moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Balon w roli szpiega?

W ostatnich tygodniach w przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych doszło do kilku incydentów, najpierw z udziałem chińskiego balonu meteorologicznego (szpiegowskiego?) i następnie trzech wstępnie niezidentyfikowanych obiektów. Te ostatnie prawdopodobnie należały do prywatnych podmiotów komercyjnych bądź naukowych, sprawa pierwszego należy jednak do poważniejszych.

4 lutego amerykański myśliwiec F-22 zestrzelił u wybrzeży Karoliny Południowy chiński balon, który strona amerykańska określa mianem szpiegowskiego, strona chińska twierdzi zaś, że był to balon meteorologiczny. Obiekt wszedł po raz pierwszy w przestrzeń powietrzną USA nad Alaską, następnie przeleciał nad częścią Kanady oraz północnymi stanami USA, w tym nad Montaną, gdzie znajdują się bazy pocisków międzykontynentalnych Minuteman III. Może dziwić, że Amerykanie dopuścili do takiego przelotu i nie zestrzelili balonu wcześniej, jednak ma to swoje uzasadnienie zarówno oficjalne, jak i faktyczne. Z oficjalnego przekazu wiemy, że istotne było uniknięcie jakiegokolwiek zagrożenia i szkód, jakie spadające fragmenty aerostatu mogłyby wyrządzić na ziemi. Tego jednak można było uniknąć, zestrzeliwując go nad terenami niezamieszkałymi, a takich na trasie lotu nie brakowało. Strącenie balonu nad stosunkowo płytkimi (około 14 m głębokości) wodami przybrzeżnymi dawało jednak większe szanse na odzyskanie części zarówno samego urządzenia, jak i stanowiącej jego wyposażenie aparatury, a to było dla USA kwestią nadrzędną. Trzeba tu dodać, że podczas lotu nad terytorium Stanów Zjednoczonych praca urządzeń znajdujących się na pokładzie balonu była zakłócana, podobnie zresztą jak możliwość transmisji danych, mało prawdopodobne jest zatem, by jakiekolwiek wrażliwe dane zostały przekazane stronie chińskiej.

Chiny określiły zestrzelenie balonu mianem nieodpowiedzialnego gestu strony amerykańskiej, nie zgodziły się przy tym na prośbę Pentagonu o rozmowę telefoniczną sekretarza obrony Lloyda Austina z ministrem obrony Wei Fenghe bezpośrednio po incydencie. Z kolei ze strony USA doszło do przełożenia (bez podania nowego terminu) planowanej wizyty sekretarza stanu A. Blinkena w ChRL. Kilka dni później Pekin ogłosił, że w ich przestrzeni powietrznej również znalazł się amerykański balon szpiegowski oraz że od stycznia 2022 roku takich incydentów było co najmniej dziesięć.

Mogłoby się wydawać, że w dobie rozpoznania satelitarnego wysyłanie balonów szpiegowskich jest całkowitą niedorzecznością, tak jednak nie jest. Przede wszystkim balon leci na stosunkowo małej wysokości z niewielką prędkością, co umożliwia zbieranie danych niemożliwych lub przynajmniej niełatwych do uzyskania przez systemy satelitarne. Jest przy tym statkiem powietrznym dość trudnym do uchwycenia przez radary ukierunkowane na wykrywanie obiektów o większej powierzchni odbicia, poruszających się na większych wysokościach i ze znacznie większą prędkością. Wykrycie ostatnich trzech obiektów, zestrzelonych nad Alaską, kanadyjską prowincją Jukon oraz nad jeziorem Huron, było możliwe dzięki odpowiedniemu ukierunkowaniu i przeskalowaniu systemów radarowych. Wreszcie balon jest zdecydowanie bardziej anonimowym środkiem rozpoznawczym niż samolot, a jego wejście w obcą przestrzeń powietrzną łatwo zrzucić na panujące warunki atmosferyczne, co zresztą przyznają pośrednio sami Amerykanie, gdy mówią, że pierwotny kurs balonu, który wystartował z Hajnanu, wskazywał, że leci on w kierunku wyspy Guam, jednak ze względu na przechodzący w pobliżu front gwałtownie skręcił na północny wschód i skierował się nad Aleuty, a następnie nad Alaskę.

Rywalizacja amerykańsko-chińska wyraźnie się nasila i przybiera coraz to nowe formy. Nawet jeśli pierwotnym celem balonu była wyspa Guam, a może również Hawaje, to nie zmienia to faktu, że jego przeznaczeniem mogło być rozpoznanie tamtejszych strategicznie istotnych instalacji militarnych. Chińczycy mogli chcieć w ten sposób przynajmniej chwilowo odciągnąć uwagę USA od Cieśniny Tajwańskiej czy Morza Południowochińskiego, a zarazem pokazać, że są w stanie oddziaływać bezpośrednio na terytorium Stanów Zjednoczonych. Przelot nad kontynentalnymi stanami miał jednak zdecydowanie większy wydźwięk polityczny i być może również dlatego administracja prezydenta Joe Bidena dopuściła do niego, aby bardziej unaocznić obywatelom zagrożenia, jakie mogą płynąć ze strony Chin.

Powodów do dalszych zgrzytów we wzajemnych relacjach nie będzie w najbliższym czasie brakować. Tego samego dnia, gdy u wybrzeży Karoliny został zestrzelony chiński balon, japoński dziennik „Sankei Shimbun” doniósł o amerykańskiej propozycji rozmieszczenia na terytorium Japonii pocisków manewrujących i dopiero rozwijanych pocisków hipersonicznych. To działanie ma być elementem wzajemnego wzmacniania zdolności obronnych przeciwko Chinom. Wedle doniesień dziennika rząd japoński ma być wstępnie zainteresowany ofertą.

Rafał Ciastoń , ekspert ds. stosunków międzynarodowych, technologii militarnych i konfliktów zbrojnych

autor zdjęć: U.S. Fleet Forces

dodaj komentarz

komentarze


Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Pięściarska uczta w Suwałkach
Nowe zasady dla kobiet w armii
Gdy ucichnie artyleria
Standardy NATO w Siedlcach
„Zamek” pozostał bezpieczny
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Sukces Polaka w biegu z marines
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Ułani szturmowali okopy
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
My, jedna armia
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Nieznani sprawcy wysadzili tory
Marynarze podjęli wyzwanie
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
„Road Runner” w Libanie
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
Spadochroniarze do zadań… pod wodą
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Torpeda w celu
Dzień wart stu lat
Mity i manipulacje
Im ciemniej, tym lepiej
Czy to już wojna?
Grecka walka z sabotażem
Mundurowi z benefitami
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Awanse w dniu narodowego święta
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Kosmiczna wystawa
Plan na WAM
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Polski „Wiking” dla Danii
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Brytyjczycy na wschodniej straży

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO