„Bellona”, „Myśl Wojskowa”, „Kwartalnik Bellona” – zmieniały się tytuły, szata graficzna i redaktorzy naczelni, ale pismo pozostawało na swój sposób to samo. Było i jest forum dyskusyjnym, umożliwiającym ścieranie się rozmaitych koncepcji. Krótko mówiąc, „Bellona” od 95 lat jest w służbie Wojska Polskiego – pisze Wojciech Kiss-Orski, redaktor naczelny „Kwartalnika Bellona”.
Nie jest łatwo napisać krótki komentarz na jubileusz czasopisma, które właśnie obchodzi 95-lecie istnienia, co nota bene jest ewenementem na polskim rynku wydawniczym. Pierwszy numer „Bellony” ukazał się w Warszawie w lutym 1918 roku, czyli w ostatnim roku I wojny światowej, a jego nakład wynosił tysiąc egzemplarzy. „Bellona” – dziś kwartalnik, czasopismo naukowe Wojska Polskiego, siłą rzeczy wpisuje się więc w burzliwe dzieje naszego kraju, który był i świadkiem, i uczestnikiem dwóch wojen światowych oraz zimnej wojny.
Mówiąc wprost, zadania pisma tak blisko w swojej historii związanego z armią zmieniały się w oczywisty sposób zależnie od zewnętrznych uwarunkowań i potrzeb Wojska Polskiego. Warto jednak podkreślić, że nawet w ponurych latach czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku (w roku 1950 zmieniono jego nazwę na „Myśl Wojskowa”) w czasopiśmie pojawiały się artykuły poświęcone naprawdę istotnym problemom wojska, obronności kraju czy szkolenia w siłach zbrojnych. Młodsi czytelnicy nie wyobrażają sobie dziś, że można było kiedyś redagować pismo, nie tylko zresztą wojskowe, według jednej ideologii i pod dyktando politycznej poprawności posuniętej do granic absurdu. Paradoksalnie twórczą myśl wojskową zastąpiono dogmatyzmem i szablonowością.
Pamiętajmy też, że przez wiele lat publikacje ściśle związane były z podstawową działalnością sił zbrojnych, zmierzającą do przygotowania ich do wykonywania zadań stawianych przed nimi na czas ewentualnej wojny. Uwarunkowania związane z poszczególnymi okresami historycznymi kraju zawsze znajdowały odzwierciedlenie między innymi w kształtowaniu doktryn militarnych, polskiej myśli wojskowej, szeroko pojętej problematyki bezpieczeństwa i strategicznych koncepcji obrony Polski.
O tych i innych problemach prawie stuletniej historii „Bellony” piszemy właśnie dziś w jubileuszowym wydaniu kwartalnika zatytułowanym „95 lat w służbie nauki wojskowej”. Dla zainteresowanych, którzy sięgną po ten zeszyt, będzie to niewątpliwie dobra okazja do refleksji nad zmiennością myśli, tendencji i doktryn, z którymi polskie wojsko miało do czynienia przez ostatnie kilkadziesiąt lat.
W obecnej, funkcjonującej od 2007 roku formule wydawniczej, powróciliśmy do pierwotnej nazwy i dodaliśmy do „Bellony” określenie kwartalnik, który odpowiada cyklowi wydawniczemu pisma. Dla wielu jest to sentymentalne nawiązanie do korzeni – „Bellony” z 1918 roku.
„Bellona”, „Myśl Wojskowa”, „Kwartalnik Bellona” – zmieniały się tytuły, szata graficzna i redaktorzy naczelni, ale pismo pozostawało na swój sposób to samo. Było i jest forum dyskusyjnym, umożliwiającym ścieranie się rozmaitych koncepcji, w którym artykuły odzwierciedlają opinie autorów na podejmowane przez nich tematy. Krótko mówiąc, „Bellona” od 95 lat jest w służbie Wojska Polskiego.
komentarze