moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nie ustajemy w poszukiwaniach

Zależy mi, by każdej z ofiar terroru komunistycznego i nazistowskiego, przywrócić pamięć i zapewnić imienny grób – mówi dr Krzysztof Szwagrzyk, szef Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej. Zapowiada także, że w 2019 roku rozpoczną się prawdopodobnie badania na niemieckim cmentarzu, gdzie grzebane były Polki z obozu koncentracyjnego Ravensbrück.

W 2018 roku specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN mieli prowadzić prace badawcze w ponad 50 miejscowościach. Udało się te zamiary zrealizować?

Przebadaliśmy nawet więcej, bo 60 miejsc w Polsce, na Litwie i w Gruzji. To był dla nas niezwykle pracowity czas, zdarzało się, że nasi specjaliści pracowali w kilku miejscach jednocześnie. Efektem tego jest odnalezienie szczątków blisko 200 osób, ofiar zbrodni niemieckich i komunistycznych.

Udało się odkryć kości pomordowanych, między innymi na terenie byłego Aresztu Śledczego Warszawa-Mokotów przy ul. Rakowieckiej. Teraz powstaje tam Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL…

Latem odkryliśmy przy Rakowieckiej zbiorową mogiłę, a w niej szczątki 10 osób oraz fragmenty ubrań, butów, medaliki, grzebyki, krzyżyki. Więźniowie nie mieliby przy sobie takich rzeczy, dlatego wszystko wskazuje na to, że są to ofiary zbrodni niemieckiej z okresu powstania warszawskiego. W drugim dniu zrywu Niemcy zamordowali na terenie więzienia ponad sześćset osób, a potem przetrzymywali i zabijali tam Polaków zatrzymanych w rejonie Mokotowa. Z kolei jesienią za budynkiem byłego szpitala więziennego natrafiliśmy na kilkanaście osobnych jam grobowych, a w nich na drobne szczątki kilkunastu osób. Groby zostały potem przekopane i większą część szczątków gdzieś wywieziono. W jamach nie ma śladów po kulach, za to każdy z pochowanych był posypany grubą, kilkucentymetrową warstwą wapna. Dlatego sądzimy, że są to więźniowie zmarli latem 1945 roku podczas epidemii czerwonki. Na ulicę Rakowiecką wracamy wiosną przyszłego roku, będziemy badać teren pod miejscem, gdzie w latach osiemdziesiątych istniały spacerniaki dla więźniów.

IPN prowadził prace także na terenie kamienicy na Pradze Północ przy ulicy Strzeleckiej, gdzie po wojnie mieściła się katownia NKWD i Urzędu Bezpieczeństwa. Udało się tam odnaleźć jakieś szczątki?

Nie. Przeszukaliśmy dziedziniec budynku i piwnice, w których mieściły się cele. Według relacji więźniów grzebano tam osoby zmarłe lub zabite w areszcie. Nasze badania tego nie potwierdziły. Będziemy natomiast nadal pracować na terenie klasztoru o.o. Dominikanów przy ulicy Freta w Warszawie. Szukamy tam miejsc pochówku powstańców warszawskich poległych w 1944 roku, kiedy na terenie klasztoru funkcjonował szpital polowy. Na razie przeszukaliśmy fragment podwórza, niestety szczątków z tego okresu nie znaleźliśmy.

Od kilku lat IPN poszukuje na Opolszczyźnie szczątków około 150 żołnierzy z oddziału kpt. Henryka Flamego „Bartka” z Narodowych Sił Zbrojnych, zamordowanych przez ubeków. Czy jest w tej sprawie przełom?

Nie, dotychczasowe badania pozwoliły nam ustalić, że żołnierzy z tego oddziału likwidowano w trzech miejscach i tam też powinny być ich szczątki. Chodzi o okolice dawnego majątku Scharfenberg w pobliżu Łambinowic, Stary Grodków – teren poniemieckiego lotniska na Opolszczyźnie oraz okolice miejscowości Barut pod Strzelcami Opolskimi. Wiosną tego roku pracowaliśmy na terenie Scharfenbergu, ale mimo przekopania dużej przestrzeni, także z pomocą ciężkiego sprzętu, odkryliśmy tylko maleńkie fragmenty kości i rzeczy należące do partyzantów: ryngrafy, sprzączki od pasków, guziki z orzełkiem. Z pewnością na tym terenie wymordowano jedną z grup partyzantów. Do tych poszukiwań wrócimy, jak się uda, jeszcze w tym roku będziemy szukać żołnierzy w Barucie. W tych pracach pomagają nam żołnierze 1 Pułku Saperów z Brzegu zabezpieczając między innymi znalezione pociski moździerzowe i szrapnele.

IPN współpracuje też z żołnierzami przy innych badaniach?

Chętnie korzystamy z pomocy wojska, przede wszystkim saperów. Szukamy bowiem w miejscach, gdzie toczyły się walki i mogą się tam znajdować niewypały i niewybuchy. Ponadto użycie specjalistycznego sprzętu, w tym wykrywaczy metali, pomaga nam w odnajdywaniu przedmiotów pozostałych po poszukiwanych. Wojsko pomagało nam również m.in. w pracach na terenie gminy Kąkolewnica koło Radzynia Podlaskiego, gdzie szukamy miejsca ukrycia szczątków kilkuset żołnierzy podziemia niepodległościowego, ofiar sądów doraźnych funkcjonujących przy sztabie 2 Armii Wojska Polskiego na przełomie lat 1944 i 1945, a także w Lesie Turzańskim pod Rzeszowem. Tam chcemy znaleźć szczątki kilkuset osób zamordowanych w obozie NKWD w pobliskiej Trzebusce. W obu tych miejscach odnajdujemy jednak na razie tylko guziki, monety, ale nie ma żadnych pochówków. Mimo to przebadanie terenu daje nam podstawę do zakreślenia obszaru, na jakim mogły być ukrywane ciała i gdzie należy szukać w przyszłości.

Odnaleziono natomiast pochówki pomordowanych na terenie poznańskiego Parku Heweliusza, w miejscu dawnego obozu NKWD. Zaraz po wojnie więziono tam ponad tysiąc Polaków, między innymi członków AK i NSZ. 

Odnaleźliśmy tam szczątki 44 osób ułożone w równych rzędach na terenie, który znajdował się na skraju obozu, był więc idealnym miejscem do grzebania zmarłych lub zakatowanych więźniów. Na pochówki ofiar komunizmu natrafiliśmy także między innymi na cmentarzu przy ulicy Unickiej w Lublinie, w Białymstoku na posesji przy ulicy Gedymina oraz w Bydgoszczy na terenie kwatery więziennej na cmentarzu przy ul. Kcyńskiej.

Prowadziliście też poszukiwania, ekshumacje oraz rekonesans na Litwie, gdzie działali żołnierze z okręgów AK Wilno i Nowogródek. Jak układa się współpraca ze stroną litewską?

Bardzo dobrze. Litwa to obecnie główny kierunek naszych badań zagranicznych. W tym roku w kilku miejscach odnaleźliśmy szczątki ponad 20 osób. Na przykład w lesie koło Wilna odkryliśmy pochówek 15 osób, najprawdopodobniej uczestników operacji „Ostra Brama”, a w Puszczy Rudnickiej – trzy pochówki. Pochowaliśmy też na polskim cmentarzuw Ejszyszkach trzech z odnalezionych żołnierzy AK. Był wśród nich kpr. Edward Buczek „Grzybek” z 6 Wileńskiej Brygady AK, który poległ w walce z Niemcami latem 1944 roku.  Ekshumowaliśmy go w lesie w okolicach Podborza. Tożsamość dwóch kolejnych żołnierzy pozostaje na razie nieznana. Jednego odnaleziono w Puszczy Rudnickiej na południu kraju, drugiego niedaleko Ejszyszek tuż przy granicy z Białorusią.

Skąd wiedzieliście, gdzie szukać?

Bardzo często w badaniach pomagają nam okoliczni mieszkańcy informując o bezimiennych grobach na Wileńszczyźnie. Dzięki nim wytypowaliśmy około 100 miejsc, gdzie w przyszłości będą prowadzone badania. Szukamy między innymi miejsca pochówku kpt. Jana Borysewicza „Krysia”, dowódcy oddziału nowogródzkiej AK, który zginął 21 stycznia 1945 roku pod Kowalkami w zasadzce NKWD. A także mogił żołnierzy AK z oddziału ppor. Zyndrama Kościałkowskiego „Fakira”, którzy polegli w potyczce z Armią Czerwoną w lutym 1945 roku w lesie koło Podbrodzia. Zależy nam też na współpracy przy identyfikacji Polaków pochowanych w Parku Pamięci Tuskulanum w Wilnie.

Czy Polska podpisała z Litwą umowę w sprawie wspólnych badań genetycznych?

Jeszcze nie, ale dopinamy ostatnie formalności. Liczymy na wspólne badania, żeby zidentyfikować bezimienne ofiary Sowietów pochowane w kolumbarium w Parku Pamięci Tuskulanum. Wśród złożonych tam 800 osób jest około 50 Polaków, w tym żołnierze wileńskiej AK. Chcemy przywrócić im tożsamość.

Jakie plany macie na przyszły rok?

Przede wszystkim będziemy kontynuować badania w ośmiu miejscach w Warszawie. Chodzi między innymi o klasztor o.o. Dominikanów, ul. Rakowiecką, Cmentarz Bródnowski, gdzie od 2015 roku odkryliśmy szczątki 24 ofiar komunizmu, straconych i zmarłych w latach 40. w więzieniu na Pradze. Wrócimy też na cmentarz przy ul. Wałbrzyskiej, tam w latach 1945–1948 dokonywano potajemnych pochówków ofiar terroru komunistycznego. W lipcu 2014 roku odnaleźliśmy na terenie tej nekropolii szczątki 20 ofiar, a może ich być nawet tysiąc. Będziemy też pracowali m.in. w Kąkolewnicy, Lesie Turzańskim oraz na Opolszczyźnie – w sumie prace będą prowadzone w blisko 50 miejscach.

Wyjedziecie znów na Litwę?

Owszem, ale nie chcę na razie podawać konkretnych miejscowości. Mogę natomiast zdradzić, że po roku zabiegów jesteśmy blisko uzyskania zgody strony niemieckiej na przeprowadzenie badań poszukiwawczych na cmentarzu w Fürstenbergu. Były tam grzebane polskie więźniarki zamordowane i zmarłe w obozie koncentracyjnym Ravensbrück. Wśród więzionych kobiet było 30–40 tys. Polek, z których wiele deportowano po upadku powstania warszawskiego. Drugim kierunkiem badań będzie Gruzja.

Kogo będą tam szukać specjaliści Biura Poszukiwań i Identyfikacji?

Pomordowanych więźniów łagru NKWD z miejscowości Kutaisi w zachodniej Gruzji. Sowieci wywieźli tam pod koniec wojny ponad 1200 mieszkańców Wileńszczyzny, wśród nich wielu żołnierzy AK. Na wiosnę, we współpracy z Akademią Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Gruzji, chcemy poszukać pola cmentarnego, gdzie grzebano ciała więźniów.

W tym roku podczas dwóch uroczystości w Pałacu Prezydenckim bliscy 43 ofiar otrzymali noty identyfikacyjne. Czy planowane są następne takie uroczystości?

Konferencję, podczas której podamy kolejne nazwiska zidentyfikowanych osób, zaplanowaliśmy na 1 marca, czyli Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jak dotąd spośród kilkuset odnalezionych przez nas szczątków udało się zidentyfikować dzięki badaniom genetycznym 122 osoby.

Czy jest nadzieja, że niedługo odnalezieni zostaną płk Witold Pilecki czy gen. August Emil Fieldorf „Nil”, szef Kedywu Komendy Głównej AK?

Wierzę w to głęboko, że w końcu tak się stanie. Zależy mi, aby każdemu z naszych bohaterów, ofiar terroru komunistycznego i nazistowskiego, przywrócić pamięć i zapewnić imienny grób.


Dr hab. Krzysztof Szwagrzyk jest historykiem specjalizującym się w dziejach najnowszych. Od 2016 roku pełni funkcję zastępcy prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, a od kilku lat kieruje Biurem Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Dzięki pracy jego zespołu udało się odnaleźć szczątki m.in. mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zapory” oraz Danuty Siedzikówny „Inki”. Dr Szwagrzyk jest laureatem Buzdygana, nagrody „Polski Zbrojnej”.

Rozmawiała: Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze


Szef Inspektoratu Wsparcia odwołany
 
Wielkopolanie powstali przeciw Niemcom
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
MON o przyszłości Kryla
2024! To był rok!
Minister o dymisji szefa Inspektoratu Wsparcia
Polska wizja europejskiego bezpieczeństwa
Fiasko misji tajnych służb
Arcelin – cud, który może się zdarzyć tylko raz
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Żołnierzowi grozi dożywocie
Bałtyk – kluczowy akwen dla NATO
Co się zmieni w ustawie o obronie ojczyzny?
Gen. bryg. Mirosław Bodnar będzie dowódcą wojsk dronowych
Lektury na czas świąt i nie tylko
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Wicepremier Kosianiak-Kamysz w Ramstein o pomocy dla Ukrainy
Siedząc na krawędzi
Olympus in Paris
PGZ – kluczowy partner
Wiązką w przeciwnika
Przetrwać z Feniksem
Less Foreign in a Foreign Country
Śmierć szwoleżera
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
Nie walczymy z powietrzem
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Bez kawalerii wojny się nie wygrywa
TOP 10 z wideoteki ZbrojnejTV
Zmiany w prawie 2025
Węgrzy w polskich mundurach
Granice są po to, by je pokonywać
Atak na cyberpoligonie
Zrobić formę przed Kanadą
Polacy łamią tajemnice Enigmy
Narluga słucha pod wodą
Okręty rakietowe po nowemu
Kluczowy partner
Budżet obrony narodowej wykonany w 99,91%
Polska stawia na europejskie bezpieczeństwo
Minister wyznaczył szefa Inspektoratu Wsparcia
Rosja prowadzi przeciw Polsce wojnę informacyjną
Miliardy na obronność w 2024 roku
Awanse dla medalistów
Żołnierze górą w głosowaniu na sportowca 2024 roku
Zdarzyło się w 2024 roku – część IV
Posłowie o modernizacji armii
Ciężki BWP dla polskiego wojska
Silna aktywna rezerwa celem na przyszłość
14 lutego Dniem Armii Krajowej
Czworonożny żandarm w Paryżu
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
„Ferie z WOT” po raz siódmy
Z Jastrzębi w Żmije
Turecki most dla Krosnowic
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Czy europejskie państwa wspólnie zbudują niszczyciel?
Zmiana warty w PKW Liban
Ostatnia prosta
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Dobrze jest pomagać
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Co może Europa?
Biegający żandarm
Rosomaki i Piranie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO