moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wojskowe roboty pójdą do szkoły

Jak pokierować robotem, by wszedł na schody, prześwietlił podejrzany pakunek czy po prostu wstał, gdy się przewróci? W Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu powstaje pierwszy w Polsce „Robodrom”. To specjalistyczny ośrodek szkolenia operatorów sterujących robotami używanymi w armii.


Zdalnych urządzeń, które automatycznie wykonują zadania, używają najczęściej jednostki inżynieryjne. Żołnierze wykorzystują głównie trzy typy robotów mobilnych: robota interwencyjno-inspekcyjnego Inspector, Experta oraz Talona IV. W lipcu we Wrocławiu zostanie otwarty ośrodek, w którym operatorzy takich maszyn będą mogli przechodzić kompleksowe szkolenie.

„Robodrom” zajmuje półhektarową powierzchnię. Podzielony został na osiem sektorów. Każdy z nich został tak przygotowany, aby operatorzy robotów mogli ćwiczyć sterowanie urządzeniami w różnych warunkach, np. poruszanie się robota po schodach, na mostach czy w przepustach drogowych, jazdę w terenie zurbanizowanym, w budynkach, a także w warunkach ograniczonej widoczności. Operator w wiacie szkoleniowej będzie mógł sterować urządzeniem, gdy je widzi w terenie, albo gdy nie może go obserwować i musi kierować nim wyłącznie za pomocą kamer.

Na terenie „Robodromu” będzie można prowadzić także zajęcia z taktycznego wykorzystania sprzętu. Saperzy podczas szkoleń z zakresu przeciwdziałania improwizowanym urządzeniom wybuchowym (Counter Improvised Explosive Devices – C-IED) będą się uczyć m.in. manewrowania urządzeniami z użyciem kamer na podczerwień, przenoszenia niebezpiecznych ładunków i prześwietlania ich promieniami Roentgena czy otwierania chwytakami robota drzwi samochodu i sprawdzania jego wnętrza.

– Gdy w 2010 roku rozpocząłem pracę w Centrum, dostałem zadanie zorganizowania kursu obsługi robota Inspektor. Ale zorientowałem się wówczas, że nie ma odpowiedniej infrastruktury, aby takie zajęcia solidnie przeprowadzić – opowiada kpt. Grzegorz Piela z sekcji szkolenia Zespołu Rozminowania przy wrocławskim Centrum. Oficer razem z kapitanem Pawłem Medyńskim są pomysłodawcami i twórcami „szkoły robotów”. – Opracowałem więc koncepcję budowy „Robodromu” i zgłosiłem się z nią do komendanta Centrum pułkownika Andrzeja Dutki. Pomysł został zaakceptowany i obecnie jesteśmy w ostatniej fazie jego realizacji – dodaje kpt. Piela.


„Robodrom” powstaje z środków własnych Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych. Budują go żołnierze i pracownicy wojska wrocławskiej placówki. Duży udział w jego tworzeniu mają żołnierze z batalionu zabezpieczenia Centrum, którym dowodzi ppłk Zbigniew Łabuda. Większością wykonywanych prac kieruje podoficer Zespołu Rozminowania – mł. chor. Mariusz Mateńko.

– Sprawne kierowanie robotem szczególnie w warunkach bojowych wcale nie jest łatwe. Jestem operatorem i wiem, jak długo trzeba się uczyć, aby urządzenie było w pełni posłuszne. Szczególnie trudne jest prowadzenie maszyny po nierównym terenie. Jeżeli robot wjedzie na przykład na pagórek i przechyli się powyżej 45 stopni, przewróci się i na polu walki na jakiś czas staje się bezużyteczny – mówi mł. chor. Mariusz Mateńko, operator robota z Zespołu Rozminowania. Podoficer zapewnia, że „Robodrom” ułatwi operatorom opanowanie umiejętności kierowania robotami.

W „szkole robotów” saperzy będą mogli także nauczyć się obsługi robotów z wykorzystaniem wszystkich narzędzi inżynieryjnych i manipulatorów, w które ich maszyny są wyposażone. Dowiedzą się też, jak naprawiać drobne usterki.

Plany zakładają, że na terenie nowego ośrodka będą się szkolić nie tylko żołnierze z różnych rodzajów sił zbrojnych, lecz także funkcjonariusze innych służb mundurowych. Mają się odbywać zajęcia podstawowe oraz specjalistyczne dla operatorów zaawansowanych w posługiwaniu się robotami. Pierwsze, specjalistyczne szkolenie ma ruszyć po wakacjach.

Trzy typy robotów, których używają saperzy, służą do rozpoznania szczególnie niebezpiecznych miejsc, budynków, pojazdów lub ciasnych przepustów pod drogami, w których mogą się znajdować miny pułapki. Mogą też przenosić niebezpieczne urządzenia i pakunki, a dzięki dodatkowemu wyposażeniu prześwietlać paczki, sprawdzając, czy nie ma w nich ładunków wybuchowych. Za pomocą specjalnego działka potrafią detonować niebezpieczne znaleziska.

Inspector to najstarszy polski robot służący w armii. Jest zdalnie sterowany i waży 550 kg. To urządzenie na gąsienicach należące do najsilniejszych w swojej klasie, może przemieszczać pojazdy o masie do półtorej tony i podnosić ciężary o wadze do 60 kg. Inspector może pracować zarówno w terenie otwartym, jak i w budynkach. Ma cztery kamery, które umożliwiają operatorowi dobre pole widzenia terenu, po którym maszyna się porusza, a także różne czujniki i mikrofon, dzięki któremu można na przykład prowadzić negocjacje z terrorystami.

Expert jest mniejszą i lżejszą wersją Inspectora. W zależności od wyposażenia waży około 200 kg. Może się poruszać w trudnym terenie z maksymalną prędkością dwóch kilometrów na godzinę. Jest wyposażony w sześć kamer. Może podnosić ciężary ważące do 15 kilogramów. Podobnie jak Inspector, jest zdalnie sterowany i zaopatrzony w wiele różnego rodzaju czujników i manipulatorów. Pierwsze egzemplarze trafiły do armii w 2004 roku.

Talon IV. O ile dwa pierwsze roboty są krajowej produkcji, o tyle Talona IV skonstruowali inżynierowie amerykańscy. Jest lekkim, małogabarytowym urządzeniem na gąsienicach. Może spełniać różne funkcje: od rozpoznania terenu i niebezpiecznych przedmiotów, ich przenoszenia, po rozpakowanie, prześwietlenie (po zamontowaniu specjalistycznego urządzenia) czy rozstrzelanie ze specjalnego działka. W zależności od wyposażenia waży od 27 kilogramów (wersja rozpoznawcza) do 45 kilogramów. Talonem IV również steruje się zdalnie za pomocą specjalnego pulpitu oraz światłowodu. Urządzenie może się poruszać w każdym terenie, a nawet brodzić w wodzie z maksymalną prędkością do około ośmiu kilometrów na godzinę. Jest robotem wojskowym często używanym także ze względu na łatwość transportowania.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: kpt. Ewa Nowicka-Szlufik, Bogusław Politowski

dodaj komentarz

komentarze


Ramię w ramię z aliantami
 
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Kolejne FlyEye dla wojska
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Szpej na miarę potrzeb
Front przy biurku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rekordziści z WAT
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Ameryka daje wsparcie
Wytropić zagrożenie
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Wojna w świętym mieście, część druga
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, epilog
Zmiany w dodatkach stażowych
Kadisz za bohaterów
Zachować właściwą kolejność działań
Pod skrzydłami Kormoranów
Szybki marsz, trudny odwrót
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Sprawa katyńska à la española
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Metoda małych kroków
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
W Italii, za wolność waszą i naszą
Wojna na detale
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
NATO na północnym szlaku
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
25 lat w NATO – serwis specjalny
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO on Northern Track
Święto stołecznego garnizonu
Charge of Dragon
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Sandhurst: końcowe odliczanie
Na straży wschodniej flanki NATO
Posłowie dyskutowali o WOT
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
SOR w Legionowie
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Gunner, nie runner

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO