moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

NUR wypatrzy zagrożenie

Jednostki radiotechniczne od dwóch lat sukcesywnie otrzymują nowe radary. Do końca tego roku na posterunkach radiolokacyjnych będą już wszystkie z 11 kupionych przez Wojsko Polskie mobilnych, trójwspółrzędnych stacji średniego zasięgu NUR-15M. Żołnierze obsługujący je przechodzą szkolenie między innymi pod okiem specjalistów producenta sprzętu.

NUR-15M to nowoczesny sprzęt, który zastępuje wysłużone wysokościomierze NUR-41 oraz odległościomierze NUR-31, zwane przez żołnierzy Bożena i Justyna. W lutym tego roku kolejny z NUR-ów został dostarczony do 3 Sandomierskiego Batalionu Radiotechnicznego. W kwietniu taki radar otrzymali z kolei żołnierze 31 Dolnośląskiego Batalionu Radiotechnicznego. Już niedługo stanie on na posterunku radiolokacyjnym w okolicach Wrocławia.

 

Wykłady i praktyka

Równocześnie z dostawami sprzętu polski producent PIT-RADWAR S.A. prowadzi szkolenie z obsługi radarów. Każde podzielone jest na dwa etapy. Najpierw przez pięć dni radiotechnicy dowiadują się na wykładach, jakie możliwości mają nowe urządzenia. Potem sprawdzają swoją wiedzę w praktyce, wykorzystując przez 10 dni radar, który na użytek szkolenia jest rozstawiany na pozycji bojowej na posterunku. Użytkowania nowego sprzętu uczą się nie tylko radiotechnicy obsługujący urządzenie, lecz także oficerowie pionów technicznych batalionów 3 Wrocławskiej Brygady Radiotechnicznej oraz żołnierze, którzy w przyszłości mogą zostać włączeni w skład obsługi radarów. – To specjalistyczne szkolenie doskonalące, na które wysyłamy żołnierzy wyselekcjonowanych, mających doświadczenie w pracy z innego typu radarami. To bardzo istotne, bo szkolenie jest trudne i wymaga znajomości podstaw radiolokacji – zaznacza ppłk Rafał Białkowski, szef Zespołu Nadzoru Technicznego 3 Brygady Radiotechnicznej.

Zarówno część teoretyczna, jak i praktyczna kończą się egzaminami, których pozytywny wynik uprawnia do pracy na nowym radarze. Harmonogram szkolenia tak ułożono, żeby wyszkolona załoga od razu po odebraniu NUR-a mogła rozpocząć obserwację przestrzeni powietrznej nad Polską.

Nowocześniej i bezpieczniej

11 kwietnia dziesięciu żołnierzy rozpoczęło zajęcia praktyczne na posterunku 31 Batalionu Radiotechnicznego, gdzie niedawno stanął nowy NUR-15M.

Czy dla radiotechników, którzy mają już doświadczenie, takie szkolenia są potrzebne? Dowództwo brygady zapewnia, że wręcz niezbędne. Nowego typu NUR zastępuje bowiem aż dwie stacje starego typu – jedna określała wysokość, a druga odległość do obiektu powietrznego. NUR-15M określa oba te parametry. Gdy żołnierze korzystali z urządzeń starego typu, operatorzy prowadzili pracę bojową rozlokowani pod anteną, która jest szczególnie narażona na atak przeciwnika. W przypadku nowego radaru specjaliści znajdują się w jednostce, która może być rozmieszczana w pewnej odległości od anteny, co daje im poczucie bezpieczeństwa.

Ale nowoczesne urządzenia radiolokacyjne to nie tylko radar. Są one wyposażane w wiele dodatkowych systemów, np. do obrony przed bronią masowego rażenia, w stację meteorologiczną czy system wojskowego GPS-u. Żołnierze obserwujący niebo muszą więc nauczyć się korzystać także z nich. – Nowa stacja została wyposażona między innymi w wydajne procesory i skomplikowane systemy informatyczne, nawet najlepszy domowy komputer prezentuje tylko ułamek jej możliwości – podkreśla ppłk Białkowski. I dodaje, że tylko dobrze wyszkoleni radiotechnicy, korzystający z nowoczesnego sprzętu, są w stanie szybko i sprawnie powiadamiać o zbliżającym się ataku z powietrza. Dzięki ich informacjom pododdziały obrony przeciwlotniczej mają czas na przygotowanie się i skuteczne niszczenie nadlatujących statków powietrznych przeciwnika.

NUR-a nie łatwo zwieść

Żołnierze szkolący się w obsłudze NUR-ów muszą sobie radzić także z zakłóceniami pracy urządzeń. Tak się dzieje, gdy – mówiąc językiem radiotechników – „środowisko elektromagnetyczne w danym rejonie jest maksymalnie zdegradowane”. Oznacza to, że do odczytów stacji namiarowych przeciwnik stara się wprowadzać fałszywe, nieistniejące dane o obiektach. Zadaniem żołnierzy obsługujących radary takie jak NUR jest szybkie odsianie fałszywych sygnałów od prawdziwego ryzyka zagrożenia. Podczas szkolenia żołnierze wytypowani do obsługi radarów NUR-15M uczą się między innymi, kiedy w systemie włączyć odpowiednie filtry, aby z tzw. szumu informatycznego panującego w powietrzu i widzianego na ekranie wyłuskać prawdziwe obiekty, które powinny być skrupulatnie obserwowane.

Wojskowi przyznają, że szkolenie jest bardzo potrzebne. – Przejście do pracy, jak w moim przypadku, z NUR-31 na NUR-15M stanowi bardzo dużą zmianę. Rozwiązania technologiczne w obu urządzeniach są zupełnie inne – mówi por. Tomasz Gryglak, inżynier sekcji technicznej 31 Batalionu Radiotechnicznego. Choćby z tego powodu, że w starszym radarze zastosowane były elementy analogowe, a w nowym urządzeniu jest pełna cyfryzacja.

Zdaniem porucznika szkolenie symulacyjne na radarze NUR daje dosyć dobre przygotowanie do przyszłej pracy bojowej. Dla pewności podczas dyżurów bojowych stosowana jest jednak zasada, że specjalista tuż po kursie pracuje razem z doświadczonym kolegą, aby mógł nabrać pewności i doświadczenia. – Znacznie szybciej do pracy na nowym urządzeniu przystosuje się żołnierz, który wcześniej pracował na przykład na radarze NUR-12ME, które są w wyposażeniu naszej jednostki – mówi porucznik – Obie stacje mają bowiem podobne interfejsy i stanowiska pracy operatorów.

Jedenaście mobilnych trójwspółrzędnych radarów średniego zasięgu NUR-15M Odra wojsko kupiło w 2018 roku. Wykrywają one cele oddalone nawet o 240 km, umożliwiają określenie zarówno wysokości, odległości, jak i azymutu śledzonego obiektu (dlatego bywają przez żołnierzy nazywane radarem 3D). Dla porównania, starsze konstrukcje, np. NUR-31, dostarczają danych tylko o odległości i azymucie celu. Żeby ustalić wysokość, niezbędny jest jeszcze wysokościomierz, do czego wojsko wykorzystywało na przykład NUR-41.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: por. Katarzyna Chabel

dodaj komentarz

komentarze


Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Statuetki dla tuzów biznesu
Startuje „Żelazny obrońca”
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Finisz programu „Orlik”?
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Z najlepszymi na planszy
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Gen. Nowak: Pilotom wolno mniej
Nocne ataki na Ukrainę
Łódź na granicy
Czas nowych inwestycji
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Laury MSPO przyznane
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Nasz Hercules
Wyczekiwane przyspieszenie
„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę
Wielkie zbrojenia za Odrą
Morski Drozd, czyli polski ekranoplan
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
„Był twarzą sił powietrznych”
Świetne występy polskich żołnierzy
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Brytyjczycy żegnają Malbork
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Detect & Classify: satelity z AI
Kikimora o wielu twarzach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Agencja Uzbrojenia na zakupach. Kieleckie targi to dopiero początek
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Zwycięska batalia o stolicę
Piorun 2 coraz bliżej
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Orlik na Alfę
Spotkanie Trump-Nawrocki
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Fantom, który sam się leczy po postrzale
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
Lepsza efektywność
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
Grot A3 w drodze do linii
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Współpraca z Koreą ma wymiar strategiczny
Towarzysze czołgów
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
Trenują przed „Zapadem ‘25”
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Beret „na rekinka” lub koguta
Salwa z wysokości
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Dwie agresje, dwie okupacje
StormRider na fali
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
„Road Runner” w Libanie
Hekatomba na Woli
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Dobre wieści o Muzeum Wojska Polskiego
„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO