moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Formoza świętuje

Prowadzili operacje w Zatoce Perskiej, Iraku i Afganistanie. Działają na morzu i lądzie. Mają najnowszej generacji sprzęt wojskowy i kombinezony, które samodzielnie zaprojektowali. Dużo więcej powiedzieć o nich nie sposób, bo komandosi z Formozy od lat pilnie strzegą swoich tajemnic. Dziś ta elitarna jednostka obchodzi swoje święto.

Atmosferę tajemnicy, która panuje wokół Formozy, najlepiej oddaje anegdota o gdyńskich marynarzach. Ponoć przez długi czas nawet oni nie mieli stuprocentowej pewności, że taka jednostka w ich flotylli istnieje. Byli zdani na pogłoski, aluzje, strzępy informacji. Ciekawscy pytali o to samych komandosów. Ci zaś odpowiadali: „Tajna jednostka? Naprawdę? A to interesujące…”.

– Historia „Formozy” sięga 1975 roku. A kiedy na forum publicznym pojawiły się pierwsze wzmianki o niej? Kilka lat temu? W jednostce od zawsze panuje żelazna zasada: siedzimy cicho i robimy swoje – podkreśla kpt mar. rez. Robert „Eddie” Pawłowski, były już komandos Formozy. Kolejna anegdota głosi, że do tej reguły można dodać jeszcze jedną. Dowódcy rzekomo powtarzają komandosom: „jeśli już musisz mówić o jednostce, mów wszystko, byle nie prawdę”.

Jednostka Wojskowa 4026 została sformowana dokładnie 38 lat temu, w 3 Flotylli Okrętów. Jej pierwszym dowódcą był kmdr por. Józef Rembisz. Przez lata zmieniała się jej nazwa, zakres działania, wreszcie przyporządkowanie – w 2008 roku została przeniesiona ze struktur Marynarki Wojennej do Wojsk Specjalnych. Co najmniej kilka rzeczy pozostało jednak niezmiennych.

Pierwsze to określenie „Formoza” – najpierw funkcjonujące wśród komandosów, od niedawna już oficjalnie, jako nazwa jednostki. Zostało ono ukute jeszcze w latach 70., a wzięło się od poniemieckiej torpedowni w Gdyni-Oksywiu. Znajduje się ona w morzu, a z lądem łączy ją wąska grobla. W pewnym momencie ktoś porównał ją do Tajwanu, czyli dawnej Formozy – niewielkiej wyspy tuż przy kontynentalnych Chinach. Niby z nią tożsamej, a jednak całkowicie różnej. Torpedownia była pierwszą bazą komandosów, a jej potoczna nazwa przylgnęła do ich formacji.

Kolejnym od lat nie zmieniający się wyróżnikiem tej formacji są niezwykle wysokie wymagania stawiane komandosom. Muszą być odporni psychicznie, wszechstronnie wyszkoleni, przygotowani do walki na morzu, pod jego powierzchnią (tak zwana taktyka niebieska), na lądzie, na otwartym polu (taktyka zielona), w budynkach (taktyka czarna). – Formoza to jednostka komandosów morskich. Ale w wielu miejscach na świecie jest przecież tak, że bezpośrednio z morzem sąsiadują góry – podkreśla „Eddie”.


Aby dostać się do jednostki, trzeba przejść morderczą selekcję. Pewne wyobrażenie o jej przebiegu może dać organizowany co roku Bieg Morskiego Komandosa, podczas którego uczestnicy muszą pokonać 20-kilometrową trasę, m.in. brodząc w morzu, czy też gdyńskich przepustach i kanałach, a po drodze pokonując liczne przeszkody. Ale rzecz jasna bieg komandosa to zaledwie przedsmak tego, co odbędzie się potem.

Selekcja do Formozy dzieli się na kilka etapów. Na początku kandydat składa podanie i wypełnia ankietę. Na jego temat przeprowadzany jest wywiad środowiskowy. Kolejny krok to testy psychologiczne i test sprawnościowy. Podczas niego kandydaci muszą m.in. przepłynąć 25 metrów pod wodą i przebiec wyznaczone dystanse w ściśle określonym czasie. Podczas naboru są też poddawani tak zwanemu testowi paniki – na przykład stawia się ich na krawędzi urwiska z zawiązanymi oczami i popycha w dół.

Jest wreszcie test sprawdzający, jak sobie radzą w walce wręcz. – Bardziej chodzi tu o sprawdzenie woli niż umiejętności. Technik walki zawsze można się nauczyć. Ale jak ktoś nie ma chęci, by walczyć, wycofuje się, koncentruje się wyłącznie na tym, by nie oberwać, w Formozie nie ma czego szukać – przyznaje „Eddie”. To jednak i tak jedynie wstęp do najtrudniejszego etapu górskiego. Tam na kandydatów czeka m.in. wyczerpujący marsz z mapą, kompasem, w pełnym rynsztunku.

Do selekcji zwykle zgłaszają się doświadczeni żołnierze. Udaje się przez nią przejść nielicznym. – Pamiętam selekcję, której nie ukończył nikt – podkreśla „Eddie”. Z reguły odsetek zdających waha się w okolicach 10 procent. – Ale te wskaźniki z roku na rok rosną. Kandydaci są coraz lepiej przygotowani – przyznaje kpt mar. Tomasz Królik, rzecznik Formozy. Tegoroczna selekcja właśnie trwa. – Jak zwykle mieliśmy bardzo dużo kandydatów. Przed nimi jeszcze etap górski – mówi kpt mar. Królik.

Komandosi „Formozy” regularnie ćwiczą z siłami specjalnymi USA, Wielkiej Brytanii, Francji, czy Niemiec. Na koncie mają wiele misji i zadań specjalnych. W latach 2000–2001 tworzyli Polski Kontyngent Wojskowy w Iraku. Operowali wówczas z pokładów amerykańskich okrętów. W latach 2002–2003 ich bazą był ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”. Specjalsi wzięli wówczas udział w operacji „Enduring Freedom”. Patrolowali Zatokę Perską, sprawdzali, czy przepływające tamtędy statki nie przemycają np. broni, czy terrorystów. Komandosi byli też w Iraku podczas operacji „Iraqi Freedom”, czyli drugiej wojnie w Zatoce. Patrolowali rzekę Kaa, ubezpieczali „Czernickiego”, który pływał w głąb lądu z pomocą humanitarną. Formoza wchodziła też w skład Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.

Morscy komandosi korzystają z najnowocześniejszego wyposażenia. Nie brak opinii, że żołnierz Formozy w pełnym rynsztunku wygląda jak postać z gry komputerowej. Specjalsi z Gdyni mają do dyspozycji m.in. specjalne kombinezony, które sami sobie zaprojektowali, naszpikowane elektroniką łodzie patrolowo-rozpoznawcze, podwodne ciągniki, karabiny automatyczne, maszynowe, granatniki.

Dziś świętują. – Organizujemy spotkanie, na które zaprosiliśmy wszystkich żołnierzy, którzy przez lata związani byli z naszą jednostką – kpt mar. Królik nie wdaje się w szczegóły.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Bartosz Bera, JW Formoza, Marian Kluczyński, Sebastian Kinasiewicz

dodaj komentarz

komentarze

~Eddie
1384618800
scooby - zależy z czego się strzela i na jakiej głębokości - dla przykładu głębokość 10m zasięg 100m w poziomie a strzelanie z...
67-B2-2A-0D
~scooby
1384517820
Jaki jest zasięg kuli karabinowej w wodzie ?
DB-A6-73-01
~TJ
1384344360
Polski Kontyngent Wojskowy w składzie Sił Sojuszniczych w Islamskim Państwie Afganistanu, Emiracie Bahrajnu, Republice Kirgiskiej, Państwie Kuwejtu, Republice Tadżykistanu i Republice Uzbekistanu oraz na Morzu Arabskim i Oceanie Indyjskim. A nie PKW Irak.
34-13-50-A7

Nietypowa premiera targowa
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Modernizacja F-16 w polskich zakładach wojskowych
Beret „na rekinka” lub koguta
Pilica+ coraz bliżej
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
Fantom, który sam się leczy po postrzale
Nowe wcielenie Herona. Tym razem dla batalionu
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
„Road Runner” w Libanie
Nowość Grupy WB na MSPO 2025: robot kroczący
Salwa z wysokości
Dwie agresje, dwie okupacje
Huta Stalowa Wola na MSPO
Świetne występy polskich żołnierzy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Duże osiągnięcie polskich skoczków
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
„Był twarzą sił powietrznych”
Brytyjczycy żegnają Malbork
Wojskowi szachiści z medalem NATO
StormRider na fali
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Tuga – postrach dronów
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Kikimora o wielu twarzach
Towarzysze czołgów
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Z najlepszymi na planszy
Wyczekiwane przyspieszenie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
Nocne ataki na Ukrainę
Grot A3 w drodze do linii
Westerplatte, 1 września 1939. Pamiętamy!
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
Śmierć pilota F-16. Trwa badanie przyczyn wypadku
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
Hekatomba na Woli
Premier Tusk: MSPO robi wrażenie
Szef MON-u upamiętnił pierwszych poległych w II wojnie
Startuje „Żelazny obrońca”
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
Najmłodszy w rodzinie
Akt oskarżenia w sprawie planu „Warta”
Drony w ofensywie
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Nie tylko K9. Koreańska oferta dla WOT-u
Polsko-koreańska spółka będzie produkować rakiety do wyrzutni Homar-K
Pancerna pięść
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Szef Sztabu Generalnego: MSPO przykładem rewolucji dronowej
Piorun 2 coraz bliżej
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Orlik na Alfę
Prezydent Nawrocki: Wieluń to symbol cierpienia
Zwycięska batalia o stolicę
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
Detect & Classify: satelity z AI
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
Wielkie zbrojenia za Odrą
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Radary, które widzą wszystko
Spotkanie Trump-Nawrocki
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Klucz do bezpieczeństwa
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Nasz Hercules

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO