moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Latający bohaterowie „Feniksa”

Działaliśmy w niekorzystnym dla nas górzystym terenie, gdzie warunki pogodowe zmieniają się bardzo szybko. Wiele zadań wykonywaliśmy w nocy, korzystając z urządzeń noktowizyjnych, co jest bardzo trudne – tak płk pil. Krzysztof Kwiatkowski, dowódca Zespołu Działań Lotniczych operacji „Feniks”, mówi o służbie pilotów czasie powodzi.

Wojskowi lotnicy w ramach operacji „Feniks” monitorują tereny popowodziowe, wykonują loty rozpoznawcze nad wałami czy rozlewiskami. Jednak najtrudniejsze zadanie mieli w czasie walki z żywiołem. Wielu mieszkańców zalanych terenów mówi, że wówczas wykazali się wręcz bohaterstwem.

Płk pil. Krzysztof Kwiatkowski: Bardzo dziękujemy za te wyrazy uznania, ale mocno chcę podkreślić, i to nie jest kurtuazja, że wszystkie osoby zaangażowane w pomoc powodzianom, czy w mundurze czy bez niego, zasłużyły na miano bohaterów.

Płk pil. Krzysztof Kwiatkowski, fot. Krzysztof Wilewski

To na pewno prawda, ale w rozmowach z mieszkańcami zalanych terenów pojawiają się relacje o wojskowych pilotach, którzy w pierwszych dniach powodzi bardzo często byli dla nich niczym ostatnia deska ratunku. Nawet nie pytam, ile razy ewakuowaliście ludzi z dachów domów, które za kilka godzin woda zmiatała z powierzchni.

Chyba nie byłbym w stanie podać w tej chwili liczby ewakuowanych ludzi, gdyż bywało, że podczas jednego lotu podejmowaliśmy kilka osób, czasem z różnych miejsc. Łatwiej jest mi podać dane dotyczące nalotu. Przez dwa tygodnie września, niosąc pomoc powodzianom, spędziliśmy w powietrzu ponad 250 godzin. Warto w tym miejscu podkreślić, że zajmowaliśmy się nie tylko ewakuacją ludności.

Jakie mieliście jeszcze zadania?

Załogi śmigłowców prowadziły rozpoznanie z powietrza, transportowały żywność, wodę, leki, ale też oczywiście tzw. big bagi z ciężkimi materiałami do umacniania wałów czy śluz. Co ważne, wszystkie operacje prowadziliśmy zarówno w dzień, jak i w nocy.

Warunki do latania nie były więc dla pilotów śmigłowców łatwe. Dlaczego zadania w nocy są tak trudne?

Zacznę najpierw od terenu. W górach każdy lot śmigłowcem jest wyzwaniem, ponieważ warunki pogodowe zmieniają się bardzo szybko. Natomiast zadania wykonywane w ciemnościach są ogromnym wyzwaniem nawet dla nowoczesnych maszyn i doskonale wyszkolonych pilotów. I przyznam, że bez wsparcia operatorów wojsk specjalnych, bez ich naprowadzania, nie bylibyśmy w stanie podołać sporej części z nich.

Jakich sytuacji to dotyczyło?

Na przykład jednego dnia, a właściwie późno w nocy, okazało się, że trzeba jak najszybciej zrzucić big bagi w uszkodzoną śluzę, tak aby uchronić pobliską ludność przed zalaniem. Gdyby woda pokonała śluzę, trzeba byłoby ewakuować około 150 osób. Dzięki wysiłkowi załóg Mi-17 przy pomocy operatorów z JWK udało nam się precyzyjnie zrzucić materiał uszczelniający i zapobiec tragedii.

A ilu żołnierzy i ile śmigłowców skierowano do walki z powodzią?

Na czas operacji Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych wydzieliło śmigłowce z Powietrznej Jednostki Operacji Specjalnych, 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, 25 Brygady Kawalerii Powietrznej oraz z Lotniczej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Powidza. Wsparcia udzielał także Zespół Lotniczy GROM-u i operatorzy z Jednostki Wojskowej Komandosów. Pomagał nam również komponent lotniczy z czeskich sił powietrznych.

Jakimi śmigłowcami dysponowaliście?

Maszyny używane w operacji stanowiły właściwie przekrój lotnictwa śmigłowcowego Wojska Polskiego. Poczynając od najmniejszych śmigłowców, czyli Mi-2, poprzez W-3 i S-70 Black Hawk, kończąc na największych
i najcięższych Mi-17, zarówno z naszych zasobów, jak i z komponentu czeskiego.

A ile śmigłowców brało udział w operacji w najtrudniejszym momencie walki z powodzią?

Dziewiętnaście maszyn, z czego bezpośrednio do działań zaangażowanych było szesnaście. Trzy śmigłowce utrzymywaliśmy w odwodzie.

Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: mł. chor. Piotr Gubernat / CombatCamera, Krzysztof Wilewski, Bartosz Bera

dodaj komentarz

komentarze


Dziki na Legwanach
Polskie „Tygrysy” nagrodzone w Portugalii
Wyzwaniem – czas
Rój bezzałogowców nad Orzyszem
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Kircholm 1605
Żołnierze testują nowoczesne drony. To polska robota
Kopuła nad bewupem
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Czarna taktyka terytorialsów
Zjednoczyć wysiłek w przeciwdziałaniu presji migracyjnej
Terytorialsi dłużej będą wspierać Straż Graniczną
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Unia chce zbudować „mur dronowy"
Maratońskie święto w Warszawie
Abolicja dla ochotników
Mity i manipulacje
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
GROM. Kulisy selekcji do jednostki specjalnej
Rekompensaty na nowych zasadach
Europa ma być zdolna do obrony
Terytorialsi ćwiczyli taktykę i walkę z pożarem
Historia jest po to, by z niej czerpać
Koniec pewnej epoki
Drony w natarciu
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Weterani pamiętają
Czarna taktyka terytorialsów
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Terytorialsi w akcji
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
RAF nad Polską. Cel: patrolować i odstraszać
Carl-Gustaf przemówił
Władze USA zapowiadają poważne zmiany w amerykańskiej armii
Brytyjczycy na wschodniej straży
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Medycyna na trudne czasy
Kraków – strategiczne centrum wojskowej medycyny
Wyspa komandosów i walka z morskim żywiołem
Jednym głosem w sprawie obronności
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
POLMARFOR, czyli dowodzenie na Bałtyku
Priorytetowe zaangażowanie
W poszukiwaniu majora Serafina
Koniec dzieciństwa
Speczespół wybierze „Orkę”
Pływali jak morscy komandosi
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
Dzień Bezpieczeństwa na Baltexpo
Natowska sieć rurociągów obejmie Polskę
Polski „Wiking” dla Danii
W wojsku orientują się najlepiej
Na Baltexpo o bezpiecznym morzu
Polsko-unijne rozmowy o „murze dronowym”
Leopardy i Rosomaki pokonały Odrę
Lubuscy pancerniacy sforsują Odrę
Okiełznać Borsuka
Pocisk o chirurgicznej precyzji
„Road Runner” w Libanie
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO