moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

MON: przyspieszymy program dronów

Wiceminister obrony Czesław Mroczek, odwiedził dziś 12 Komendę Lotniska w Mirosławcu, gdzie mieści się baza dla bezzałogowców polskiej armii. Zapowiedział tam, że program ich zakupów będzie przyspieszony, a pierwsze egzemplarze maszyn taktycznych średniego i krótkiego zasięgu mają zostać dostarczone wojsku już w 2016 roku.


– Jednym z kluczowych zadań na najbliższe miesiące będzie przyspieszenie programu operacyjnego dotyczącego pozyskania bezzałogowych środków rozpoznawczych krótkiego i średniego zasięgu, jak również systemu z zasięgiem operacyjnym tzw. MALE (ang. medium altitude long endurance) o zdolnościach rozpoznawczo-uderzeniowych – zadeklarował Czesław Mroczek, wiceminister obrony odpowiedzialny za zakupy dla armii.

Podczas wizyty w Mirosławcu w Dywizjonie Rozpoznania Powietrznego 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych minister Mroczek zapowiedział, że pierwsze egzemplarze bezzałogowych maszyn średniego i krótkiego zasięgu (klasy taktycznej) mają zostać dostarczone wojsku już w 2016 roku.

– Procedura pozyskania, bo nie wiadomo czy z racji statusu „bezpieczeństwo państwa” będzie to przetarg, zostanie ogłoszona w najbliższych tygodniach. Kupić chcemy dwadzieścia dwa zestawy – wyjaśniał minister.

Polskie wojsko dysponuje obecnie trzema typami dronów: izraelskimi Orbiterami, amerykańskimi Scan Eagle oraz polskimi FlyEye. Najwięcej – piętnaście zestawów – jest Orbiterów. Każdy zestaw składa się z trzech bezzałogowców. Poza nimi armia ma cztery zestawy FlyEye (każdy zestaw to cztery samoloty) oraz jeden zestaw Scan Eagle, składający się z ośmiu maszyn.

Bezzałogowcami dysponują jednostki wojsk specjalnych, ale większość jest w 1 Brygadzie Lotnictwa Wojsk Lądowych, a dokładniej we wchodzącym w jej skład Dywizjonie Rozpoznania Powietrznego z Mirosławca. Jeszcze w ubiegłym roku minister obrony Tomasz Siemoniak zapowiedział, że właśnie tam powstanie baza dla bezzałogowców, które chce kupić nasza armia w ramach Planu Modernizacji Technicznej na lata 2013–2022. A będzie tego sporo, bo około sto zestawów (czyli kilkaset sztuk, bezzałogowych systemów powietrznych).

W tej licznie najmniej ma być zestawów klasy operacyjnej (MALE). Najwięcej, bo aż pięćdziesiąt jeden będzie zestawów klasy mini, dwadzieścia siedem zestawów krótkiego i średniego zasięgu oraz piętnaście najmniejszych, miniaturowych bezzałogowców klasy mikro.

21 stycznia 2013 roku Inspektorat Uzbrojenia zaprosił do dialogu technicznego, czyli zaprezentowania parametrów i możliwości swoich produktów, firmy wytwarzające wszystkie poszukiwane przez wojsko bezzałogowce.

Wartość programu bezzałogowców to około 2,5 miliarda złotych. Do 2016 roku MON zamierza przeznaczyć na ten cel około 750 milionów złotych.


Wiceminister Mroczek wraz z przedstawicielami Inspektoratu Uzbrojenia odwiedził też Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich. Podkreślił, że celem wizyty było poznanie możliwości zakładu. Tym bardziej, że w ramach Planu Modernizacji Technicznej w najbliższych latach armia dostanie kolejne 307 transporterów opancerzonych Rosomak.

– Siły Zbrojne mają ogromne doświadczenie w eksploatacji Rosomaka oraz ogromny bagaż doświadczeń w zakresie jego obsługi – podkreślała wiceminister. Dodał, że w przyszłości planowana jest budowa nowej wersji KTO – Rosomak 2, który będzie uwzględniał dotychczasowe wnioski użytkowników oraz spełniał wymagania współczesnego pola walki.

– Oczywiście zależy nam na jak największej „polonizacji” transportera i zaangażowaniu rodzimego przemysłu zbrojeniowego – zaznaczył Mroczek. Dodał też, że trwają prace nad wersjami specjalnymi pojazdu. W najbliższym czasie rozpocznie się wdrożenie gotowych platform do pododdziałów bojowych. Prace nad kompanijnym modułem ogniowym RAK z moździerzem 120 mm oraz Wozem Rozpoznania Technicznego mają się zaś zakończyć już w tym roku. Bardzo zaawansowane, jak podkreśli wiceminister, są także prace nad zdalnie sterowanym systemem wieżowym, których koniec jest przewidziany na przełom 2015 i 2016 roku. – Przyszły rok będzie także ważny dla integracji platformy KTO z wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike – zapowiedział Mroczek.

Krzysztof Wilewski, EŻ

autor zdjęć: Krzysztof Wilewski, Jarosław Wiśniewski

dodaj komentarz

komentarze

~scooby
1399019340
~ja a jaki jest problem podwiesić pod jednego zasobnik WRE ? General Atomics i Northrop Grumman już to opracowali. Dla mnie walka elektroniczna jest ciut wyżej od rakiet. Powinniśmy taki kupować i jednocześnie opracowywać swoje indywidualne pod konkretne zestawy. W grupie uderzeniowej mogą być również obserwacyjne, uzbrojone w np flary przed zestrzelaniem mogą podać pozycje wrogiej instalacji dla Naszych Krabów z pociskami M982 Excalibur lub dla NSM. Czas na załadowanie wyrzutni można wykorzystać do kontruderzenia. Może opracować dla części tani odpowiednik ADM-160 MALD. Iskanderem z głowicą atomową takiego ugrupowania nie zniszczysz stąd nie tylko rozproszone środowisko na ziemi ale również w powietrzu. p.s. Do mnie przemawia koncepcja http://www.youtube.com/watch?v=v0dHKWjXn-E szczególnie gbu-49.
39-FF-C3-6D
~ja
1398964080
Drony najlepiej jest zastosować tylko w przypadku: -zaskoczenia czyli na samym początku niewypowiedzianej wojny -wojny z przeciwnikiem znacznie słabszym nie dysponującym skuteczną obroną przeciwlotniczą -w okresie pokoju Zastosowane w czasie wojny choćby w kilkanaście dni po jej rozpoczęciu będą strącane jak kaczki jeżeli nie będą miały na swoich pokładach skutecznych urządzeń do samoobrony.
29-15-0D-4C
~Scooby
1398855360
Podstawowym zastosowanie MALE to szybkie kontruderzenie na wybrane instalacje i broń przy granicy z Polską. Potencjalny agresor będzie musiał w pierwszej kolejności je zaatakować dając Nam czas na reakcję. Np w Królewcu dozorujący MQ-9 B003 w linii prostej może osiągnąć każdy do 50 km w czasie ok 6 minut natomiast koncentracja wojska mniejsza niż 15 km od niego wystawia na bezpośrednie zagrożenie. Idealne do "szachowania" bezpośredniego zagrożenia granicy. Oby dużo ich było.
39-FF-C3-6D
~Scooby
1398851820
Drony MALE uderzeniowe warto kupić w kraju , który w razie potrzeby dośle z 60 sztuk albo chociaż przyślę Elitarną jednostkę Żołnierzy albo wesprze wywiadowczo lub za pieniądze własnych podatników wybuduje instalacje , która Nas będzie chroniła... . Macie jakieś propozycje?
39-FF-C3-6D
~ja
1398814320
MON i zakłady zbrojeniowe mają refleks szachisty. Te wszystkie specjalistyczne ROSOMAKI powinny już dawno znajdować się na uzbrojeniu wojska. Zakłady w Siemianowicach zapowiedziały stworzenie następcy ROSOMAKA. Mam nadzieję że tego błędu z brakiem wozów specjalistycznych nie popełnią.
0A-0D-D8-79

Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
 
Front przy biurku
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Rekordziści z WAT
Wytropić zagrożenie
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
NATO on Northern Track
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Zmiany w dodatkach stażowych
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
W Italii, za wolność waszą i naszą
Sprawa katyńska à la española
Wojna w świętym mieście, część druga
Kolejne FlyEye dla wojska
Wojna w świętym mieście, epilog
Tragiczne zdarzenie na służbie
Gunner, nie runner
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Charge of Dragon
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Zachować właściwą kolejność działań
SOR w Legionowie
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Ramię w ramię z aliantami
NATO na północnym szlaku
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Szybki marsz, trudny odwrót
Sandhurst: końcowe odliczanie
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Na straży wschodniej flanki NATO
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Pod skrzydłami Kormoranów
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Metoda małych kroków
Ameryka daje wsparcie
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
25 lat w NATO – serwis specjalny
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Posłowie dyskutowali o WOT
Wojna na detale
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Kadisz za bohaterów
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Szpej na miarę potrzeb
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Święto stołecznego garnizonu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO