moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

ORP „Kujawiak” – kolejna wyprawa

Wrak polskiego niszczyciela eskortowego z II wojny światowej odnaleźli dwa miesiące temu w okolicach Malty. Teraz planują kolejną wyprawę. – Chcemy dokładniej go zbadać, zrobić więcej zdjęć i nakręcić film – zapowiada Bartłomiej Grynda ze Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe.

ORP „Kujawiak”.

Dlaczego szukali właśnie „Kujawiaka”? – Zdecydował o tym przypadek – przyznaje Grynda. – Jeden z naszych kolegów mieszka w USA. Tam, na kursie archeologii, spotkał osobę, której przodek należał do załogi tego okrętu. Pomyśleliśmy, że warto odnaleźć wrak, tym bardziej że spoczywa w ciepłych wodach Morza Śródziemnego, gdzie takie poszukiwania prowadzi się łatwiej – wspomina Grynda.

20 mil w dziesięć dni

Wyprawa na Maltę została zorganizowana we wrześniu. – Wcześniej rzecz jasna przestudiowaliśmy wszystkie dostępne informacje na temat okrętu i jego zatonięcia. W literaturze typowano trzy miejsca jego spoczynku. Obliczyliśmy, że musimy przeszukać akwen o powierzchni 20 mil kwadratowych. Mieliśmy na to dziesięć dni – opowiada Grynda.

W wyprawie pod hasłem „The Hunt for L72” wzięło udział pięć osób. Do dyspozycji miały pełnomorski jacht, a także specjalistyczny sprzęt, między innymi sonar i pojazd podwodny. Siódmego dnia ekspedycja trafiła na ślad okrętu. – Pod wodę zszedł nasz pojazd, dzięki niemu uzyskaliśmy materiał, który dał właściwie stuprocentową pewność, że mamy do czynienia z ORP „Kujawiak”. Konstrukcja wraku odpowiadała planom stoczniowym niszczyciela. Potem naszą identyfikację potwierdzili jeszcze eksperci z Uniwersytetu Maltańskiego – mówi Grynda.

Wrak spoczywa na głębokości około 95 metrów i jest w dobrym stanie. – Leży na lewej burcie, która została uszkodzona w wyniku wybuchu miny. Elementy konstrukcyjne i uzbrojenie pozostają na swoim miejscu, tyle że są mocno obrośnięte – zaznacza Grynda.

Kolejna wyprawa do wraku

Wraz z odnalezieniem wraku ORP „Kujawiak” została rozwiązana jedna z największych polskich zagadek II wojny światowej. – Do tej pory tajemnicą pozostawało miejsce spoczynku czterech naszych okrętów. Teraz pozostają jeszcze trzy niewiadome. Największa wiąże się oczywiście z legendarnym okrętem podwodnym ORP „Orzeł” – podkreśla Tomasz Miegoń, dyrektor gdyńskiego Muzeum Marynarki Wojennej, które współpracuje z odkrywcami „Kujawiaka”.

Tymczasem stowarzyszenie przygotowuje już kolejną wyprawę. – Latem przyszłego roku chcielibyśmy wrócić na Maltę. Tym razem pod wodę zejdzie nie tylko pojazd, lecz także i nurkowie. Chcemy dokładniej zbadać wrak, porobić więcej zdjęć, nakręcić film. Uniwersytet Maltański i tamtejsza straż przybrzeżna obiecały nam pomoc – zapowiada Grynda. Uczestnicy wyprawy zamierzają też oddać cześć poległym. Ma im towarzyszyć kapelan wojskowy.

Historia „Kujawiaka”

ORP „Kujawiak” to niszczyciel eskortowy typu Hunt II. Był budowany z myślą o Royal Navy, jednak zanim jeszcze opuścił stocznię został przekazany polskiej Marynarce Wojennej. 30 maja 1941 roku załopotała nad nim biało-czerwona bandera. Kilkanaście dni później okręt przeszedł bojowy chrzest. W drodze na szkolenie zaatakował go niemiecki samolot. W starciu zostało rannych pięciu marynarzy, jeden zmarł na skutek odniesionych ran. Potem ORP „Kujawiak” eskortował alianckie konwoje na kanałach La Manche i Bristolskim, wziął też udział w drugim rajdzie na Lofoty. Alianci atakowali wówczas okupowane przez Niemców norweskie wyspy, by zatrzymać tam jak największe siły wroga.

Ostatnim przedsięwzięciem, w jakim okręt wziął udział, była operacja „Harpoon” z czerwca 1942 roku. Polegała ona na dostarczeniu zaopatrzenia na Maltę. Na wyspie znajdowała się kluczowa ze strategicznego punktu widzenia baza aliancka. 18 czerwca płynący w konwoju brytyjski okręt HMS „Badsworth” wszedł na minę. ORP „Kujawiak” ruszył na pomoc. Spotkał go taki sam los. W eksplozji zginęło 13 członków załogi. Dowódca nakazał wygasić kotły i zabezpieczyć znajdujące się na okręcie bomby głębinowe. 20 minut później jednostka poszła na dno.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Wikipedia, www.orpkujawiak.com

dodaj komentarz

komentarze


Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
„Road Runner” w Libanie
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Borsuki zadomowiły się na poligonie
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Kosmiczna wystawa
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Militarne Schengen
Marynarze podjęli wyzwanie
My, jedna armia
„Zamek” pozostał bezpieczny
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Kapral Bartnik mistrzem świata
Wojskowy bus do szczęścia
Dostawa Homarów-K
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Studenci ewakuowali szpital
Brytyjczycy na wschodniej straży
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Ułani szturmowali okopy
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Dzień wart stu lat
Polski „Wiking” dla Danii
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
„Horyzont” przeciw dywersji
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Im ciemniej, tym lepiej
Is It Already War?
Mundurowi z benefitami
Nieznani sprawcy wysadzili tory
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
Polskie Homary za kołem podbiegunowym
Dodatkowe zapory
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Dywersja na kolei. Są dowody
Nowe zasady dla kobiet w armii
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Plan na WAM
Mity i manipulacje
Żołnierze pomagają w akcji na torach
Gdy ucichnie artyleria
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Merops wdrażany natychmiast
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Standardy NATO w Siedlcach
Kontrakt na „Orkę” jeszcze w tym roku?
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Torpeda w celu
Sukces Polaka w biegu z marines
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Awanse w dniu narodowego święta
Historyczna przeprowadzka do Cytadeli
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Ogień z Leopardów na Łotwie
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Pięściarska uczta w Suwałkach

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO