moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Bałtyk zimowy, ale łaskawy

Pełnili służbę na mostku i w okrętowej siłowni, pomagali oficerom wachtowym, brali udział w wykładach odświeżających wiedzę zdobytą podczas studiów – podchorążowie V roku Akademii Marynarki Wojennej zakończyli niemal dwutygodniowy rejs na pokładzie ORP „Wodnik”. Dla nich była to ostatnia taka praktyka przed promocją oficerską.

– Dostaliśmy solidną porcję wiedzy, ale obeszło się bez zaskoczeń. Może wyjąwszy pogodę. Spodziewałem się, że zimą na Bałtyku mocno buja, tymczasem przez większość czasu było spokojnie. Przyznam, że jestem tym nawet trochę rozczarowany – śmieje się bsm. pchor. Dominik Lisikiewicz, student V roku nawigacji i uzbrojenia okrętowego. Dziś wraz z 46 innymi podchorążymi Akademii Marynarki Wojennej wrócił do Gdyni po blisko dwutygodniowym rejsie na pokładzie okrętu szkolnego ORP „Wodnik”. Dla nich była to ostatnia praktyka we wspólnym gronie.

 

Rejs rozpoczął się 6 lutego. – Trasa początkowo wiodła przez południowo-wschodni Bałtyk. Potem pokonaliśmy Cieśniny Duńskie: Sund, Kattegat i Skagerrak i na półtorej doby wyszliśmy na Morze Północne – informuje kmdr por. Rafał Prętnik, dowódca ORP „Wodnik”. – W drodze powrotnej zawinęliśmy do Świnoujścia, a potem skierowaliśmy się na północ, ku Bornholmowi. Opłynęliśmy Gotlandię, po czym obraliśmy kurs powrotny na Gdynię. W ciągu niespełna dwóch tygodni obeszliśmy większą część Bałtyku, nie zbliżając się jednak do Zatoki Fińskiej – dodaje. Wybór trasy był nieprzypadkowy. – Podchorążowie, przechodząc przez Cieśniny Duńskie, raz jeszcze mogli przyjrzeć się nawigacji w rejonach ścieśnionych, gdzie panuje duży ruch i jest sporo infrastruktury, na którą trzeba uważać. Potem przez chwilę mieli okazję doświadczyć naprawdę trudnych warunków na Morzu Północnym. Wreszcie prześledzili procedury związane z zawijaniem do portu – tłumaczy kmdr por. Prętnik.

Podczas rejsu podchorążowie w zależności od przyszłej specjalizacji pełnili służbę na głównym stanowisku dowodzenia i w okrętowej siłowni. Byli dublerami oficerów wachtowych. Mogli przyjrzeć się ich pracy, ale wiele zadań wykonywali sami. – Moi podopieczni musieli na przykład pokazać, że umieją obchodzić się z mapą elektroniczną, potrafią korzystać z informacji nautycznych, znają przepisy dotyczące nawigowania na morzu – wyjaśnia kmdr por. Dariusz Żołnieruk z Akademii Marynarki Wojennej, opiekun grupy, w której znaleźli się przyszli nawigatorzy. W sumie było ich 25. Do drugiej grupy trafiło 22 przyszłych mechaników okrętowych i mechatroników. Praktykantom towarzyszyło dwóch pracowników gdyńskiej uczelni, którzy przez kilka godzin dziennie prowadzili dla nich wykłady. Studenci z wydziału nawigacji i uzbrojenia przypominali sobie na przykład, w jaki sposób wykorzystywać na okręcie pławy morskie i jak ocenić na podstawie obserwacji nieba, czy kompas działa prawidłowo. – To element astronawigacji – tłumaczy kmdr por. Żołnieruk. Po wykładach podchorążowie angażowali się w codzienne prace porządkowe. – Na okręcie trzeba wykonywać wiele prozaicznych czynności. Pomóc w przygotowaniu posiłków, posprzątać pokład. Oczywiście takie zadania nie były elementem praktyk. Nie należą one do obowiązków oficera, a podchorążowie V roku, to już niemal oficerowie. Dla nich jednak nie stanowiło to większego problemu. Kiedy było trzeba, pomagali – przyznaje kmdr por. Żołnieruk.

Na zakończenie praktyk wykładowcy oceniali poziom wiedzy podchorążych oraz ich postawę, choćby zaangażowanie w wykonywane obowiązki, czy gotowość do pomagania stałej załodze okrętu. – Moja grupa osiągnęła średnią 4,18. Myślę więc, że praktyka wypadła bardzo dobrze – mówi kmdr por. Żołnieruk.

– Teraz mamy chwilę odpoczynku. Potem skupię się na pracy magisterskiej i przygotowaniach do promocji oficerskiej. Czekam też na przydział stanowiska służbowego. Oczywiście wiem już, na który okręt chciałbym trafić, ale nic więcej nie powiem. Nie chcę zapeszać – podsumowuje bsm. pchor. Lisikiewicz.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Krzysztof Miłosz/ AMW

dodaj komentarz

komentarze


Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
 
Wojna w świętym mieście, epilog
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
NATO on Northern Track
Telefon zaufania dla żołnierzy czynny całą dobę
Barwy Ojczyzny
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Wytropić zagrożenie
„Sandhurst” – szczęśliwa trzynastka!
Husarz na straży nieba
Pilecki ucieka z Auschwitz
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Pod skrzydłami Kormoranów
Pływacy i maratończycy na medal
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Ameryka daje wsparcie
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Pytania o europejską tarczę
25 lat w NATO – serwis specjalny
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
W Italii, za wolność waszą i naszą
Flaga, flaga państwowa, barwy narodowe – biało-czerwony przewodnik
Święto biało-czerwonej w Brzesku z Wojskiem Polskim
Gunner, nie runner
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Wioślarze i triatlonistka na podium
Biel i czerwień łączy pokolenia
Posłowie dyskutowali o WOT
Patriotyczny maraton
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Weterani pokazują współczesny wymiar patriotyzmu
Marynarka pilnuje gospodarczego krwiobiegu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Szybki marsz, trudny odwrót
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Awanse na Trzeciego Maja
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Pierwsi na oceanie
Zmiany w dodatkach stażowych
Dumni z munduru
Weterani pod wszechstronną opieką
NATO na północnym szlaku
„Steadfast Defender ’24”. Kolejne uderzenie
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
W obronie wschodniej flanki NATO
Czarne oliwki dla sojuszników
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Bohater września ’39 spełnia marzenia
Daglezje poszukiwane
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Tragiczne zdarzenie na służbie
Wyrusz szlakiem na Monte Cassino
Idą wakacje, WOT czeka na kandydatów
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Święto stołecznego garnizonu
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO