Rozsławimy pamięć ppor. Piotra Konieczki i pogranicznika Szczepana Ławniczaka – mówił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, oddając hołd obrońcom poległym 1 września 1939 roku. Podporucznik prawdopodobnie był pierwszym polskim żołnierzem, który zginął w II wojnie. Pośmiertnie został mianowany na stopień oficerski, a jego imię będzie nosiła jednostka z Zachodniopomorskiego.
– 86 lat temu zmieniły się losy świata i Polski, która w brutalny sposób została zaatakowana przez niemieckiego najeźdźcę. Rozpoczęła się najkrwawsza i najbardziej okrutna w historii świata wojna – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony w Śmiłowie w Wielkopolsce. Odbyły się tam uroczystości upamiętniające pierwszych poległych żołnierzy podczas II wojny światowej.
Szef MON-u podkreślił, że okrutna historia pokazała też piękne zachowania obrońców i ich miłość do ojczyzny. – Nie jest to miłość łatwa, wymaga zaangażowania i oddania tak, jak ślubują żołnierze Wojska Polskiego, którzy są gotowi dla niej „krwi własnej i życia nie szczędzić” – mówił wicepremier. Przypomniał, że ślubowanie to dotyczyło także ppor. Piotra Konieczki i pogranicznika Szczepana Ławniczaka, którzy zostali dziś upamiętnieni w Śmiłowie. – Tych dwóch bohaterów chcemy dziś rozsławić w Polsce, a może i na świecie. Chcemy pokazać ich po to, aby byli przykładem miłości do ojczyzny – stwierdził Kosiniak-Kamysz. Podporucznik Piotr Konieczka (wówczas kapral) w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1939 roku pełnił służbę na posterunku na granicy Polski z III Rzeszą. Granica przebiegała przez teren obecnego powiatu pilskiego. – Stał na posterunku do końca, bronił polskich granic, został ranny, a potem w bestialski sposób zabity kolbami karabinów – powiedział wicepremier. Wspomniał również zamordowanego tej samej nocy przez Niemców Szczepana Ławniczka, funkcjonariusza Straży Granicznej.
Jak zaznaczył szef MON-u, ówczesne działania III Rzeszy, a potem też Związku Sowieckiego, miały na celu niesienie zniszczenia i zagłady. – Ale zło przegrało i tak też się stanie w dzisiejszych czasach, m.in. w Ukrainie – wyraził przekonanie minister. Jednocześnie podkreślił, że musimy być silni i dlatego budujemy najsilniejszą armię w Europie. Musimy – jak wyliczał – zwiększać nakłady na armię, zachęcać do służby w wojsku, budować w siłach zbrojnych nowe domeny, np. cyber czy kosmiczne.
Kosiniak-Kamysz dziękował też mieszkańcom za to, że dbają o pamięć o bohaterskim ppor. Konieczce. – Śmiłowo pamięta, a więc i Polska pamięta, bo jeśli jest pamięć w nawet najmniejszej miejscowości, to znaczy, że odrabiamy tę brutalną, trudną lekcję historii po raz kolejny – ocenił wicepremier. Zapowiedział także, że uroczystości w Śmiłowie zostaną wpisane na stałe w obchody rocznic wybuchu II wojny.
Szef MON-u wręczył potomkom żołnierza patent oficerski, potwierdzający, że Piotr Konieczka, w uznaniu zasług z tytułu udziału w walkach o niepodległość państwa polskiego, pośmiertnie został mianowany przez prezydenta RP na stopień podporucznika. Wicepremier poinformował, że niedługo jedna z jednostek wojskowych na terenie województwa zachodniopomorskiego będzie nosiła imię ppor. Konieczki.
Obchody w Śmiłowie zakończył apel pamięci oraz złożenie wieńców na grobach ppor. Konieczki i Szczepana Ławniczaka. Wcześniej w tamtejszym kościele została odprawiona msza święta w intencji poległych.
Piotr Konieczka był rolnikiem, pochodził z Pomorza. W latach dwudziestych XX wieku wraz z rodziną przeniósł się do Wielkopolski, gdzie kupił gospodarstwo. Wiosną 1939 roku został zmobilizowany, służył w plutonie wzmocnienia Komisariatu Straży Granicznej w Kaczorach, na posterunku granicznym w Jeziorkach niedaleko Piły. 1 września 1939 roku około godz. 1.30 niemiecka grupa dywersyjna zaatakowała placówkę. Po krótkiej walce polska załoga wycofała się, na miejscu pozostał ppor. Konieczka, który osłaniał ich odwrót, strzelając z karabinu maszynowego. W trakcie wymiany ognia, około godz. 1.40, żołnierz został postrzelony, rannego Niemcy dobili kolbami karabinów.
Ppor. Konieczko był pierwszą ofiarą II wojny na terenie Wielkopolski, a zdaniem historyków mógł być też pierwszym polskim żołnierzem, który zginął w tym konflikcie. Żołnierz spoczywa na cmentarzu w Śmiłowie. W 2010 roku został odznaczony pośmiertnie przez prezydenta RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Na cmentarzu w Śmiłowie spoczywa także Szczepan Ławniczak, funkcjonariusz Straży Granicznej. 1 września 1939 roku pełnił służbę w placówce SG w Zelgniewie. Od godz. 1.00 w nocy załoga placówki odpierała pierwsze ataki niemieckich dywersantów. W czasie odwrotu Ławniczak wpadł w niemiecką zasadzkę i został brutalnie zamordowany.
autor zdjęć: MON

komentarze