moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Argument (nie)pośredniego rażenia”, czyli o rakietach, które uwierają Putina

W maju 2022 roku do Ukrainy dotarły pierwsze wyrzutnie HIMARS. Precyzja i zasięg ich rakiet (do 80 km) pozwoliły na masowe niszczenie rosyjskich magazynów. Zmusiło to Rosjan do porzucenia idei dużych składów materiałowych tworzonych tuż na zapleczu stanowisk bojowych. Artyleria Moskali się zadławiła, żołnierze nie mieli co jeść. Operacja ofensywna ustała, szerzył się defetyzm, który przesądził o wrześniowej klęsce agresorów na Charkowszczyźnie.

Ten efekt osiągnięto z wykorzystaniem zaledwie kilkuset rakiet systemu HIMARS. A teraz wyobraźmy sobie skutki „himarsowania 2.0”, na głębokość 300 km, z uwzględnieniem zaplecza na macierzystym terytorium Rosji. Nie trzeba niemożliwego – szybkich dostaw setek Abramsów czy dziesiątków F-16 – by zadać rosyjskiej armii inwazyjnej kolejny bolesny cios.

Marzenie ściętej głowy? I tak, i nie. Ukraińcy już dysponują bronią do wyprowadzenia takich uderzeń. Mam tu na myśli amerykańskie rakiety ATACMS oraz brytyjsko-francuskie lotnicze pociski manewrujące Storm Shadow/SCALP. Mają też zgodę zachodnich stolic na ich używanie w legalnych granicach Federacji. Niestety, ogranicza się ona tylko do regionu kurskiego i przyległych ziem, z których operują rosyjskie oddziały zaangażowane w próby wyparcia Ukraińców z Rosji. Kolejny problem to ograniczona ilość dostępnej amunicji – w przypadku obu systemów mówimy o kilkudziesięciu (około 50) rakietach.

Przy takim „bogactwie” przełomu w skali całego frontu spodziewać się nie należy. Ale…

REKLAMA

Nim rozwinę tę myśl, wróćmy do wrześniowej wypowiedzi Wołodymyra Zełenskiego. „Nie potrzebujemy tej ziemi. Nie chcemy tam wprowadzać naszego stylu życia”, mówił ukraiński prezydent w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji NBC. Z jego słów wynikało, że Kijów planuje bezterminowe utrzymanie okupowanych obszarów obwodu kurskiego jako kartę przetargową w negocjacjach z Moskwą.

To mocna karta. Jakkolwiek by to rosyjska propaganda racjonalizowała, utrata kontroli nad własnym terytorium jest dla Kremla nie do zaakceptowania. W oczach obywateli odbiera władzy atut sprawczości, obnaża jej słabość, niszczy wizerunek imperialnej siły państwa – wszystko, na czym osadza się legitymizacja reżimu. Zatem Władimir Putin zrobi wiele, by Ukraińców z Rosji wyrzucić. I robi – ściągnął do obwodu masę wojska, sięgnął po Koreańczyków (co zasługuje na miano desperacji), podległe mu wojska już kilkukrotnie przeprowadzały „generalne szturmy”. Coś tam Ukraińcom odebrano, ale co do zasady Siły Zbrojne Ukrainy gruntownie przygotowały się do obrony i ani myślą odpuszczać. Ta nieustępliwość to gwarancja powodzenia planu „ziemia za ziemię”; wojska ukraińskie muszą kurską zdobycz „dowieźć” do zawieszenia broni.

Zachodnie pociski i rakiety mogą im w tym wydatnie pomóc. O ile bowiem kilkadziesiąt sztuk nie wystarczy, by „przetrącić kręgosłup” całości sił inwazyjnych Moskwy, o tyle taka ilość amunicji użyta wyłącznie w obwodzie kurskim (i w przyległościach) może Rosjan sparaliżować. Taki efekt przyniosłyby precyzyjne uderzenia w bazy logistyczne i stanowiska dowodzenia.

Zobaczmy, co się wydarzyło na przestrzeni ostatnich kilku dni.

Na początku tygodnia Ukraińcy uderzyli sześcioma ATACMS-ami w rosyjski skład amunicji w obwodzie biełgorodzkim. W środę 12 pocisków Storm Shadow spadło na podziemny kompleks dowódczy znajdujący się w obwodzie briańskim. Oba regiony sąsiadują z kurskim i stanowią zaplecze dla rosyjsko-koreańskiej kontrofensywy. Być może to zbieg okoliczności, ale warto odnotować, że po tych wydarzeniach presja na ukraińskie pozycje w obwodzie kurskim znacząco osłabła. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zwłaszcza atak Storm Shadowami był dla Rosjan (i Koreańczyków) dotkliwy. Porażono sztab całej operacji kurskiej, zginęło i zostało rannych kilkudziesięciu oficerów, w tym jeden z koreańskich generałów.

Oczywiście, Rosjanie i ich azjatyccy sojusznicy będą gotowość bojową odtwarzać, ale wyobraźmy sobie, że Ukraińcy także pozostaną konsekwentni – i wyprowadzą kolejne uderzenia. Jeśli prawdą jest, że Putin chciałby odzyskać Kursk przed 20 stycznia (inauguracją prezydentury Donalda Trumpa, która może oznaczać nowe otwarcie na linii Moskwa–Waszyngton, a przynajmniej takie nadzieje mają na Kremlu), ten plan stanąłby pod znakiem zapytania.

A wcale nie jest tak, że tylko Ukraińcom kończy się czas – Rosjanie również potrzebują co najmniej zamrożenia owego konfliktu. W ich interesie jest rozmawianie z pozycji siły, tymczasem ukraińska okupacja nawet skrawka Rosji uczyni moskiewskich negocjatorów petentami (co rzecz jasna dotyczy tylko części podejmowanych w trakcie negocjacji ustaleń). Dlatego zachodnie rakiety z opcją do wykorzystania na terenie Rosji tak bardzo mierżą Moskwę. I dlatego Kreml znów odpalił kampanię atomowego szantażu, najpierw „podkręcając” własną doktrynę jądrową, a później atakując Dnipro przy użyciu rakiety przeznaczonej do przenoszenia ładunków nuklearnych. To desperacka próba wymuszenia na Zachodzie, by cofnął zgodę na atakowanie celów w Rosji. Inaczej swojej przyszłej pozycji negocjacyjnej Rosjanie poprawić nie potrafią.

Otwarte pozostaje pytanie, czy ktoś zlęknie się kremlowskich gróźb…

Marcin Ogdowski , korespondent wojenny, autor bloga bezkamuflazu.pl

dodaj komentarz

komentarze


„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
 
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
„Siły specjalne” dały mi siłę!
A Network of Drones
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Jaka przyszłość artylerii?
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Jesień przeciwlotników
Wzmacnianie granicy w toku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Huge Help
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Czworonożny żandarm w Paryżu
Transformacja dla zwycięstwa
Nowe uzbrojenie myśliwców
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
W MON-ie o modernizacji
Olympus in Paris
Święto w rocznicę wybuchu powstania
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
„Szczury Tobruku” atakują
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Norwegowie na straży polskiego nieba
Święto podchorążych
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Zmiana warty w PKW Liban
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
O amunicji w Bratysławie
Polskie „JAG” już działa
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
„Husarz” wystartował
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Setki cystern dla armii
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Olimp w Paryżu
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Medycyna w wersji specjalnej
Karta dla rodzin wojskowych
Wybiła godzina zemsty
Ostre słowa, mocne ciosy
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Marynarka Wojenna świętuje
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Right Equipment for Right Time
Od legionisty do oficera wywiadu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO