśla kmdr por. Bojarski.

Największe poruszenie wśród ćwiczących wywołało pojawienie się AW101. Ten śmigłowiec przeznaczony do zwalczania okrętów podwodnych, jak również do ratownictwa w warunkach bojowych, to jeden z najnowszych nabytków polskiej armii. Resort obrony kupił cztery takie maszyny. Na co dzień stacjonują one w Darłowie. – Szkolenie ich załóg wciąż trwa – przypomina kmdr ppor. Marcin Kołodziejski, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Niemniej dowództwo BLMW uznało, że przyszedł czas na debiut AW101 w ćwiczeniach. – Załoga śmigłowca przez dwa dni prowadziła rozpoznanie sytuacji nawodnej w rejonie działania zespołu oraz współpracowała z załogami okrętów. To ważne w kontekście budowania zdolności do realizacji przyszłych zadań – uważa kmdr ppor. Kołodziejski.

Ćwiczenie OGZ trwało pięć dni. Było to pierwsze takie przedsięwzięcie zrealizowane w 2025 roku. Zapewne jednak nie jest ostatnie. Sami uczestnicy podkreślają, że dla szkolenia i zgrywania załóg ma ono fundamentalne znaczenie. – To kwestia taktyki działań. Aby były one maksymalnie efektywne, muszą być prowadzone w większym zespole z udziałem lotnictwa – zaznacza kmdr ppor. Galikowski. Udział innych służb stanowi wartość dodaną. – Dzięki takiemu rozwiązaniu zwiększamy możliwości przeciwdziałania aktualnym zagrożeniom na Bałtyku – podkreśla dowódca „Kaszuba”. W podobnym tonie wypowiada się kmdr por. Bojarski. – OGZ pozwala na realizację szerokiego spektrum zadań. Pomaga doskonalić umiejętności operowania według sojuszniczych procedur, tym samym przygotowuje nas do działania w jeszcze bardziej rozbudowanych zespołach. Tak więc znaczenie tego rodzaju ćwiczeń trudno przecenić – podsumowuje dowódca „Kościuszki”.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: kpt. mar. Damian Przybysz, Małgorzata Zimnoch, st. chor. sztab. mar. Piotr Leoniak/ 3 FO

dodaj komentarz

komentarze


Hekatomba na Woli
17 września 1939. Nigdy więcej
Czy trzeba będzie zrekonstruować samolot „Slaba”?
Brytyjczycy żegnają Malbork
Z najlepszymi na planszy
Pytania o rosyjskie drony. MON wyjaśnia
Husarz z polskim instruktorem
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
H145M – ciekawa oferta dla Polski
Żelazna Dywizja zdaje egzamin celująco
Niemiecki plan zniszczenia Polski
NATO – jesteśmy z Polską
Żandarmeria skontroluje także cywilów
Ostry kurs na „Orkę” – rząd chce podpisać kontrakt do końca roku
Pożegnanie z Columbią
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
„Road Runner” w Libanie
Eurokorpus pod hiszpańskim dowództwem
Człowiek w pętli
„Nieustraszony Rekin” na wodach Bałtyku
Już mają brąz, a mogą mieć złoto!
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Sikorski: potrzebujemy ściany antydronowej
Polska zwiększy produkcję amunicji artyleryjskiej
NATO uruchamia „Wschodnią Straż”
Młody narybek AWL-u na szkoleniu
Rekompensaty na nowych zasadach
Żołnierze USA i Bradleye jadą do Polski
Premiera na MSPO: Pocisk dalekiego zasięgu Lanca
Nawrocki: zdaliśmy test wojskowy i test solidarności
Cios w plecy
Grupa E5 o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO
Państwo odbuduje dom w Wyrykach
Polsko-ukraińskie rozmowy o współpracy
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Kurs dla najlepszych w SERE
Debiut polskich Patriotów
Prezydent przestrzega przed rosyjską dezinformacją
Black Hawki nad Warszawą
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Orlik na Alfę
Światowe podium dla zawodniczek Wojska Polskiego
Pogrzeb ofiar rzezi wołyńskiej
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Czołgiści w ogniu
Apache’e nad Inowrocławiem
W Sejmie o rosyjskich dronach nad Polską
Brytyjczycy na wschodniej straży
Aby państwo polskie było gotowe na każdy scenariusz
WOT sprawdzał się w Nowej Dębie
Premier do pilotów: Jesteście bohaterami
Zwycięska batalia o stolicę
Dwie agresje, dwie okupacje
Polsko-ukraińskie rozmowy o współpracy
Święto Wojsk Lądowych
Nagrody MSPO – za uniwersalność konstrukcji
Wieża z HSW nie tylko dla Warana
Miliardy na budowę schronów
Największy transport Abramsów w tym roku
By znaleźć igłę, w Bałtyku trzeba najpierw znaleźć stóg
W poszukiwaniu majora Serafina
Wielkie zbrojenia za Odrą
Koncern Hanwha inwestuje w AWL
Sojusznicy wysyłają dodatkowe wojska
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Krok ku niezależności

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO