moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Święty Wojciech i „Wilk”

Organizowanie patroli, szturm na budynek, kierowanie ogniem kompanii zmotoryzowanej w nocy – to tylko część zadań, które realizowali żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej podczas ćwiczeń „Wilk ’23”. Niektóre epizody rozegrały się poza poligonem, m.in. w okolicach miejscowości Święty Wojciech.

Wczesnym rankiem nad koszarami w Międzyrzeczu pojawił się niezidentyfikowany dron. Chwilę później jednostka została ostrzelana. Żołnierze 1 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej przystąpili do działania. Niebawem opuścili miejsce stacjonowania i skierowali się w okolice wsi Święty Wojciech. Tak właśnie wyglądała pierwsza odsłona cyklicznych ćwiczeń „Wilk”. – Organizujemy je co roku. Za każdym razem staramy się sprawdzić wyszkolenie jednej z naszych kompanii. Tym razem przyszła kolej na 3 kompanię zmotoryzowaną – tłumaczy kpt. Arkadiusz Smalec, oficer operacyjny z 1 Batalionu, który pracował nad scenariuszem ćwiczeń.

Pierwszym celem dla żołnierzy był ośrodek szkolenia specjalistycznego w Wojciechowie. Stał się on punktem wypadowym do dalszych działań. – Żołnierze kompanii nawiązali współpracę ze 151 Batalionem Lekkiej Piechoty z pobliskiej Skwierzyny. Wspólnie organizowaliśmy patrole – tłumaczy kpt Smalec. Były one prowadzone poza poligonem i oczywiście nie przebiegały spokojnie. Zgodnie ze scenariuszem w okolicy grasowały grupy dywersantów. Członkowie jednej z nich podłożyli na trasie przemarszu żołnierzy improwizowany ładunek wybuchowy. Ajdik został ukryty w drogowym przepuście. Eksplodował, kiedy przejeżdżał tamtędy transporter Rosomak. Kilku żołnierzy odniosło rany. Konieczna okazała się ewakuacja medyczna. Ćwiczący musieli też przetransportować uszkodzony pojazd. Innym razem żołnierze dostali informację o ukrytym we wsi składzie amunicji. Okazało się, że został on urządzony w jednym z budynków gospodarczych. Wewnątrz znajdowali się rebelianci. Żołnierze musieli wziąć go szturmem.

Tymczasem działania poza poligonem stanowiły jedynie wstęp do symulowanego starcia z regularnymi oddziałami. Wkrótce bowiem żołnierze przemieścili się na pas ćwiczeń taktycznych w okolicach Trzemeszna Lubuskiego. Tam pod osłoną nocy zrealizowali kierowanie ogniem w obronie. – Dla dowódcy kompanii to jedno z najbardziej złożonych, a przez to wymagających zadań – przyznaje por. Marcin Biela, który stoi na czele 3 kpzmot. Musi on przeanalizować możliwości własnych pododdziałów i wojsk, które będą go wspierać, uwzględnić zasoby amunicji oraz specyfikę terenu, ocenić siłę przeciwnika, rozdzielić zadania, potem zaś czuwać nad ich wykonaniem, korygując błędy, a jeśli trzeba, zmieniać także same wytyczne. – Wszystko to wiąże się z dużym wysiłkiem. Działa się pod nieustanną presją czasu. Ważna jest przy tym świadomość, że za sprawą niewłaściwych decyzji można zmarnować bardzo duży potencjał, którym z reguły dysponują siły zaangażowane w tego typu zadanie – zaznacza por. Biela.

Na tym jednak nie koniec. Po tym jak udało się odeprzeć natarcie przeciwnika, żołnierze mieli chwilę na odpoczynek i odtworzenie sił. Następnie, już za dnia, sami przystąpili do natarcia. I tutaj uzyskali wsparcie artylerii. – Z kompanią współdziałały m.in. armatohaubice Dana z dywizjonu artylerii samobieżnej 17 BZ – mówi kpt. Smalec. Wówczas też żołnierze piechoty zmotoryzowanej przećwiczyli procedurę „Call for Fire”. Polega ona na przywołaniu ognia artylerii na pole walki. – Do jej naprowadzenia na cel wykorzystaliśmy urządzenia pokładowe KTO Rosomak: system kierowania ogniem (SKO) oraz system nawigacji inercyjnej Talin, który zapewnia pozycjonowanie – relacjonuje por. Biela. Załoga transportera zebrała w ten sposób dane dotyczące m.in. własnego położenia i odległości od celu. Informacje trafiły na stanowisko dowodzenia batalionem, do oficera wsparcia ogniowego, a ten naprowadził załogi armatohaubic. W kolejnych godzinach żołnierze wykonali jeszcze szturm na wzgórze, kompania na pewien czas opanowała też wskazaną miejscowość, a potem sama piechota przeprawiła się na pontonach przez jezioro. Wreszcie po trzech dniach w polu żołnierze powrócili do macierzystej jednostki.

– Ćwiczenia były stosunkowo krótkie, ale bardzo intensywnie. Sam scenariusz został oparty na doświadczeniach wyniesionych z zagranicznych misji, ale też w pewnym stopniu na wnioskach, które na bieżąco wyciągamy z wojny rosyjsko-ukraińskiej. Zależało nam na tym, by żołnierze działali w jak najbardziej realistycznych warunkach. Moim zdaniem test wypadł pomyślnie – podsumowuje kpt. Smalec. W podobnym tonie wypowiada się por. Biela. – W krótkim czasie żołnierze zrealizowali bardzo wiele zadań i generalnie zrobili to dobrze. Oczywiście podczas ćwiczenia wyciągnęliśmy też wnioski, z których wynika, że następnym razem niektóre rzeczy moglibyśmy poprawić albo po prostu wykonać je inaczej, a potem porównać efekty – przyznaje oficer. – Na pewno ćwiczenia stanowiły ważny etap przygotowań do zbliżających się manewrów „Dragon ’24” – dodaje.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: st. szer. spec. Patryk Szymaniec/ 17 BZ

dodaj komentarz

komentarze


W ochronie granicy
Wszystkie Kormorany na wodzie
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Militarne Schengen
Plan na WAM
Nowe zasady dla kobiet w armii
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Święto sportowców w mundurach
Szwedzi w pętli
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Nowe Warmate dla wojska
Kalorie to nie wszystko
Satelita MikroSAR nadaje
Smak służby
Wojskowa łączność w Kosmosie
Nowe zdolności sił zbrojnych
Holenderska misja na polskim niebie
Wojsko ma swojego satelitę!
Obywatele chcą być wGotowości
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Zmierzyli się z własnymi słabościami
Sportowcy podsumowali 2025 rok
Niebo pod osłoną
Polski „Wiking” dla Danii
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Mundurowi z benefitami
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Orka na kursie
Combat 56 u terytorialsów
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Niemieckie wsparcie z powietrza
Nie panikuj. Działaj. Bądź w gotowości
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Jaśminowe szkolenia na AWL-u
Szef MON-u podsumował rok działania ustawy o obronie cywilnej
Gdy ucichnie artyleria
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Dzień wart stu lat
Pancerniacy jadą na misję
Zawiszacy przywitali pierwsze Borsuki
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
Najlepsze projekty dronów nagrodzone przez MON
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Artylerzyści mają moc!
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Najdłuższa noc
Czas na polskie Borsuki
Zawiszacy przywitali Borsuki
Pierwsze spojrzenie z polskiego satelity
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO