Zakaz fotografowania, filmowania i streamingu miejsc zajętych przez wojsko, mniej dotkliwe sankcje za złamanie zakazu oraz dozwolone wyjątki dotyczące np. ujęć z kamerek samochodowych czy fotografii w tle – m.in. te zmiany obejmuje poprawka do nowelizacji ustawy o obronie ojczyzny, zgłoszona podczas prac komisji obrony narodowej. Zmiany zaakceptował już Sejm.
Kwestie fotografowania, filmowania bądź utrwalania w inny sposób obrazu lub wizerunku obiektów wojskowych reguluje ustawa o obronie ojczyzny. Zakaz obejmuje m.in. obiekty „szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa”, inne obiekty resortu obrony oraz infrastruktury krytycznej (np. elektrownie, wodociągi), a także wizerunki osób lub ruchomości na tych terenach. Obiekt objęty restrykcjami powinien być oznaczony tablicą informacyjną z wyraźnym oznaczeniem zakazu fotografowania. Utrwalanie obrazu w takich miejscach jest możliwe wyłącznie po uzyskaniu zezwolenia, wydawanego przez odpowiednie organy, po uwzględnieniu m.in. interesu bezpieczeństwa i obronności.
Bardziej liberalne przepisy
Te zdaniem wielu restrykcyjne regulacje mają się już niebawem zmienić. Podczas sejmowych prac nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny poprawkę w przepisach dotyczących zakazu fotografowania złożyła w imieniu Ministerstwa Obrony Narodowej Urszula Pasławska, posłanka PSL-u. – Nie możemy karać ludzi za fotografowanie obiektów, które są widoczne z przestrzeni publicznej i nie są odpowiednio oznaczone. To prowadzi do absurdów i ogranicza wolność obywatelską. Potrzebujemy precyzyjnych przepisów, które będą chronić bezpieczeństwo państwa, ale nie będą represyjne wobec obywateli – wskazała posłanka. Dodała też, że poprawka wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym, nie wzbudza kontrowersji i nikt podczas posiedzenia komisji nie miał wątpliwości, że przepisy trzeba zliberalizować.
– Takie jest oczekiwanie społeczne, jak również konieczność dostosowania się do zmieniających się metod i technik nagrywania – mówiła Pasławska. Zwróciła też uwagę, że zgodnie z obowiązującymi wciąż przepisami, obiekty, które powinny pozostać niejawne, również muszą być oznaczone tablicą informującą o zakazie fotografowania, a wtedy w praktyce stanie się to automatycznie ujawnieniem tajnych danych.
Co się zmieni?
W ubiegłym tygodniu zmiany zaakceptował Sejm. Teraz propozycją zmian zajmie się Senat. Nowe przepisy mają zawęzić katalog obiektów objętych restrykcjami dotyczącymi utrwalania obrazu. Zakaz m.in. fotografowania, filmowania oraz – co ma być nowością – streamingu (przesyłania danych obrazu) będzie dotyczył tylko obiektów faktycznie zajętych przez wojsko lub służby specjalne (np. Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego). Obiekty będą też musiały być oznaczone odpowiednią tablicą informującą o zakazie. O takim oznaczeniu będzie decydował dowódca danej jednostki lub szef służby.
Zakaz nie będzie z kolei dotyczył obiektów zajmowanych przez komórki obsługujące ministra obrony. Nie będzie też obowiązał w sytuacjach realizowania przez resort obrony polityki informacyjnej, np. wywiadów przeprowadzanych przez dziennikarzy na terenie obiektu czy organizowanych konferencji, a także w czasie m.in. prac remontowych, audytów i działań marketingowych. Propozycje wyłączają z zakazu także „obraz stanowiący jedynie szczegół całości”, np. zdjęcie imprezy publicznej, krajobrazu czy zgromadzenia, a także „obraz rejestrowany podczas przemieszczania się pojazdu”, np. za pomocą samochodowego wideorejestratora.
Łagodniejsze będą też sankcje za ewentualne złamanie zakazu. Zamiast dopuszczalnej obecnie kary aresztu karą będzie wyłącznie grzywna.
Choć przepisy dotyczące zakazu fotografowania zostały ujęte w ustawie o obronie ojczyzny, w praktyce do niedawna pozostawały martwe. Wszystko przez brak odpowiednich przepisów wykonawczych, w tym chociażby wzoru graficznego tablicy zakazu fotografowania, którą, zgodnie z ustawą, muszą być oznaczone obiekty objęte zakazem. Rozporządzenie obowiązuje od kwietnia tego roku. Po zmianach w ustawie konieczna będzie jego nowelizacja.
autor zdjęć: Grafika: Michał Piekut

komentarze