Zdecydowaliśmy się na zakup 96 Apache’ów, bo Polska jest państwem frontowym. Zagrożenie ze wschodu jest poważne, musimy na nie szybko reagować – mówił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz w Inowrocławiu, dokąd dotarły pierwsze Apache’e AH-64D z umowy leasingowej. Polscy piloci będą się na nich szkolić pod kątem taktycznym do czasu przybycia zakupionych AH-64E.
Dziś na lotnisku 56 Bazy Lotniczej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) odbyło się uroczyste przyjęcie pierwszych śmigłowców Apache AH-64, które trafią do pododdziałów 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych. Trzy amerykańskie maszyny w starszej wersji AH-64D zostały przekazane Siłom Zbrojnym RP w ramach umowy leasingowej obejmującej łącznie osiem śmigłowców. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że leasing pozwoli w ciągu najbliższych lat uzyskać jak najwięcej przeszkolonych i przygotowanych pilotów oraz żołnierzy personelu obsługi naziemnej, którzy będą gotowi do obsługi 96 śmigłowców bojowych kupionych przez Polskę w sierpniu 2024 roku.
– Ten zakup jest przemyślany. To jest wielki wydatek podatnika polskiego, któremu chciałbym bardzo podziękować. Ugrupowania, które będziemy mogli stworzyć dzięki takiej liczbie śmigłowców, odpowiadają potrzebom naszych sojuszników i zobowiązaniom Polski w planach natowskich. To Polska bierze na siebie odpowiedzialność za ochronę wschodniej flanki NATO i za oddziaływanie na tych, którzy nam zagrażają – mówił minister obrony narodowej.
Szef MON-u podkreślił, że polskie Apache’e jako najlepsze śmigłowce bojowe na świecie będą w stanie oddziaływać na cele naziemne i powietrzne – w tym na platformy bezzałogowe. Dodatkowo polskie AH-64E mają w przyszłości współpracować z rojami dronów.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, mówiąc o szkoleniu polskich żołnierzy, wspomniał o 20 pilotach i 22 osobach z personelu naziemnego, którzy zostali już przygotowani w USA. W przyszłym roku szkolenie ma ukończyć 50 pilotów i 250 techników i te liczby będą się sukcesywnie zwiększać. Podstawowe szkolenie z umiejętności posługiwania się śmigłowcem będzie nadal realizowane w Stanach Zjednoczonych, zaś w Polsce nasi żołnierze będą nabywać zdolności taktyczne. Za prowadzenie tych szkoleń w 1 Brygadzie Lotnictwa Wojsk Lądowych mają odpowiadać zarówno polscy, jak i amerykańscy instruktorzy w ramach umowy leasingowej. Wicepremier wspomniał też o planowanej zmianie systemowej, która sprawi, że za sterami śmigłowców Sił Zbrojnych RP będą mogli zasiadać nie tylko oficerowie, jak dotychczas, lecz także podoficerowie.
– Kupujemy najlepszy sprzęt. To jest inwestycja w nasze bezpieczeństwo, dlatego chcemy tworzyć spółki joint venture, które będą inwestować na Ukrainie. Dlatego chcemy i będziemy ściśle współdziałać ze Stanami Zjednoczonymi. To jest nasze braterstwo i solidarność dwukierunkowa – mówił minister obrony narodowej. – To jest nasze zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń. Żyjemy w niebezpiecznych czasach. Bliski Wschód, Ukraina, Indopacyfik. Dla nas oczywiście żyjących w takim miejscu Europy, świata, świadomość zagrożeń jest większa niż w innych państwach. Bo my wiemy, co to znaczy Federacja Rosyjska, wiemy, co to znaczy Związek Radziecki. Doświadczyliśmy agresji, doświadczyliśmy opresji, doświadczyliśmy barbarzyństwa. Wiemy, jak temu przeciwdziałać. Zjednoczeni w sojuszu, z silnym społeczeństwem i najlepiej wyposażoną armią. To są trzy filary bezpiecznej Polski – podsumował wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Śmigłowce AH-64E Apache będą dostarczane do Polski w latach 2028–2032. Na mocy umowy z sierpnia 2024 roku o wartości około 10 mld dolarów Wojsko Polskie otrzyma 96 maszyn wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym oraz kompleksowym zestawem środków bojowych i części zamiennych. Jak podkreśla MON, śmigłowce uderzeniowe AH-64E Apache zapewnią lotnictwu wojsk lądowych nowe zdolności w zakresie rażenia celów i rozpoznania. Całość przedsięwzięcia stanowi epokową zmianę w zakresie unowocześniania i rozwoju lotnictwa śmigłowcowego Sił Zbrojnych RP, dzięki czemu Polska stanie się także drugim, po Stanach Zjednoczonych, największym użytkownikiem Apache’ów na świecie.
autor zdjęć: DGRSZ, plut. Wojciech Król/ MON

komentarze