Mariupol jest oblężony, otoczony przez wojska rosyjskie, bombardujące i ostrzeliwujące ludność cywilną. Tysiące ludzi jest przetrzymywanych jako zakładnicy. 80 proc. budynków zostało uszkodzonych. Świat musi pomóc Ukrainie! – apeluje Centrum Strategicznej Komunikacji i Informacji Ukrainy.
W Mariupolu, mieście położonym na południowym wschodzie kraju, walki toczyły się m.in. o zakłady Azovstal, jeden z największych europejskich kombinatów metalurgicznych. Wadym Denysenko, doradca szefa MSW Ukrainy, potwierdził zniszczenie stalowni. Z kolei mer miasta Wadym Bojczenko powiedział BBC, że walki uliczne i ostrzał utrudniały wydostanie ludzi z podziemi zbombardowanego w środę teatru. Pod gruzami mogło zostać uwięzionych ponad 1000 osób.
W oblężonym Mariupolu kończą się zapasy żywności i wody. Ukraiński poseł Dmytro Gurin, którego rodzice pozostali w mieście, mówił BBC, że od kilku dni rosyjskie czołgi strzelają do wielopiętrowych budynków. – Ostrzał nie ustaje. Samoloty zrzucają setki bomb. (...) Ze zdjęć, które widziałem, miasta już nie ma – opowiadał poseł.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oznajmił w sobotę, że na wielu kierunkach wojska rosyjskie nie prowadziły aktywnych działań ofensywnych, lecz próbowały utrzymać pozycje lub przegrupować się. W obwodzie charkowskim główne wysiłki Rosjan koncentrowały się na zablokowaniu Charkowa, zniszczeniu jego cywilnej infrastruktury oraz prowadzeniu działań zwiadowczych. Natomiast w obwodzie ługańskim atakowali oni Siewierodonieck, Rubiżne i Popasną. Sztab potwierdził także częściową blokadę miasta Czernihów na północy Ukrainy.
Dzisiaj ukraiński Sztab Generalny podał także informację o zabiciu na lotnisku w Czornobajiwce w obwodzie chersońskim rosyjskiego generała majora Andrieja Mordwiczowa. Według ekspertów Ośrodka Studiów Wschodnich jest to efekt współpracy sił zbrojnych Ukrainy z jednostkami rozpoznania armii amerykańskiej.
Ostrzały wokół Kijowa
Zdjęcia satelitarne opublikowane przez firmę Maxar Technologies pokazały, jak rosyjskie wojska budują umocnienia wokół pojazdów i sprzętu wojskowego na północny zachód od Kijowa. Siły zbrojne Ukrainy twierdzą, że odzyskały kontrolę nad ponad 30 miejscowościami w pobliżu miasta, a na niektórych kierunkach udało im się odepchnąć wojska wroga na odległość 70 km od stolicy.
Są także straty. Rosyjski ostrzał poważnie uszkodził świątynię Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego w mieście Irpień pod Kijowem – podał w komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Pod nieustannym ostrzałem wroga znajduje się także kontrolowana przez siły ukraińskie położona w obwodzie kijowskim miejscowość Makarów. Rosjanie ostrzeliwują również Buczę i Hostomel – poinformowały w sobotę wojskowe władze obwodowe. Sytuację w gminach Iwankowo i Dymer określono jako „katastrofę humanitarną".
Czas na rozmowy
W opublikowanym w nocy z piątku na sobotę nagraniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał Rosję do konstruktywnych rozmów pokojowych. – Nadszedł czas na spotkanie, czas na rozmowy – powiedział. Podkreślił, że to „jedyna szansa dla Rosji, by ograniczyć szkody spowodowane jej własnymi błędami".
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy, który jest członkiem ukraińskiego zespołu negocjacyjnego, powiedział stacji Bloomberg TV, że rozmowy z Rosją potrwają co najmniej kilka tygodni. Ich tematem są gwarancje bezpieczeństwa, zawieszenie broni, wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy oraz „polityczne rozwiązanie" kwestii „spornych terytoriów". Jego zdaniem, rokowania mogą się przedłużyć, ponieważ stanowiska obu stron w wielu punktach wykluczają się. Podolak podkreślił, że Ukraina nie zgodzi się na oddanie Rosji jakichkolwiek terytoriów. W jego ocenie Putin próbuje wprowadzić na Ukrainie scenariusz wojny w Syrii lub Afganistanie. Polega on na okrążaniu dużych miast, bombardowaniu ich pociskami manewrującymi i bombami lotniczymi, by tworzyć enklawy humanitarne. Jak dodał, w najbliższych dniach może zostać uzgodnione zawieszenie broni, które pozwoli na otwarcie większej liczby korytarzy humanitarnych.
Dotychczas siedmioma takimi korytarzami (sześć w obwodzie sumskim, jeden w obwodzie donieckim) ewakuowanych zostało już ponad 180 tys. cywilów, a ostatniej doby 9 tys. osób z oblężonego Mariupola – ogłosił w nocy z piątku na sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Krwawe wojenne statystyki
Od początku inwazji na Ukrainę wojska rosyjskie straciły około 14,4 tys. żołnierzy (zabitych, rannych, wziętych do niewoli) – taką informację podał w sobotę na Facebooku Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Straty bojowe Rosjan to także: 466 czołgów, 1470 bojowych pojazdów opancerzonych, 213 systemów artyleryjskich, 72 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe, 44 systemy obrony przeciwlotniczej, 95 samolotów, 115 śmigłowców, 914 pojazdów kołowych, trzy jednostki pływające, 60 cystern i 17 bezzałogowców.
Straty ponosi także Ukraina, a giną głównie cywile. Rosyjskie rakiety i bomby zabiły do sobotniego poranka 112 dzieci, a 140 zostało rannych – poinformowało biuro Prokuratora Generalnego. Przekazano, że najwięcej nieletnich zginęło w obwodach kijowskim (57), charkowskim (36), czernihowskim (30) i donieckim (28). Rosyjskie ostrzały i bombardowania zniszczyły 489 placówek edukacyjnych, z czego 69 – bezpowrotnie.
W sobotę trwała akcja ratunkowa na terenie koszar ukraińskiego wojska w Mikołajewie, które zostały w piątek zbombardowane przez siły rosyjskie. Szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim poinformował na Telegramie, że nie może jeszcze przedstawić bilansu ofiar. Według „Expressen” ratownicy łopatami i gołymi rękoma wydostawali spod gruzów rannych. Jeden z ocalałych żołnierzy, 54-letni Serhij, powiedział dziennikarzom, że w budynku, w który uderzył jeden z pocisków, było około 200 osób. Ocenił, że 90 proc. z nich mogło nie przeżyć.
Wicepremier Iryna Wereszczuk poinformowała, że w ukraińskiej niewoli znajduje się obecnie 562 rosyjskich żołnierzy. Kijów od wielu dni apeluje do Moskwy, by ta zainteresowała się losem swoich zabitych żołnierzy i jeńców. Jak podają ukraińskie władze, na razie brak odpowiedzi.
Od początku działań wojennych rosyjskie lotnictwo przeprowadziło 1403 naloty na Ukrainie – podał na Facebooku ukraiński Sztab Generalny. – Wróg dokonał 291 uderzeń rakietowych, używając 459 rakiet – dodano w komunikacie ukraińskiego dowództwa.
Podziękowania dla Polski
Ukraiński wicepremier i minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow podziękował polskiemu rządowi i spółce Orlen za Starlinki. Te telekomunikacyjne satelity przeznaczone do dostarczania internetu buduje firma SpaceX. „Nowa partia stacji Starlink! Podczas gdy Rosja blokuje dostęp do internetu, Ukraina coraz bardziej otwiera się na cały świat. (...) Podziękowania dla Elona Muska, rządu Polski i Orlenu" – napisał na Twitterze Fedorow.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu Rady Europejskiej poruszy temat odbudowy Ukrainy. Wyraził przekonanie, że na ten cel powinny się złożyć przede wszystkim najbogatsze państwa europejskie.
autor zdjęć: kpr. Wojciech Król / CO MON
komentarze