moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nuklearne priorytety USA – Pekin nr 1, Moskwa nr 2

Na początku czerwca Jake Sullivan, prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, zapowiedział, że Stany Zjednoczone są gotowe do rozmów z Federacją Rosyjską nad nowym traktatem dotyczącym zbrojeń strategicznych. Kluczowe w tej kwestii jest zachowanie dotychczasowych parytetów (1550 głowic). Zaznaczył również, że USA chciałyby rozpocząć podobne rozmowy z Chińską Republiką Ludową, która do 2035 r. również będzie posiadała ok. 1500 głowic. Czy w obecnej sytuacji takie rozmowy mogą się rozpocząć?

Negocjacje na temat przedłużenia układu Nowy START toczyły się jeszcze podczas sprawowania urzędu przez prezydenta Donalda Trumpa. Już wtedy USA opowiadały się za układem trójstronnym, który obejmowałby Chiny. Nie spotkało się to jednak z jakimkolwiek zainteresowaniem Pekinu. Chińczycy stali na stanowisku, że jeśli mają być stroną tego rodzaju reżimu, to powinien on obejmować wszystkie mocarstwa nuklearne, co z kolei wydaje się być wizją dość utopijną. Taki układ musiałby bowiem sankcjonować nierównoprawny status poszczególnych państw. Musiałby być zatem podobny do traktatu waszyngtońskiego z 1922 r., który limitował poziom zbrojeń morskich pięciu ówczesnych mocarstw (USA, Wielkiej Brytanii, Japonii, Francji i Włoch) i nakładał różne limity dla każdego spośród sygnatariuszy. Tyle tylko, że obecnie trudno sobie wyobrazić, by Chiny zgodziły się na rolę słabszego partnera. Musiałyby zatem posiadać takie same limity jak Stany Zjednoczone i Rosja, nawet pomimo tego, że dysponują wciąż znacząco mniejszym, choć szybko rozbudowywanym arsenałem. Ostatecznie, po objęciu urzędu J. Biden zdecydował o przedłużeniu układu o 5 lat, tj. do lutego 2026 r. Wbrew pozorom to nie jest odległy termin i już dziś należy myśleć o nowym traktacie. Wcale nie jest jednak pewne, czy w najbliższych miesiącach ruszą jakiekolwiek rozmowy pomiędzy USA a FR. Na początku roku Rosja, a w konsekwencji również Stany Zjednoczone, zawiesiły system inspekcji i kontroli przewidziany układem Nowy START, choć żadna ze stron nie wypowiedziała samego układu. Atmosfera wzajemnych relacji nie napawa jednak optymizmem.

Tempo rozbudowy chińskiego arsenału jądrowego, który wedle amerykańskich szacunków liczy obecnie ok. 400 głowic (w tym ok. 100 szczebla operacyjno-taktycznego), od kilku lat wzbudza niepokój USA. W perspektywie dekady Stany Zjednoczone znajdą się najprawdopodobniej w całkowicie nowej sytuacji strategicznej, tj. będą musiały równoważyć arsenał dwóch jądrowych supermocarstw. To zaś oznacza koszty, zarówno finansowe, jak i polityczne. Anonimowi przedstawiciele administracji Bidena podkreślają, że kształt przyszłego traktatu z Rosją będzie zależał od tego, jak przedstawiać się będą stosunki z Chinami. Po raz kolejny widać zatem (podobnie było np. w wypadku układu INF), że to ChRL jest głównym punktem odniesienia polityki bezpieczeństwa USA. Liczba problemów we wzajemnych relacjach jedynie narasta, od wojny handlowej D. Trumpa, po bezprecedensową deklarację J. Bidena o amerykańskiej gotowości do obrony Tajwanu i kolejne incydenty związane z przechwytywaniem amerykańskich statków powietrznych i morskich, operujących w międzynarodowych przestrzeniach, na styku granic chińskich (a wedle Pekinu w ich obrębie). Wyraźnie też widać, że ChRL patrzy na konflikt w Ukrainie jako na konflikt hegemoniczny, mający utrwalić status USA jako supermocarstwa. To zaś nie może się dokonać bez utrwalenia amerykańskiej hegemonii w regionie Indo-Pacyfiku, co z kolei musi odbyć się kosztem Chin. Dlatego też asertywność Pekinu narasta. Podczas niedawnego Forum Shangri-La strona chińska odmówiła spotkania ministra obrony Li Shangfu z sekretarzem obrony USA L. Austinem podkreślając, że warunkiem wstępnym jest zdjęcie amerykańskich sankcji nałożonych kilka lat temu na Li.

Czy w takiej atmosferze możliwe jest nawiązanie rozmów dotyczących zbrojeń strategicznych? Niemal na pewno nie, co więcej przy obecnej dynamice wydarzeń można się spodziewać wystąpienia incydentu podobnego do tego, jaki miał miejsce 1 kwietnia 2001 r. nad Hajnanem. Chiński myśliwiec celowo zderzył się wówczas z amerykańskim samolotem szpiegowskim, w rezultacie czego ten ostatni musiał przymusowo lądować na wyspie. Załoga została zwolniona i powróciła do Stanów Zjednoczonych po kilkunastu dniach, a rozmontowany samolot po trzech miesiącach od zdarzenia. Ówczesne napięcia poszły w niepamięć wobec ataków z 11 września i rozpoczęcia przez USA tzw. wojny z terrorem. Teraz sytuacja jest dużo bardziej poważna, a Chiny dużo silniejsze niż dwie dekady temu. Warto w tym miejscu przypomnieć słowa S. Huntingtona, który pisał o chińskiej pewności siebie, która może być przyczyną konfliktów ze światem zachodnim.

Rafał Ciastoń , ekspert ds. stosunków międzynarodowych, technologii militarnych i konfliktów zbrojnych

dodaj komentarz

komentarze


Brytyjczycy żegnają Malbork
Świetne występy polskich żołnierzy
Wielkie zbrojenia za Odrą
Koncern Hanwha inwestuje w AWL
Sojusznicy wysyłają dodatkowe wojska
Defendery skompletowane
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Orlik na Alfę
Już mają brąz, a mogą mieć złoto!
Z najlepszymi na planszy
Pogrzeb ofiar rzezi wołyńskiej
Premier: prowokacja bez precedensu
NATO – jesteśmy z Polską
Hekatomba na Woli
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Rekompensaty na nowych zasadach
Największy transport Abramsów w tym roku
Trenują przed „Zapadem ‘25”
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Polska zwiększy produkcję amunicji artyleryjskiej
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Kurs dla najlepszych w SERE
NATO uruchamia „Wschodnią Straż”
Terytorialsi na pętli
Bumar-Łabędy szykują się do produkcji K2
„Road Runner” w Libanie
Światowe podium dla zawodniczek Wojska Polskiego
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Dwie agresje, dwie okupacje
Prezydent przestrzega przed rosyjską dezinformacją
Pożegnanie z Columbią
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Żandarmeria skontroluje także cywilów
Sikorski: potrzebujemy ściany antydronowej
Husarz z polskim instruktorem
Żołnierze USA i Bradleye jadą do Polski
Grupa E5 o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO
Święto Wojsk Lądowych
Nielegalny skład amunicji został zlikwidowany
Nawrocki: zdaliśmy test wojskowy i test solidarności
Tukan na smyczy
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Beret „na rekinka” lub koguta
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Dobre wieści o Muzeum Wojska Polskiego
Laury MSPO przyznane
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Nagrody MSPO – za uniwersalność konstrukcji
Szkolenia antydronowe tylko w Polsce
Zwycięska batalia o stolicę
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Aby państwo polskie było gotowe na każdy scenariusz
Premier do pilotów: Jesteście bohaterami
„Nieustraszony Rekin” na wodach Bałtyku
Pytania o rosyjskie drony. MON wyjaśnia
Black Hawki nad Warszawą
„Saber Junction” – gotowi do obrony
W Sejmie o rosyjskich dronach nad Polską

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO