moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Z ziemi włoskiej do Polski?

Kilka tygodni temu włoski rząd wysłał do części europejskich państw, w tym do Polski, zapytanie, czy są zainteresowane wspólnymi pracami badawczo-rozwojowymi nad nowym czołgiem podstawowym. Oczywiście możemy potraktować włoską propozycję jedynie jako dyplomatyczną grę i sposób wywarcia presji na Niemców i Francuzów, którzy nie palą się do przyjęcia Włochów do swojego programu opracowania następcy Leopardów 2 i czołgów Leclerc. Uważam, że jednak warto przemyśleć inicjatywę Rzymu. Jeśli połączy się potencjał włoskiego przemysł obronnego i jego zaplecza naukowego chociażby z hiszpańskim potencjałem w tej dziedzinie, może się okazać, że taka międzynarodowa kooperacja zaowocuje ciekawym i konkurencyjnym projektem pancernym. 

Samoloty, śmigłowce, artyleria, okręty podwodne i nawodne, bojowe wozy piechoty i czołgi. Czy tego chcemy, czy nie chcemy, każdy mniej lub bardziej zaawansowany sprzęt wojskowy w pewnym momencie trzeba wymienić na nowy. Praktyka pokazuje, że najczęściej dzieje się to po mniej więcej 30 latach jego użytkowania. Zwykle trzeba to robić nie dlatego, że używany sprzęt jest w kiepskim stanie technicznym. Po prostu postęp techniczny sprawia, że nasz przeciwnik, mając rozwiązania nowocześniejsze, zyskuje nad nami przewagę technologiczną. Ta zaś, jak pokazało wiele konfliktów zbrojnych, może przesądzić o zwycięstwie lub porażce.

Europejskie armie są właśnie w takim momencie historii, że muszą zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest konieczność wymiany na nowy sprzętu pancernego z lat osiemdziesiątych. Przykładem – czołgi Leopard 2, obecnie podstawowe uzbrojenie większości państw NATO. Ale nie tylko. Amerykanie mają przecież skonstruowane w latach siedemdziesiątych Abramsy, Brytyjczycy – Challengery 2 (z końcówki lat osiemdziesiątych), a Francuzi – czołgi Leclerc (z połowy lat osiemdziesiątych). Jednak to Leopardy 2 stanowią trzon sił pancernych Niemiec, Hiszpanii, Grecji, Turcji, Finlandii, Polski, Norwegii, Danii czy Szwecji.

Jeszcze dekadę temu europejscy użytkownicy Leopardów byli przekonani, że jest to tak uniwersalna maszyna, iż z wyzwaniami współczesnego pola walki będzie można doskonale sobie poradzić za pomocą pakietów modernizacyjnych. I przez dłuższy czas wiele wskazywało, że takie podejście jest najlepszym rozwiązaniem. Leopardy 2A6 i 2A7 są dobrymi, nowoczesnymi czołgami, dużo lepiej przystosowanymi do działań w konfliktach nielinearnych niż ich poprzednicy. Dynamiczny rozwój w ostatnich latach rosyjskiej broni pancernej (m.in. wejście do służby nowych modeli, jak T-14 Armata, czy ulepszanie czołgów typu T-72, T-80 i T-90), sprawił, że jedynie unowocześniony Leopard 2 może okazać się za słaby, żeby wygrać starcie z rosyjskimi tankami. Potrzebny jest więc nowy czołg podstawowy kolejnej generacji. Nowy Leopard.

 

Kiedy pierwszy raz pojawiła się idea Leoparda 3, armie, które używają czołgów w wersji Leopard 2, nie miały wątpliwości co do dwóch kwestii: że liderem takiego projektu powinny być Niemcy (jako producent Leopardów 2) oraz że w myśl idei zjednoczonego Starego Kontynentu powinna to być konstrukcja wielonarodowa, a dokładniej – europejska. Niestety, czas pokazał, że idee ideami, a praktyka praktyką. Prace nad Leopardem 3 (o nazwie MGCS – Main Ground Combat System) owszem ruszyły, ale jedynie jako kooperacja niemiecko-francuska. Oficjalnie bowiem, choć program jest otwarty na współpracę ze wszystkimi państwami, to jakoś żadnemu innemu nie udało się do niego dołączyć.


Włoskie czołgi C1 Ariete.

Jednym z państw, które nie ukrywają niezadowolenia z tego powodu, są Włochy. Armia włoska, podobnie jak inne siły zbrojne w Europie, chce za mniej więcej dekadę wymienić swoje czołgi podstawowe – C1 Ariete – na nowy pojazd. Kiedy więc kilka lat temu ruszał projekt francusko-niemieckiego czołgu podstawowego, Włosi od razu zgłosili do niego akces. Dotychczasowe ich starania jednak spełzły na niczym. I wiele wskazuje na to, że nie zamierzają dłużej czekać na przychylną dla nich decyzję Paryża i Berlina.

Kilka tygodni temu włoski rząd wysłał do kilku europejskich państw zapytanie, czy są zainteresowane wspólnymi pracami badawczo-rozwojowymi nad platformami lądowymi, m.in. nad nowym czołgiem podstawowym. Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło, że takie zapytanie trafiło do polskiego rządu i jest obecnie analizowane. Z dużym prawdopodobieństwem włoska oferta trafiła również do Hiszpanii, Portugalii, Finlandii, Grecji oraz Wielkiej Brytanii. Dlaczego akurat tam? Hiszpański przemysł zbrojeniowy może samodzielnie modernizować czołgi Leopard 2, a jego zaplecze naukowo-badawcze przygotowało sporo narodowych patentów dotyczacych wyposażenia tych pojazdów. Madryt wiele raz pokazał, że w dziedzinie pancerzy nie do końca mu po drodze z interesami Berlina. Silne zaplecze przemysłowe i różne od niemieckich interesy geopolityczne ma również Wielka Brytania. Anglicy w najbliższych latach muszą się zmierzyć z zakupem następców czołgów Challenger 2. Kooperują też z Włochami w projektowaniu samolotu szóstej generacji o kryptonimie Tempest. Współpraca z Rzymem w budowie nowego czołgu podstawowego byłaby naturalnym krokiem do zacieśniania sojuszu militarnego między nimi. Portugalia, Grecja i Finlandia wprawdzie mają Leopardy 2, jednak izolacjonizm Francji i Niemiec w projekcie MGCS sprawił, że coraz poważniej myślą o alternatywnych rozwiązaniach. Włoska inicjatywa może więc być dla nich ciekawą opcją.

A Polska? Cóż, oczywiście możemy uznać propozycję Rzymu za jedynie dyplomatyczną grę i sposób wywarcia presji na Niemcach i Francuzach, by włączyli ich do programu. Uważam, że powinniśmy potraktować ją jednak poważnie. Włoski przemysł obronny i jego zaplecze naukowe, połączone z potencjałem w dziedzinie czołgów np. Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, pozwalają wierzyć, że taka międzynarodowa kooperacja może zaowocować ciekawym i konkurencyjnym projektem pancernym. Jestem także przekonany, że łatwiej będzie nam negocjować z Włochami niż z Niemcami i Francuzami zarówno w sprawie zakresu współpracy badawczo-rozwojowej, jak i praw do nowo opracowanego produktu.

Krzysztof Wilewski , publicysta portalu polska-zbrojna.pl

autor zdjęć: Spc. Nathanael Mercado/US Army

dodaj komentarz

komentarze


Pierwsze oficerskie gwiazdki
 
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
Planowano zamach na Zełenskiego
Flyer, zdobywca przestworzy
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Podróż w ciemność
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
The Power of Infrastructure
Ewakuacja Polaków z Izraela
Bezpieczniejsza Europa
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Broń przeciwko wrogim satelitom
Strażnicy polskiego nieba
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Wyższe stawki dla niezawodowych
Śmierć gorsza niż wszystkie
Podejrzane manewry na Bałtyku
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Miliardowe wsparcie dla PGZ
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ratownik w akcji
Kolejne czołgi K2 dla naszej armii
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Policjanci w koszarach WOT
Kajakami po medale
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Świat F-35
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
NATO przechodzi do działania
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Pancerny kot w polskim wojsku
Inwestycja w żołnierzy
Wypadek Rosomaka
„Różycki” zwodowany
Specjalsi pod nowym dowództwem
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Drukowanie dronów
11 lipca narodowym dniem pamięci o ofiarach rzezi wołyńskiej
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Pionierski dron
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Święto sportów walki w Warendorfie
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO