moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Tajemnica ORP „Orzeł” niewyjaśniona

Ekspedycja ORP „Lech” zakończyła prace na Morzu Północnym. Niestety, wstępna analiza wraku, który zalega na dnie u wybrzeży Wielkiej Brytanii wskazuje, że nie jest to ORP „Orzeł”. Marynarka Wojenna zapewnia, że nadal będzie szukać swojego okrętu zaginionego w 1940 roku.

 

ORP „Lech”

ORP „Lech” jest już w drodze do macierzystego portu w Gdyni. Kmdr ppor. Piotr Adamczak zastępca rzecznika prasowego Marynarki Wojennej w rozmowie z portalem polska-zbrojna.pl mówi, że dopiero po powrocie okrętu będzie można powiedzieć więcej na temat wraku, który jak przypuszczali polscy i brytyjscy hydrografowie mógł być legendarnym okrętem podwodnym ORP „Orzeł”. – Niestety na razie wiadomo jedynie, że badana przez naszych specjalistów jednostka to nie nasz zaginiony podczas II wojny światowej okręt – zaznaczył z żalem kmdr ppor. Adamczak. Przyznał jednak, że parametrami wrak był zbliżony do poszukiwanego. – Niebawem nasi specjaliści przedstawią wynik badań jednostki z dna Morza Północnego – podkreślił.

Zdjęcie sonarowe wraku okrętu podwodnego. Fot. The United Kingdom Hydrographic Office

ORP „Orzeł” został zbudowany w holenderskiej stoczni De Schelde. Połowa kwoty na ten cel pochodziła ze składek społecznych. Udało się wówczas zebrać przeszło osiem milionów złotych. Do służby okręt wszedł na początku 1939 roku. – W swojej klasie zaliczał się do najnowocześniejszych jednostek na świecie – podkreśla kmdr por. rez. Sławomir Kudela, historyk Marynarki Wojennej. Okręt mógł zabrać na pokład 20 torped, przepłynąć bez zawijania do portu siedem tysięcy mil i zejść na głębokość nawet stu metrów. – Była to jednostka oceaniczna. Niektórzy nazywali ją podwodnym krążownikiem – podkreśla Kudela.

We wrześniu 1939 roku ORP „Orzeł” wziął udział w operacji pod kryptonimem „Worek”. Miał stawić czoła niemieckim okrętom na Zatoce Gdańskiej. Dowództwo floty planowało też użyć go w akcji przeciwko pancernikowi „Schleswig-Holstein”. Ten jednak ostatecznie nie wyszedł z kanału portowego w Gdańsku.

Po kilku dniach ORP „Orzeł” opuścił swoje pozycje i przemieścił się na pełne morze. Dowództwo floty zakładało, że polskie okręty podwodne w skrajnych sytuacjach mogą schronić się w portach Finlandii i Szwecji. Dowódca „Orła” kmdr ppor. Henryk Kłoczkowski zdecydował się jednak płynąć do Estonii. Tam okręt został internowany, Kłoczkowski zaś trafił do szpitala. Wiele wskazuje na to, że symulował chorobę, by uniknąć kłopotliwej sytuacji. Do takiego też wniosku trzy lata później doszedł Polski Sąd Morski w Londynie, który skazał Kłoczkowskiego za dezercję i zdegradował do stopnia marynarza. Jednak jak było naprawdę, do dziś nie wiadomo.

Tymczasem ORP „Orzeł” pod nowym dowództwem kpt. mar. (późniejszego kmdr. ppor.) Jana Grudzińskiego pod koniec września 1939 roku dokonał brawurowej ucieczki z portu w Tallinie. Marynarze obezwładnili estońskich strażników, wywołali awarię prądu na nabrzeżu i pod osłoną nocy wyszli na wody Zatoki Fińskiej. Tam przeczekali dobę, kładąc okręt na dnie, a następnie ruszyli w kierunku Wielkiej Brytanii. – Było to przedsięwzięcie wręcz karkołomne – podkreśla Kudela. Wcześniej okręt został niemal całkowicie pozbawiony uzbrojenia, Estończycy odebrali też załodze mapy. – Przejście przez Bałtyk udało się dzięki nawigatorowi por. mar. Marianowi Mokrskiemu, który posłużył się starym niemieckim spisem latarń morskich – tłumaczy Kudela. Po 44 dniach rejsu okręt dotarł do Szkocji. Wkrótce wraz z kilkoma innymi polskimi jednostkami rozpoczął służbę u boku Brytyjczyków.

ORP „Orzeł” brał udział w patrolach na Morzu Północnym, eskortował konwój idący do Bergen, zatopił też niemiecki transportowiec „Rio de Janeiro”, który przewoził sprzęt i żołnierzy przygotowujących się do inwazji na Norwegię.

23 maja ORP „Orzeł” wyszedł w swój ostatni rejs. Po opuszczeniu portu ślad po nim zaginął. – Najbardziej prawdopodobna, według mnie, hipoteza mówi, że wszedł na pole minowe, o którym Brytyjczycy nie zdążyli go powiadomić – tłumaczy Kudela. Ale są też inne teorie. Zgodnie z nimi okręt miał zostać omyłkowo zatopiony przez sojuszniczą jednostkę holenderską, brytyjski bombowiec bądź podczas wynurzenia został zbombardowany przez niemiecki samolot.

szus, zal

autor zdjęć: Marian Kluczyński

dodaj komentarz

komentarze


Polski Rosomak dalej w produkcji
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
„Dzielny Ryś” pojawił się w Drawsku
Najdłuższa noc
Prezydent złożył życzenia żołnierzom
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Misja na rzecz zdrowia
Drony na wagę złota
Gala Boksu na Bemowie
Dziękujemy za waszą świąteczną służbę
Sandacz na granicy, czyli nowa odsłona ryby po grecku
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Gladiusy w Bursztynowej Dywizji
Wojsko ma swojego satelitę!
The Taste of Military Service
MON przejmuje Hutę Częstochowa
Noc na „pasku”
„Burza” nabiera kształtów
Prezydenci Polski i Ukrainy spotkali się w Warszawie
Pancerniacy jadą na misję
Przygotowani na każdy scenariusz
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
PE wzywa do utworzenia wojskowego Schengen
Ciepły dom dla bohaterki od żołnierzy WOT z Małopolski
Marynarz uratował turystkę w Tatrach
Bałtycki sojusz z Orką w tle
Niebo pod osłoną
Combat 56 u terytorialsów
Wojsko z nowym programem rozwoju
Plan na WAM
Kto zostanie Asem Sportu?
Medalowe żniwa pływaków CWZS-u
Gdy ucichnie artyleria
Historyczna „Wisła”
Mundurowi z benefitami
W hołdzie poległym
Prezydent Zełenski spotkał się z premierem Tuskiem
Bezpieczeństwo to sprawa fundamentalna
Nowa ręka dla weterana
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Piątka z czwartego wozu
Grupa WB i Łukasiewicz łączą siły
„Bezpieczny Bałtyk” czeka na podpis prezydenta
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Przełomowy czas dla WZL-2
Co wiemy o ukraińskim ataku na rosyjski okręt podwodny?
Panczeniści na podium w Hamar
Niebawem dostawy karabinków Grot A3
„Poradnik Bezpieczeństwa” już w drodze
Dzień wart stu lat
Pakiet umów na dostawy dla polskiego wojska
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Szef NATO ze świąteczną wizytą u żołnierzy
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Paczka dla bohatera już w drodze!
Bokserzy walczyli o prymat w kraju
Odpalili K9 Thunder
Koniec bezkarności floty cieni?
Szukali zaginionych w skażonej strefie
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Pilot z MasterChefa gotuje: karpatka i boeuf bourguignon
Cyberwiedza to ich wkład w obronność
Sojusznicza obrona
Snowboardzistka i pływacy na medal
Sukces bezzałogowego skrzydłowego

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO