Jesteśmy w stanie zwiększyć zaangażowanie wojska na polsko-białoruskiej granicy, jeśli tylko będzie taka konieczność – zapewnił minister Mariusz Błaszczak. Szef MON-u wziął udział w konferencji prasowej z ministrem spraw wewnętrznych i administracji oraz komendantem głównym Straży Granicznej. Spotkanie dotyczyło sytuacji na wschodniej granicy państwa.
Konferencja odbyła się w siedzibie Komendy Głównej Straży Granicznej w Warszawie. Szefowie resortów: obrony narodowej – Mariusz Błaszczak – oraz spraw wewnętrznych i administracji – Mariusz Kamiński, a także komendant główny Straży Granicznej, gen. dyw. SG Tomasz Praga, przekazali informację na temat aktualnej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. – Sytuacja jest niezwykle napięta, dochodzi do wielu prowokacyjnych incydentów z udziałem funkcjonariuszy białoruskich służb mundurowych i do prób masowego naruszania integralności naszej granicy – mówił szef MSWiA.
Mariusz Kamiński podkreślił, że nie chodzi o ruchy uchodźcze, lecz o masową, nielegalną i spowodowaną względami politycznymi imigrację. – Osoby, które forsują naszą granicę, przebywają na Białorusi legalnie i nie są w żaden sposób zagrożone. Są używane przez Białoruś jako broń – przyznał minister. Podkreślił, że skala zjawiska jest duża – tylko od sierpnia tego roku doszło do 9,4 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią. 8,2 tys. tych prób zostało udaremnionych przez polskie służby w pasie granicznym. Szef MSWiA poinformował też, że obecnie w ośrodkach strzeżonych w Polsce przebywa około 1,2 tys. zatrzymanych nielegalnych imigrantów. – Wielu z nich nie ma żadnych dokumentów, wielu ma fałszywe. Są dokładnie badani pod kątem ich rzeczywistej tożsamości i tego, czy nie stanowią zagrożenia dla naszego państwa i obywateli – zaznaczył Mariusz Kamiński.
Stanisław Żaryn, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego, przyznał, że do tej pory zweryfikowano tożsamość kilkuset migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę Polski z Białorusią. – Dwie trzecie badanych osób zostało skierowanych do głębokiej procedury weryfikacyjnej z uwagi na to, że zebrane wstępne informacje wskazują na zagrożenie bezpieczeństwa RP w związku z obecnością tych osób na naszym terytorium – mówił Żaryn. Dodał też, że co dziesiąta osoba ma możliwe powiązania z organizacjami terrorystycznymi, przestępczością kryminalną, przemytem ludzi oraz fałszowaniem dokumentów. Dyrektor przedstawił też zebranym prezentację dotyczącą około 50 zatrzymanych osób, które obecnie przebywają w ośrodkach na terenie Polski. Znalazły się w niej przede wszystkim zdjęcia oraz wiadomości odzyskane z telefonów osób zatrzymanych. Wśród nich fotografie: arsenałów broni, ukazujące egzekucje i ciała zamordowanych osób, a także zdjęcia ze spotkań grup terrorystycznych oraz te świadczące o zaburzeniach na tle seksualnym, w tym dowodzące działalności pedofilskiej i zoofilskiej.
Film: MON
Minister Błaszczak zauważył, że przedstawione na konferencji materiały świadczą o tym, z jak dużym wyzwaniem mierzą się strażnicy graniczni i żołnierze Wojska Polskiego. – Poprawność polityczna nakazuje, aby na ten temat nie mówić. Ale bezpieczeństwo naszej ojczyzny stawiamy ponad wszystko – przyznał szef MON-u. Przypomniał wydarzenia z 2015 roku, kiedy do Unii Europejskiej trafiła fala emigrantów ekonomicznych. – Konsekwencje tego były tragiczne: zamachy terrorystyczne w Belgii, Niemczech i we Francji. Instytucje państwa polskiego odpowiedzialne za bezpieczeństwo robią wszystko, żeby to, co wydarzyło się na zachodzie Europy, nie wydarzyło się w naszej ojczyźnie – podkreślił minister.
Mariusz Błaszczak poinformował też, że cały czas budowane jest ogrodzenie na granicy z Białorusią – do tej pory powstało 94 km pionowego ogrodzenia, 140 km poziomego ogrodzenia i 100 km siatki chroniącej zwierzęta – a około 2,5 tys. żołnierzy cały czas wspiera działania Straży Granicznej. To zarówno mundurowi z wojsk operacyjnych, działający na pierwszej linii, oraz wojska obrony terytorialnej, które na terenie objętym stanem wyjątkowym działają w ramach operacji „Silne wsparcie”.
– Nasi żołnierze są prowokowani przez funkcjonariuszy białoruskich, którzy celują w nich bronią, rzucają w ich stronę petardy, oddają strzały w powietrze, przeładowują broń. Zapewniam jednak, że polscy żołnierze są profesjonalistami i nie ulegają prowokacjom – mówił minister Błaszczak. Podkreślił też, że jeśli będzie konieczność, zaangażowanie wojska na granicy zostanie zwiększone.
Podczas konferencji prasowej Mariusz Kamiński poinformował, że będzie rekomendował Radzie Ministrów przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni. Obowiązuje on od 2 września w pasie przygranicznym i obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król / CO MON
komentarze