moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

NIE jak niepodległość

Miała się zajmować wywiadem i kontrwywiadem, badaniem nastrojów w ludowym Wojsku Polskim i Armii Czerwonej, a w razie potrzeby samoobroną. W kwietniu przypada 73. rocznica powołania ściśle tajnej organizacji NIE. W jej powstanie byli zaangażowani dowódcy AK, m.in. gen. Emil Fieldorf „Nil”, gen. Tadeusz Bór-Komorowski i gen. Leopold Okulicki.

Rok 1943 przyniósł przełom na froncie wschodnim, ale też w stosunkach polsko-radzieckich. W lutym Armia Czerwona rozbiła Wehrmacht pod Stalingradem. Niemieckie oddziały znalazły się w odwrocie. Próba odzyskania inicjatywy, którą podjęły latem na Łuku Kurskim, zakończyła się kolejną klęską. Droga ku okupowanej Polsce stanęła przed Sowietami otworem. Jednocześnie wiosną 1943 roku odkryto w lesie katyńskim groby polskich oficerów zamordowanych przez NKWD. I choć Armia Czerwona od dwóch lat była sojusznikiem aliantów, polscy przywódcy wiedzieli, że skutkiem jej zwycięskiego marszu może być tylko kolejna okupacja.

Konspiracja w konspiracji

W kwietniu 1944 roku do konspiracyjnego mieszkania przy ul. Chmielnej w Warszawie został wezwany pułkownik Emil Fieldorf „Nil”, do niedawna szef Kedywu. Oczekiwał go dowódca AK, gen. Tadeusz Bór-Komorowski. Fieldorf miał informacje, że Sowieci, którzy w początkach stycznia przekroczyli przedwojenne granice Rzeczypospolitej, walczą nie tylko z Niemcami. Przy nadarzającej się okazji rozbrajają oddziały akowskiej partyzantki, stosują terror wśród ludności cywilnej i – co było do przewidzenia – zamierzają narzucić Polsce swoją zwierzchność. Emil Fieldorf dostał więc zadanie zorganizowania w trybie pilnym podziemnej struktury organizacji antykomunistycznej. Miała ona nosić nazwę NIE. Jak „niepodległość”.

Jednak sam pomysł narodził się jeszcze w 1943 roku. Dowództwo AK podjęło prace nad powołaniem nowej organizacji wraz z otoczeniem rezydującego w Londynie naczelnego wodza – gen. Kazimierza Sosnkowskiego. – NIE miało być organizacją ściśle tajną, wyłączoną ze struktur Armii Krajowej, taką konspiracją w konspiracji – wyjaśnia dr Tomasz Łabuszewski z Instytutu Pamięci Narodowej. Miała się ona zajmować wywiadem i kontrwywiadem, propagandą, badaniem nastrojów w ludowym Wojsku Polskim i Armii Czerwonej, a w razie potrzeby samoobroną. Do NIE mogli należeć wszyscy obywatele przedwojennej Rzeczypospolitej powyższej 17. roku życia, jednak członkostwo zostało obwarowane licznymi zakazami. Na przykład rozkazy miały być wydawane wyłącznie w formie ustnej.

Twórcy NIE od początku borykali się jednak z problemami. – Początkowo chcieli werbować osoby niezwiązane z konspiracją, co okazało się praktycznie niewykonalne. Szybko zaczęli sięgać po żołnierzy AK, którzy jednak musieli z dnia na dzień wystąpić ze swoich oddziałów bez podania przyczyny i zerwać wszelkie kontakty z dawnymi kolegami. Nie wszyscy chcieli na to przystać – tłumaczy Jacek Karczewski, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce.

Rozwój organizacji dodatkowo skomplikował wybuch powstania warszawskiego. Większość członków NIE zdecydowała się chwycić za broń, a struktury zostały niemal całkowicie rozbite.

Przywódcy w rękach NKWD

Po klęsce powstania Fieldorf – już jako generał – otrzymał rozkaz odbudowy NIE. Wydał mu go gen. Leopold Okulicki, nowo mianowany komendant główny AK. Organizacja z założenia miała mieć charakter wojskowy, utrzymywać ścisły kontakt z Delegatem Rządu na Kraj, a także członkami najważniejszych partii politycznych. I tu jednak nie obeszło się bez problemów. – Istniał kompetencyjny spór między generałami Fieldorfem a Okulickim. Pierwszy tworzył struktury, drugi jako komendant rozwiązanej w styczniu 1945 roku Armii Krajowej rościł sobie prawo do kierowania organizacją – przyznaje dr Łabuszewski. Wszelkie niejasności już wkrótce miały się okazać mało istotne. 7 marca 1945 roku „Nil” został aresztowany przez NKWD. Występował wówczas pod fałszywym nazwiskiem Walenty Gdanicki, a Sowieci nie zorientowali się, jak ważna osoba wpadła w ich ręce (generał został wywieziony do obozu pracy na Uralu, gdzie spędził dwa lata). Trzy tygodnie później NKWD zatrzymało też gen. Okulickiego. Wraz z 15 przywódcami polskiego podziemia został on wywieziony do Moskwy, skazany za działalność wrogą wobec Armii Czerwonej, kilka lat później zaś zamordowany w więzieniu. Był to koniec organizacji NIE.

– Gen. Okulicki na swojego następcę wyznaczył płk Jana Rzepeckiego, a ten był raczej zwolennikiem wygaszania konspiracji o charakterze wojskowym – wyjaśnia dr Łabuszewski. W maju 1945 roku, za zgodą gen. Władysława Andersa, który pełnił wówczas obowiązki naczelnego wodza, organizacja została zlikwidowana. Funkcję NIE przejąć miała Delegatura Sił Zbrojnych na Kraj, w kolejnych miesiącach przekształcona w Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”.

– NIE właściwie nie zdążyła podjąć działań, a przynajmniej nic o tym nie wiemy. Jej powołanie należy traktować raczej w kategoriach próby – podkreśla dyrektor Karczewski. A dr Łabuszewski dodaje: – Organizacja nie mogła odegrać planowanej roli przede wszystkim ze względu na warunki, w jakiej przyszło jej działać. Skala represji i bezwzględność komunistów były o wiele większe niż spodziewali się jej twórcy.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: IPN

dodaj komentarz

komentarze


Kręgosłup dowodzenia Wojskiem Polskim
 
Pilecki. Do końca walczył z tyranią
Podróż w ciemność
Letni wypoczynek z MON-em
Żołnierz influencer?
Robotyka to przyszłość medycyny
Specjalsi opanowali amerykański okręt
Nasi czołgiści najlepsi
Walczmy mądrze
Trzy okręty, jeden zespół
Od chaosu do wiktorii
Wojskowi dyplomaci wsparli weteranów II wojny
Kierunek Karkonosze
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Dodatkowe kamizelki dla żołnierzy
„Zapad’ 25” przenosi się dalej od polskiej granicy
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nowe garaże dla Leopardów w Świętoszowie
Wieczór pełen koszykarskich emocji
Film o Feniksie i terytorialsach
Zmagania sześcioosobowych armii
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Judocy Czarnej Dywizji najlepsi w Wojsku Polskim
Sportowcy z „armii mistrzów” na podium wioślarskich ME
Wyzwanie, które integruje
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Są wszędzie tam, gdzie stawką jest bezpieczeństwo
ZMU dla marynarzy
100 samolotów na 100-lecie Szkoły Orląt
Generał, olimpijczyk, postać tragiczna
Współpraca MON-u z weteranami i rezerwistami
ASzWoj na warcie od pokoleń
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
PGZ na nowo
Dzień, który zmienił bieg wojny
Rosjanom wyciekły dwa miliony tajnych dokumentów
Czterej pancerni przeciw wyklętym
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Wojsko zmodyfikowało program śmigłowcowy
Kolejny krok ku wypowiedzeniu konwencji ottawskiej
Prace nad kadłubem dla kolejnego Husarza
Po medale z okazji 100-lecia LAW-u
Uczelnia wysokich lotów
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Piloci na straży bezpieczeństwa
100 lat historii Szkoły Orląt
Tak uczyły się latać orlęta
Najlepsi snajperzy wśród specjalsów
Na Wiejskiej o wydatkach na obronność i weteranach
Dezamet rośnie w siłę
Unijni ministrowie podpisali SAFE
DNA GROM-u
Podejrzane manewry na Bałtyku
Ogniem i tarczą
Nowy rozdział w historii Mesko
Kajakarze i ratownicy wodni z workiem medali
100-lecie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie
W strategicznym miejscu o bezpieczeństwie Polski
W Dęblinie tylko do przodu
Jeśli przerzut, to tylko z logistykami
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Badania z WAT-u na misji AX-4
Misja PKW „Olimp” doceniona
Szukasz pomysłu na wakacje? Może szkolenie wojskowe?
Lekcje na poligonie
Żołnierze z dodatkiem od czerwca
Pogrom rosyjskiego lotnictwa strategicznego
Droga do zespołu bojowego GROM
Donald Tusk: W kwestii bezpieczeństwa słowa zamieniliśmy w czyny
Karol Nawrocki wybrany na prezydenta RP
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W wakacje wstąp do WOT-u!
Nowe cele obronne NATO

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO