moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Człowiek jest najważniejszy

O wyzwaniach, przed jakimi stoją wojska łączności i informatyki, pozyskiwaniu przez armię najnowszych rozwiązań technologicznych, takich jak komputery kwantowe czy systemy oparte na sztucznej inteligencji, z szefem Zarządu Kierowania i Dowodzenia Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. bryg. Piotrem Chodowcem, rozmawia Krzysztof Wilewski.

Gen. bryg. Piotr Chodowiec  fot.  zespół komunikacji SGWP

Panie Generale, 18 października przypada święto wojsk łączności i informatyki. Czego chciałby Pan życzyć żołnierzom i pracownikom tego rodzaju wojsk?

Gen. bryg. Piotr Chodowiec: Przede wszystkim życzę satysfakcji z wykonywanej pracy. Nasza służba jest może mało efektowna, ale od jej efektywności zależy funkcjonowanie całych sił zbrojnych. Bo dziś łączność odgrywa kluczową rolę. My, zapewniając ją, najczęściej pozostajemy w cieniu, ale nie zmienia to naszego absolutnie kluczowego znaczenia dla wszystkich innych rodzajów wojsk. Bez wojsk łączności i informatyki do żadnego systemu rażenia nie dotrze informacja z rozpoznania, a logistyka nie otrzyma informacji niezbędnych do jego zabezpieczenia. Myślę, że nasze święto do dobra okazja, aby o tym przypomnieć.

Dlatego o tym rodzaju wojsk mówi się „nerw armii”

Tak, choć osobiście wolę nas postrzegać jako strategicznego usługodawcę, bo my dostarczamy innym rodzajom wojsk różnego typu usługi. Taki jest sens naszego istnienia. Bez wojsk lądowych, marynarki wojennej, sił powietrznych, wojsk specjalnych, wojsk obrony terytorialnej czy innych instytucji wojskowych nie mielibyśmy komu zapewniać zdolności do dowodzenia, czyli efektywnego systemu łączności.

REKLAMA

Jakie największe wyzwanie stoi obecnie przed wojskami łączności i informatyki?

W mojej ocenie jest nim umiejętne wykorzystanie dynamicznie rozwijających się technologii cywilnych, komercyjnych, utrzymanie naszych zasobów w stałej eksploatacji oraz zapewnienie im odpowiedniego zabezpieczenia. Dziś, w czasie „P” powszechnie korzystamy np. z telefonów komórkowych czy łączności satelitarnej. Jednak oba te rozwiązania mogą stosunkowo łatwo zostać zakłócone, dlatego musimy mieć dla nich alternatywę. Z tego powodu, planując wykorzystanie systemu łączności i informatyki, tak aby zapewniał zdolność do efektywnego dowodzenia siłami zbrojnymi wykorzystujemy metodykę PACE, gdzie P oznacza primary czyli rozwiązanie podstawowe, i dalej odpowiednio: alternative - alternatywne, contingency - rezerwowe i emergency, czyli stosowane w ostateczności. To gwarantuje nam niezawodność wtedy, kiedy jest nam ona niezbędna, np. podczas misji czy operacji poza granicami kraju.

Co nią może być?

Chociażby systemy łączności radiowej, horyzontalnej lub troposferycznej, czy odpowiednio dostosowany system łączności stacjonarnej. Warto nawet pamiętać o takich rozwiązaniach, jak niemal zupełnie zapomniana dziś poczta polowa. A kiedyś stanowiła ona przecież podstawę wojskowej łączności. W przypadku zupełniej utraty zdolności funkcjonowania systemów teleinformatycznych należałoby ją rozpatrywać jako rozwiązanie wykorzystywane w ostateczności.

W epoce cyfrowej mają wrócić wojskowi kurierzy?

Zupełnie poważnie mówiąc, a dlaczego nie? W zasadzie oni wcale nie muszą wracać. Wciąż posiadamy zdolności w tym zakresie i korzystamy z nich w określonych sytuacjach. Kluczowe jest myślenie w kategoriach zdolności, jakie chcemy posiadać lub osiągnąć. Zawsze, zgodnie z prawem Murphy’ego, powinniśmy mieć z tyłu głowy rozwiązania nawet na najbardziej skrajne scenariusze, takie jak chociażby utrata dostępu do nowoczesnych technologii łączności. Bardzo dobrze określa to natowska definicja zdolności – DOTMLPFI (akronim od angielskich słów: doctrine - doktryna, organization - organizacja, training - szkolenie, materiel - wyposażenie/sprzęt wojskowy, leadership and education - przywództwo i edukacja, personnel - personel, facilities - infrastruktura, interoperability - interoperacyjność). Definicja ta wskazuje integralne obszary każdej zdolności, którą chcemy pozyskać lub rozwijać.

Brzmi to bardzo skomplikowanie…

Może na pierwszy rzut oka. DOTMLPFI jest w zasadzie kompleksową receptą postępowania dla każdego rodzaju wojsk, nie tylko dla wojsk łączności i informatyki. Ale na pewno w naszym przypadku sprawdza się znakomicie. Mówi nam, że skoro chcemy posiadać jakieś zdolności, na przykład komunikowania się na bardzo duże odległości, to nie wystarczy kupić najnowocześniejszego sprzętu. Musimy mieć odpowiednie regulaminy, instrukcje jego użycia, odpowiednio przeszkolony personel, zarówno do obsługi, jak i serwisowania, części zapasowe, plan modyfikacji (na wypadek gdyby pojawiły się nowsze wersje) i w końcu pomysł na to, jak w przyszłości wycofać go ze służby. Oczywiście ten najnowocześniejszy sprzęt musi być interoperacyjny, tzn. zapewnić łączność pomiędzy różnymi rodzajami wojsk, jednostkami współdziałającymi, sprzętem sojuszników, koalicjantów. Niby to są oczywiste kwestie, ale jak pokazuje historia, nie zawsze tak bywało.

Jeśli mówimy o nowoczesnych technologiach, które musicie implementować, nie sposób nie zapytać o dwie – sztuczną inteligencję i komputery kwantowe. Jak one wpłyną na wojska łączności i informatyki?

Zaczynając od sztucznej inteligencji - dla naszego rodzaju wojsk cenniejsza jest inteligencja żołnierzy i pracowników, bo to oni obsługują posiadany przez nas sprzęt. Owszem, narzędzia wspierane przez SI są nam przydatne, ale powinniśmy je traktować właśnie w takich kategoriach – jako narzędzia wspierające człowieka, a nie stanowiące jego substytut. Poza tym to człowiek ciągle buduje i trenuje sztuczną inteligencję, a nie na odwrót.

A komputery kwantowe i ich wpływ chociażby na wojskową kryptografię?

Zdecydowanie doceniam ich możliwości i popieram dalszy rozwój tej technologii, ale powinniśmy do nich podchodzić z właściwym dystansem. To jest typowa i nie kończąca się rywalizacja miecza i tarczy. Komputery kwantowe i kryptografia kwantowa są obecnie niczym znacznie silniejszy miecz, bo pozwalają błyskawicznie łamać nawet bardzo silne szyfry. Jednak tylko kwestią czasu jest, kiedy powstaną rozwiązania znacznie bardziej odporne na złamanie niż te stosowane obecnie. Myślę, że przy obecnym tempie postępu technologicznego możemy doczekać się wkrótce nowych, interesujących rozwiązań i aplikacji. Pracują nad nimi chociażby specjaliści z Wojskowej Akademii Technicznej i już mają w tej dziedzinie sporo osiągnięć. A co przyniesie przyszłość, szczególnie w takiej dziedzinie jak łączność i informatyka, zobaczymy jutro, pojutrze. No może za tydzień.

 

Rozmawiał: Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: SGWP

dodaj komentarz

komentarze


Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Pięściarska uczta w Suwałkach
„Road Runner” w Libanie
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Mundurowi z benefitami
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Abolicja dla ochotników
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Spadochroniarze do zadań… pod wodą
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Kaman – domknięcie historii
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Grecka walka z sabotażem
Jesteśmy dziećmi wolności
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Ku wiecznej pamięci
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Zasiać strach w szeregach wroga
Sportowcy na poligonie
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Marynarze podjęli wyzwanie
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Dzień wart stu lat
Gdy ucichnie artyleria
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Sukces Polaka w biegu z marines
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Czy to już wojna?
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Plan na WAM
Arteterapia dla weteranów
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Brytyjczycy na wschodniej straży
Im ciemniej, tym lepiej
Awanse w dniu narodowego święta
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
Nowe zasady dla kobiet w armii
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
OPW budują świadomość obronną
Ułani szturmowali okopy
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Polski „Wiking” dla Danii
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Starcie pancerniaków
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
Kraków – centrum wojskowej medycyny
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Wellington „Zosia” znad Bremy
Kosmiczna wystawa
Standardy NATO w Siedlcach
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Mity i manipulacje
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Torpeda w celu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO