Uzbrojeni w karabiny maszynowe i granatniki przeciwpancerne RPG-7, w kamuflażu wzorowanym na maskowaniu armii izraelskiej – w takim wyposażeniu 300 ochotników ćwiczy na poligonie w Wędrzynie. To jedno z największych w tym roku szkoleń Narodowych Sił Rezerwowych. Żołnierze uczą się prowadzić natarcie, unikać zasadzek, udzielać pomocy medycznej, a nawet walki wręcz. W tym roku ćwiczenia przejdzie prawie 10 tysięcy ochotników.
Na dwutygodniowe ćwiczenia do 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej zgłosiło się ponad 300 żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych. Blisko stu trafiło do pododdziałów 1 batalionu. Dowodzenie nad 60 rezerwistami przejął kpt. Grzegorz Otocki. – Rezerwiści tworzą w moim pododdziale drużyny piechoty. Mają do dyspozycji transportery Rosomak. Wyposażeni są jak wszyscy żołnierze kompanii. Nie tylko w broń osobistą, ale także w granatniki MK-19, granatniki przeciwpancerne RPG-7 oraz karabiny maszynowe. Podczas zajęć taktycznych używają kamuflażu wzorowanego na takim, jakiego używa armia izraelska – opowiada kpt. Otocki, dowódca 4 kompanii piechoty zmotoryzowanej.
Ochotnicy, którzy przyjechali do Wędrzyna, mają już za sobą szkolenie przygotowawcze i specjalistyczne do NSR. Część żołnierzy przeszła także ćwiczenia na poligonie. Nic dziwnego, jak podkreślają dowódcy, że ochotnicy strzelają bardzo dobrze. Swoje umiejętności strzeleckie sprawdzali także w nocy, używając noktowizji. – Strzelcy z NSR udowodnili, że nie są wcale gorsi od ich kolegów zawodowców. Dobrze wypadli nawet podczas strzelania z wielkokalibrowych karabinów maszynowych czy granatników – dodaje kapitan.
Za to wyzwaniem dla większości żołnierzy NSR były trwające dwa dni zajęcia taktyczne. Podczas ćwiczenia musieli odbyć 25-kilometrowy marsz i spędzić dwie noce w lesie. Przećwiczyli także tzw. rolowanie, czyli wysiadanie z Rosomaków będących w ruchu i tworzenie tyraliery, a następnie wsiadanie do transportera, który także jest w ruchu.
Ochotnicy uczyli się również udzielać pomocy medycznej w warunkach bojowych. Zajęcia przeprowadzono tak, by jak najlepiej oddawały realia pola walki. Odgrywający rolę rannych byli ucharakteryzowani sztuczną krwią. Część ćwiczeń była przeznaczona także na naukę walki wręcz oraz opanowanie podstawowej wiedzy saperskiej.
– Dzięki szkoleniu rezerwiści z NSR zdobywają umiejętności zbliżone do tych, jakie mają żołnierze zawodowi. Gdy po kilku turach ćwiczeń jakiś żołnierz NSR zdecydowałby się związać z wojskiem na stałe, to w bardzo krótkim czasie uzyska wiedzę i umiejętności, jakie posiadają żołnierze w pododdziale, do którego trafi – zapewnia kpt. Otocki.
Ppłk Michał Kuraczyk, dowódca 1 batalionu 17 Brygady, chwali ochotników. – Bardzo angażują się we wszystkie zajęcia. Jedynym drobnym mankamentem jest to, że niektórzy mają trochę słabszą kondycję. A podczas dwutygodniowych ćwiczeń trudno jest nadrobić zaległości w tężyźnie fizycznej – przyznaje podpułkownik.
Żołnierze NSR razem z jednostkami, do których zostali przydzieleni, szkolą się na poligonach w całym kraju. Tylko w 11 Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu przeszkolonych zostanie w marcu około 500 ochotników. Z kolei we wszystkich jednostkach wojskowych podległych Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych w ramach ćwiczeń rotacyjnych przeszkolenie na poligonach przejdzie w marcu około 2,5 tys. żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych. W kwietniu zaplanowano zajęcia dla około 900 żołnierzy NSR, a znacznie więcej rezerwistów, bo ponad 3,5 tys., wyjedzie na poligony w maju. W sumie, w tym roku we wszystkich jednostkach wojskowych ćwiczenia odbędzie ponad 9,5 tys. żołnierzy NSR.
autor zdjęć: por. Anna Soliwoda, st. szer. Łukasz Kermel
komentarze