Dywizjon nie tylko będzie bronił polskiego wybrzeża, będzie też zapewniał swobodę manewru siłom morskim – mówił gen. Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony narodowej podczas uroczystości przekazania sprzętu i wyposażenia dla Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego. Dywizjon będzie wsparciem dla okrętów Marynarki Wojennej RP.
Testy wyposażenia dywizjonu – od śrubek i gaśnic po wyrzutnie i pociski NSM (Naval Strike Missile) – trwały prawie dwa miesiące. Norweska firma Kongsberg, producent sprzętu, dostarczyła go do Siemirowic, gdzie stacjonuje NDR, 10 maja. Jednak dopiero dziś na poligonie w Ustce wiceminister obrony narodowej gen. Waldemar Skrzypczak podpisał oficjalny protokół jego odbioru technicznego.
Tym samym wiceminister potwierdził, że Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy osiągnął techniczną gotowość do działań, ale również to, że polska armia formalnie stała się jego właścicielem. – Dywizjon ten wprowadza nas do pierwszej ligi państw, które dysponują podobnymi systemami uzbrojenia – powiedział. Dodał też, że choć dywizjon osiągnie pełną gotowość bojową dopiero za trzy lata, to już teraz jest przygotowany do działania. – Jest on wpięty w system dowodzenia polskimi siłami zbrojnymi i w system zarządzania elementami walki – podkreślał Skrzypczak.
Film: Marynarka Wojenna
Na poligonie w Ustce był też dowódca Marynarki Wojennej, admirał floty Tomasz Mathea. Przy okazji odbioru sprzętu uhonorował najlepszych żołnierzy NDR-u pamiątkowymi ryngrafami.
Dywizjon jest wyposażony w sześć wyrzutni rakietowych na samochodzie, sześć wozów kierowania uzbrojeniem, trzy mobilne centra łączności, trzy wozy dowodzenia (jeden dowódcy dywizjonu i dwa dowódców baterii, dwa samochody transportowo-załadowcze, warsztat specjalistyczny na samochodzie oraz dwie stacje radiolokacyjne TRS-15C. Konstrukcja pojazdów, wchodzących w skład NDR-u, jest oparta na podwoziu Jelcza.
Film: Krzysztof Żakowski
Dywizjon jest wyposażony też w sprzęt do obrony przeciwlotniczej – armaty ZU-23-2 oraz zestawy rakietowe Grom. Głównym jego uzbrojeniem są rakiety najnowszej generacji NSM (Naval Strike Missile) produkcji norweskiej. Mogą zwalczać cele zarówno morskie, jak i lądowe. Do 2016 roku dywizjon ma być uzbrojony w pięćdziesiąt takich rakiet. Pierwszych dwanaście Marynarka Wojenna już dostała.
Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy Marynarki Wojennej jest nową jednostką polskiej armii. Formalnie został utworzony 1 stycznia 2011 roku. Podlega bezpośrednio dowódcy 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Żołnierze NDR-u stacjonują w Siemirowicach. Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak kilka dni temu powiedział, że polska armia rozważa zakup drugiego dywizjonu rakiet NSM. Sprawa jednak nie jest przesądzona.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze