moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Jastrzębie widzą w ciemności

Piloci F-16 mówią, że noktowizja wniosła nową jakość w prowadzenie misji powietrznych. – Wyobraźmy sobie, że muszę podlecieć bardzo blisko samolotu pasażerskiego, nie wzbudzając paniki. Nie włączam świateł tylko korzystam z gogli noktowizyjnych. Ja widzę wszystko, a pasażerowie nie mają pojęcia, że tuż obok leci myśliwiec – mówi mjr Dominik „Zippity” Duda, pilot F-16.

W 31 Bazie Lotnictwa Taktycznego trwa szkolenie z lotów w goglach noktowizyjnych. Prowadzenia misji nocą uczą się głównie żołnierze, którzy zdobywają umiejętności tzw. mission combat ready, czyli pilotów bojowych.

 

Gogle – zalety, ale też ryzyko

Jak wygląda szkolenie? – Latanie w noktowizji ma mnóstwo plusów, daje pilotowi dużą przewagę podczas nocnych lotów. Jednocześnie trzeba liczyć się z większym ryzykiem – mówi mjr Dominik „Zippity” Duda, pilot F-16, instruktor z wieloletnim doświadczeniem. Dlaczego? Po pierwsze, podkreśla mjr Duda, musimy pamiętać, że w goglach noktowizyjnych pole widzenia jest znacznie ograniczone. Przeciętnie człowiek widzi obraz w polu około 120 stopni, natomiast w goglach promień zmniejsza się do 40. – Można to porównać do patrzenia przez lornetkę. Wtedy widzimy wyłącznie obrazy usytuowane centralnie – tłumaczy mjr Duda. – A w czasie lotu F-16 pilot nie może patrzeć tylko przed siebie, kontroluje też przyrządy, które znajdują się wokół niego. W goglach musi więc nabrać odpowiednich nawyków – tłumaczy. Po drugie, piloci szkolący się w noktowizji muszą zdawać sobie sprawę, że ich oko zupełnie inaczej odbiera obraz rzeczywisty, a inaczej przetworzony przez urządzenie elektroniczne. – Trudno to wyjaśnić komuś, kto nie siedział za sterami samolotu, ale to takie wrażenie, jakby nie było trójwymiarowości. Trzeba się nauczyć odpowiednio reagować na ten obraz – mówi mjr Duda.

Żołnierze, by rozpoznać wszystkie zagrożenia przechodzą około 20-godzinne szkolenie, podczas którego uczą się m.in. budowy oka oraz wszystkich mechanizmów, które wpływają na widzenie i postrzeganie rzeczywistości. Dopiero potem rozpoczynają się ćwiczenia w symulatorze, który imituje kabinę F-16. To żmudny i rozłożony na kilka części etap. – W symulatorze młodzi piloci muszą nauczyć się, jak zorganizować sobie miejsce w niewielkiej kabinie – wyjaśnia oficer. Trzeba wiedzieć, jak i gdzie ułożyć gogle, by w każdej chwili móc je szybko założyć. Zwłaszcza że nie używa się ich podczas całego lotu. – Nie mówię, że się nie da w nich latać. Jednak lądowanie czy startowanie w noktowizji, tankowanie w powietrzu lub latanie w chmurach jest bardzo niebezpieczne – zaznacza mjr Duda.

W symulatorze piloci uczą się także zakładania gogli. – To wszystko wydaje się banalne, ale weźmy pod uwagę sytuację, w której pilot zakłada gogle. Musi wtedy zdjąć ręce z drążka i skupić się na innych elementach. Takie ruchy naprawdę trzeba wyćwiczyć – podkreśla major.

Lot z gwiazdami

Nauka lotów w goglach rozpoczyna się niemal równolegle ze szkoleniami na ziemi. Już w czasie szkolenia podstawowego (zarówno w Polsce, jak i w USA) młodzi piloci są przygotowywani do lotów z NVG (Night Vision Goggles). Pierwsze w powietrzu odbywają się już w czasie kursu IQT (Initial Qualification Training), czyli podstawowego szkolenia pilota bojowego. Potem zajęcia z noktowizji mają piloci  skrzydłowi, dowódcy pary oraz klucza. Również szkolenie instruktorskie częściowo odbywa się w noktowizji. Na każdym z tych etapów lotnicy uczą się właściwego podziału uwagi, kontrolowania przyrządów i kontroli lotu w formacji. Tyle że z czasem misje oraz zadania stają się coraz bardziej skomplikowane.

– Pierwszy lot w noktowizji wywołuje niemal zawsze tę samą reakcję: „O rany! Ile ja widzę!” – opowiada mjr Duda. Dzieje się tak, ponieważ wojskowym goglom wystarczy najmniejsza wiązka światła, by rozświetlić cały obraz. Dlatego piloci widzą na przykład gwiazdy niewidoczne gołym okiem. – Czasami śmiejemy się, że lecąc w noktowizji, człowiek dostrzega tyle spadających gwiazd, że ma ochotę non stop robić uniki – mówi mjr Duda.

Pierwsze loty w noktowizji odbywają się zawsze razem z instruktorem. W miarę jak rozwija się szkolenie lotnicze, wzrasta też poziom trudności ćwiczeń w noktowizji. Dochodzą misje typu COMAO (operacje połączone, w których biorą udział różne typy statków powietrznych) czy też związane z bezpośrednim wsparciem pola walki. – Podczas każdej z tych misji stosujemy zupełnie inną taktykę i każdą z nich piloci powinni umieć wykonać używając noktowizji – mówi oficer.

Niewidzialni

Instruktor przyznaje, że misje z goglami noktowizyjnymi nie są najłatwiejsze, ale dają bardzo duże możliwości. Zapewniają świetny kamuflaż, maszyna może bowiem lecieć nie włączając świateł i jest widzialna tylko dla osób, które używają noktowizji. – Wyobraźmy sobie, że pilot F-16 z pary dyżurnej podrywa nocą myśliwiec, aby sprawdzić, dlaczego nie ma łączności z jednym z samolotów pasażerskich. Wówczas może podlecieć naprawdę blisko i jeśli wszystko jest w porządku, odlecieć. Prawdopodobnie żaden pasażer samolotu nie zorientowałby się nawet, że wokół krążyły dwa wojskowe myśliwce – mówi mjr Duda.

To jednak nie wszystko. Na przykład, używając zasobnika, pilot F16 może podświetlić lądowisko dla pilota śmigłowca wyposażonego w NVG, światło to będzie widziane tylko przez niego. Człowiek bez gogli nadal będzie widział nieoświetlony kawałek ziemi. – Możliwości jest naprawdę wiele – mówi major. – A noktowizja wnosi nową jakość do naszych działań. Sytuacje, w których możemy być potrzebni nie dzieją się przecież tylko w pogodne poranki – mówi mjr Dominik „Zippity” Duda.

Ewa Korsak

autor zdjęć: Piotr Łysakowski

dodaj komentarz

komentarze

~Scooby
1553062200
fanaberia.
EC-B4-95-43

Więcej na obronność, silniejsze NATO
 
Policjanci w koszarach WOT
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Ewakuacja Polaków z Izraela
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
„Różycki” zwodowany
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Flyer, zdobywca przestworzy
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Wypadek Rosomaka
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Śmierć gorsza niż wszystkie
GROM’s DNA
Strażnicy polskiego nieba
Podróż w ciemność
Wyższe stawki dla niezawodowych
Nowa dostawa Homarów-K
Odbudowa obrony cywilnej kraju
The Power of Infrastructure
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Specjalsi pod nowym dowództwem
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Drukowanie dronów
Święto sportów walki w Warendorfie
Kajakami po medale
Podejrzane manewry na Bałtyku
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Planowano zamach na Zełenskiego
Na Dolnym Śląsku „Wakacje z WOT” coraz popularniejsze
Kolejne czołgi K2 dla naszej armii
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Świat F-35
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Pancerny kot w polskim wojsku
Bezpieczniejsza Europa
Inwestycja w żołnierzy
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Pionierski dron
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
NATO przechodzi do działania
Rakiety dla polskich FA-50
Ratownik w akcji
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO