moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Baltops 2017”: sojuszniczy desant w Ustce

Na morzu desantowiec USS „Arlington”, w powietrzu strategiczne bombowce B-1 i B-52 oraz F-16 z biało-czerwoną szachownicą, a do tego lądujące na plaży poduszkowce LCAC i transportery AVV-7, z których wysypują się żołnierze amerykańskiej piechoty morskiej – tegoroczna edycja ćwiczeń „Baltops” zakończyła się mocnym akcentem.

Wczesnym rankiem naprzeciw poligonu w Ustce pojawiły się pierwsze okręty. – Łącznie w operacji desantowej weźmie udział osiem jednostek. Wśród nich znajdą się dwa polskie okręty transportowo-minowe ORP „Kraków” i ORP „Gniezno” – zapowiadał ppłk Szczepan Głuszczak, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Gdy siły desantowe zaczęły zbliżać się do brzegu, zza wydm wyjechały bojowe wozy piechoty. Rozstawiły się za usypanymi na plaży umocnieniami, a z ich wnętrza wysypali się żołnierze 7 Brygady Obrony Wybrzeża. To właśnie na nich spoczął ciężar zatrzymania desantu.

Tymczasem na czoło grupy okrętów wysunął się potężny desantowiec USS „Arlington”. Długa na przeszło 200 metrów jednostka typu San Antonio do służby weszła zaledwie kilka lat temu. Na pokład, prócz 360 członków załogi, może zabrać 700 żołnierzy piechoty morskiej. Prócz tego śmigłowce lub wielozadaniowe zmiennopłaty (maszyny pionowego startu łączące w sobie cechy śmigłowca i samolotu), a także pojazdy desantowe. Okręt wykonał zwrot, przesunął się wzdłuż lądu, po czym znów ruszył w kierunku otwartego morza. W tym czasie z jego pokładu zjechały do morza dwa poduszkowce LCAC oraz kilka transporterów pływających AAV-7. Zaletą pierwszych jest przede wszystkim duża, jak na morskie warunki, prędkość (przeszło 40 węzłów) oraz ładowność. LCAC może zabrać na pokład ładunek o ciężarze do 75 ton. A to oznacza, że na ląd jest w stanie przerzucić choćby czołg, nie mówiąc już o dziesiątkach wyekwipowanych żołnierzy. Drugi z pojazdów może pomieścić blisko 30 marines. Po dotarciu na ląd, rusza dalej na własnych kołach.

Kiedy zgromadzeni na brzegu żołnierze dostrzegli pojazdy, otworzyli ogień. Szybko okazało się jednak, że w starciu z przeciwnikiem mają małe szanse. Tym bardziej że po stronie sił desantujących stało potężne lotnictwo. Ponad morzem i plażą przeleciała między innymi para F-16 z biało-czerwonymi szachownicami na skrzydłach, niemieckie Eurofightery, wreszcie dwa amerykańskie bombowce strategiczne. Najpierw powietrze przeszył huk ośmiu silników B-52. Legendarny kolos może zabrać na pokład 31 ton uzbrojenia, rozpiętość jego skrzydeł sięga 56 metrów, bez uzupełniania zapasu paliwa potrafi zaś przelecieć kilkanaście tysięcy kilometrów. Chwilę później nad poligonem pojawił się B-1 – samolot o zmiennej geometrii skrzydeł, zdolny przenieść 34 tony uzbrojenia na odległość 12 tysięcy kilometrów. Zwykle tego rodzaju maszyny wykonują zadania na znacznie większej wysokości. Tutaj ich obecność stanowić miała demonstrację siły.

Żołnierze 7 BOW prowadzili ogień jeszcze przez kilkanaście minut, po czym wraz z BWP-ami wycofali się za linię wydm. Tymczasem na plaży wylądowały AVV-7. Wyskoczyli z nich pierwsi marines, którzy wdali się w bezpośrednią walkę z oddziałami broniącymi plaży. Amerykanie uchwycili na wybrzeżu przyczółki, a wkrótce do plaży dotarły poduszkowce, które zgodnie ze scenariuszem transportowały główne siły desantu. Teraz żołnierze mogli rozpocząć żmudny marsz w głąb lądu.

Międzynarodowe ćwiczenia „Baltops” rozpoczęły się w pierwszych dniach czerwca. Bierze w nich udział cztery tysiące żołnierzy, 50 okrętów, a także 55 śmigłowców i samolotów. Siły te reprezentują 12 krajów NATO oraz Szwecję i Finlandię, czyli państwa ściśle współpracujące z Sojuszem. – Scenariusz manewrów składa się z bardzo wielu elementów. Ćwiczymy obronę powietrzną, zwalczanie okrętów podwodnych, prowadzenie wojny minowej. Operacje desantowe stanowią jednak najważniejszy i najtrudniejszy epizod naszego przedsięwzięcia, wymagają bowiem daleko posuniętej interoperacyjności – przypomina wiceadm. Christopher Grady, dowódca Morskich Sił Uderzeniowych i Wsparcia NATO (z ang. STRIKFORNATO), organizatora ćwiczeń. Desant pociąga za sobą konieczność perfekcyjnego zgrania sił morskich, lądowych i powietrznych, w których w dodatku współdziałają przedstawiciele różnych nacji. – Poduszkowiec, mimo całej nowoczesnej technologii, nie zdołałby wylądować na plaży, gdyby nie wspierały go polskie okręty – zaznacza wiceadm. Grady. Wcześniej, jak dodaje, okrętom i pojazdom desantowym drogę musiały utorować jednostki przeznaczone do wykrywania i zwalczania min.

„Baltops” – co z kolei podkreślał gen. Jan Śliwka, zastępca dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych – to jeden z najważniejszych sprawdzianów dla rodzimego wojska. – Polscy żołnierze są obecni na lądzie, morzu oraz w powietrzu – przypomina. – Sojusznikom nie mamy czego zazdrościć, choć na pewno przydałoby się więcej nowoczesnego sprzętu dla naszej marynarki. Tak czy inaczej, przez kilkanaście lat obecności w NATO nie tylko się uczyliśmy, lecz także dzieliliśmy się z nimi naszym doświadczeniem. Doskonale znamy ten region, występujące tutaj zagrożenia. Takie współdziałanie pozwala doskonalić procedury, dostosować je do panujących realiów – podsumowuje gen. Śliwka.

„Baltops” zorganizowane zostały już po raz 45. W tym roku operacje desantowe, prócz Polski, przeprowadzone były na Łotwie i w Niemczech. Ćwiczenia zakończą się 16 czerwca w niemieckiej Kilonii.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Łukasz Zalesiński

dodaj komentarz

komentarze


Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Lepsza efektywność
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Kikimora o wielu twarzach
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Finisz programu „Orlik”?
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Wyczekiwane przyspieszenie
Laury MSPO przyznane
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Łódź na granicy
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Nasz Hercules
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
Hekatomba na Woli
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Fantom, który sam się leczy po postrzale
Świetne występy polskich żołnierzy
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Piorun 2 coraz bliżej
Brytyjczycy żegnają Malbork
Grot A3 w drodze do linii
„Road Runner” w Libanie
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Statuetki dla tuzów biznesu
„Był twarzą sił powietrznych”
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Zwycięska batalia o stolicę
Salwa z wysokości
Startuje „Żelazny obrońca”
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”
Dwie agresje, dwie okupacje
Z najlepszymi na planszy
Towarzysze czołgów
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Czas nowych inwestycji
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
StormRider na fali
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
Gen. Nowak: Pilotom wolno mniej
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Agencja Uzbrojenia na zakupach. Kieleckie targi to dopiero początek
Współpraca z Koreą ma wymiar strategiczny
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Spotkanie Trump-Nawrocki
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
Morski Drozd, czyli polski ekranoplan
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Nocne ataki na Ukrainę
Beret „na rekinka” lub koguta
Orlik na Alfę
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
Dobre wieści o Muzeum Wojska Polskiego
Wielkie zbrojenia za Odrą
Detect & Classify: satelity z AI

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO