moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Legendarne kordziki oficerów marynarki

Dwa kordziki oficerów marynarki, którzy we wrześniu 1939 roku walczyli z Niemcami na Mierzei Helskiej, trafiły do Muzeum Obrony Wybrzeża. Bezcenne, mające ponad 70 lat, eksponaty przekazał anonimowy darczyńca. Teraz placówka poszukuje ekspertów, którzy będą w stanie przywrócić kordzikom ich dawny blask.

Kordziki spoczywają w skórzanych pochwach. – Przez ponad 70 lat były poddawane działaniu wilgoci, metal został uszkodzony przez korozję. Nie mieliśmy nawet odwagi, by wydobyć je na zewnątrz i dokładnie obejrzeć – mówi Władysław Szarski, wicedyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu. – Cały czas szukamy pracowni, która zajmie się pracami konserwatorskimi. Chodzi przede wszystkim o to, by zahamować proces niszczenia kordzików i zabezpieczyć je na przyszłość – dodaje Szarski.

O historii egzemplarzy, które trafiły do muzeum niewiele wiadomo. Najpewniej jednak kordziki należały do oficerów marynarki, którzy we wrześniu 1939 roku bronili Rejonu Umocnionego Hel. Tak przynajmniej wynika z relacji darczyńcy, który zastrzegł sobie anonimowość. – Dla nas ma to wymiar symboliczny, ponieważ tam właśnie walczył patron naszego muzeum – podkreśla Szarski.

Kmdr por. Zbigniew Przybyszewski dowodził 31 Baterią umieszczoną na cyplu półwyspu. Nosiła ona imię kmdr. ppor. Heliodora Laskowskiego, twórcy polskiej artylerii nadbrzeżnej w okresie międzywojennym. We wrześniu 1939 roku bateria spełniała bardzo ważną rolę podczas obrony Wybrzeża. – W pierwszych tygodniach wojny Polacy ostrzeliwali z niej między innymi niemieckie pancerniki „Schleswig-Holstein” i „Schlesien”. Obrońcy Helu złożyli broń dopiero 2 października 1939 roku, a w jednym z opisów kapitulacji pojawia się właśnie kordzik. Niemiec chciał go odebrać Przybyszewskiemu, ten jednak zamiast oddać sztylet, podszedł do nabrzeża i wrzucił go do morza.

– Kordzik ma dla marynarzy wymiar symboliczny, honorowy. Przysługuje oficerom, ale mogą go nosić również chorążowie. Dziś są oni zaliczani do podoficerów, ale przed wojną należeli do korpusu oficerskiego – tłumaczy kmdr por. Jerzy Łubkowski, dowódca ORP „Błyskawica”, historycznego niszczyciela, który obecnie jest okrętem reprezentacyjnym Marynarki Wojennej RP. Sztylet to element munduru galowego. Nosi się go na rapciach, czyli specjalnych paskach, na wysokości lewego uda, na równi z dolną krawędzią marynarki. Stanowi nawiązanie do wielowiekowej tradycji.

W dawnych czasach wojna morska w dużej mierze opierała się na abordażu. Załoga okrętu starała się podejść do nieprzyjacielskiej jednostki, stanąć z nią burta w burtę, przyciągnąć i przejść na jej pokład. Tam rozgrywała się walka, w której używana była przede wszystkim broń biała. Popularną jej odmianą były kordelasy, czyli krótkie szable o szerokiej klindze. Marynarze często malowali je na czarno. Powód? Metale, z których zostały wykonane korodowały pod wpływem morskiej soli. A farba miała ten proces spowalniać. Kordziki, czyli krótkie sztylety popularność zdobyły podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Wytwarzane były ze zniszczonych szabli. Już wtedy przypisane zostały oficerom. W 1800 roku oficjalnie zostały uznane za broń oficerską w Brytyjskiej Królewskiej Marynarce Wojennej.

W Polsce przepisy dotyczące umundurowania marynarzy weszły w życie w 1920 roku. Zawierały one ustęp poświęcony kordzikom. Marynarze zakładali je w określonych sytuacjach do mundurów wyjściowych, na przykład w czasie pełnienia wachty w porcie czy przyjmowania odznaczeń. – Co ciekawe, do 1928 roku w polskiej marynarce w ogóle nie było mundurów galowych. Podobne zasady obowiązywały jedynie w Finlandii, Estonii i ZSRR. Zmieniło się to dopiero wówczas, kiedy pojawianie się marynarzy na oficjalnych uroczystościach w mundurach wyjściowych zaczęło być uznawane za faux pas – opowiada kmdr por. Łubkowski.

W Polsce Ludowej noszenie kordzików do mundurów galowych początkowo zostało zarzucone. – Oficerowie wywodzący się z przedwojennej marynarki, mający za sobą wojenną służbę na Zachodzie, nie chcieli się temu podporządkować. Kto miał przedwojenny kordzik, zakładał go. Komandor Przybyszewski, żeby nawiązać do tradycji miał nawet nosić przy pasie bagnet – podkreśla Szarski. W 1949 roku w regulaminie służby pojawił się zapis o pasie do noszenia sztyletu, co można było potraktować jako pośrednią zgodę na noszenie broni białej. Trzy lata później już oficjalnie pojawił się nowy wzór kordzika. W 1991 roku marynarka otrzymała blisko 450 sztyletów, na których pojawił się wizerunek orła w koronie.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Muzeum Obrony Wybrzeża

dodaj komentarz

komentarze

~Mikrus
1479045660
Oprócz Marynarki Wojennej, kordziki w okresie II RP noszono w lotnictwie, broni pancernej i 1 Pułku Artylerii Motorowej.
74-6B-5F-16

Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
 
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
Policjanci w koszarach WOT
Podejrzane manewry na Bałtyku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kolejne czołgi K2 dla naszej armii
11 lipca narodowym dniem pamięci o ofiarach rzezi wołyńskiej
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Specjalsi pod nowym dowództwem
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Planowano zamach na Zełenskiego
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Świat F-35
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Ewakuacja Polaków z Izraela
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Wypadek Rosomaka
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Ratownik w akcji
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Drukowanie dronów
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Bezpieczniejsza Europa
Broń przeciwko wrogim satelitom
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Pancerny kot w polskim wojsku
Miliardowe wsparcie dla PGZ
Podróż w ciemność
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Wyższe stawki dla niezawodowych
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Strażnicy polskiego nieba
Więcej na obronność, silniejsze NATO
The Power of Infrastructure
Inwestycja w żołnierzy
Święto sportów walki w Warendorfie
Pionierski dron
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Śmierć gorsza niż wszystkie
Flyer, zdobywca przestworzy
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
NATO przechodzi do działania
„Różycki” zwodowany
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Kajakami po medale
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO