moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Rosyjska zadyszka na Ukrainie

Putin chciałby jak najszybciej zakończyć wojnę na Ukrainie, ale rosyjska armia utknęła. Teraz nie może się wycofać. Oznaczałoby to jego klęskę. Dlatego potrzebuje sukcesu – operacja ługańska i doniecka zostanie przedstawiona jako spełnienie założonych celów – mówi prof. Piotr Grochmalski, dyrektor Instytutu Studiów Strategicznych Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.

Wczorajsze rozmowy pokojowe ukraińsko-rosyjskie w Stambule i propozycje obu stron to przełom?

Dr hab. Piotr Grochmalski: Zdecydowanie nie. Rosja gra na czas – potrzebuje go na przegrupowanie sił. A propozycja wysunięta przez Ukrainę, dotycząca jej neutralności, nie wynika z jej wyboru, ale jest skutkiem rozmów przeprowadzonych przez Wołodymyra Zełenskiego, ukraińskiego prezydenta, z przywódcami natowskich krajów. Wynika z nich, że nie ma zbyt wielkiego poparcia dla przyjęcia Ukrainy do NATO. Szczególnie niechętne są temu Berlin i Paryż, które skutecznie zablokowały ten proces już w 2008 r. Kanclerz Merkel wówczas bardzo stanowczo sprzeciwiała się temu. Gdyby wtedy Gruzja i Ukraina zostały przyjęte do Sojuszu, nie znaleźlibyśmy się na krawędzi globalnego konfliktu. Wydawałoby się, że Francja i Niemcy odrobiły lekcję i będą najsilniej parły do przyjęcia Ukrainy. Niestety prezentują zachowawczą postawę. Stąd ukraińska propozycja neutralności w zamian za międzynarodowe gwarancje bezpieczeństwa. Kraj pozostanie poza NATO, ale otrzyma bardzo silne gwarancje bezpieczeństwa głównie od USA, Wielkiej Brytanii, a więc potęg atomowych, a także od Polski, Chin, Niemiec, Francji i Rosji. Warunkiem zawarcia porozumień byłoby zawieszenie broni i wycofanie się rosyjskich wojsk na pozycje sprzed inwazji.

Rosja zapowiedziała ograniczenie działań wojskowych na północy Ukrainy i zaczyna wycofywać niektóre siły z okolic Kijowa. To dowód gotowości do dialogu?

Raczej wynik klęski na froncie. Niemal otwarcie przyznał to gen. Siergiej Rudskoj, prawa ręka Gierasimowa, szefa Sztabu Generalnego. Podsumowując miesiąc walk, stwierdził, że operacja kijowska miała jedynie odciągnąć główne siły ukraińskie od aktywności na kierunku Ługańska i Doniecka. Jest to oczywista bzdura. Rosjanie od początku uważali zdobycie Kijowa za najważniejszy cel. Zaangażowali tu doborowe formacje z sześciu armii na dziesięć, jakie biorą udział w agresji. Ale zostali złamani. Ukraińcy przeprowadzają w tym rejonie kontruderzenia, odzyskali Irpin pod Kijowem, kontynuują odzyskiwanie osiedli w okolicach Chersonia, odbili miejscowość Husariwka. Widać odwrót rosyjskich wojsk z okolic Sum, niektóre oddziały z 35 Armii dowodzonej przez gen. Aleksandra Sanczika, wróciły na terytorium Białorusi. Poniosły tak duże straty osobowe, że trwa w tej chwili pospieszna odbudowa ich potencjału. Teraz Władimir Putin potrzebuje czasu na przegrupowanie sił, mobilizację rezerw i przygotowanie do utrzymania pozycji. Bo na atak brakuje już potencjału. Zgrupowaniem kijowskim ma dowodzić w polu osobiście gen. Aleksandr Czajko, który uchodził za ulubionego dowódcę Gierasimowa. Czajko jest dowódcą Wschodniego Okręgu Wojskowego, z którego walczą pod Kijowem 36 Armia gen. Sołodczuka, 29 Armia gen. Bierdnikowa (Kolesnikow zginął 11 marca) i część z formacji 35 Armii wycofywanej na Białoruś. Czajko ściągnął też od siebie 155 Brygadę Piechoty Morskiej Floty Pacyfiku. Jego bezpośrednie zaangażowanie i dowodzenie operacją pokazuje determinację Gierasimowa w osiągnięciu sukcesu na kijowskim kierunku. To sytuacja bez precedensu. Ale Rosjanie mają ogromne problemy z utrzymaniem pozycji. A przecież Czajko to ponoć najlepszy dowódca Gierasimowa. W 2020 i 2021 r., w ramach przygotowań do agresji, dowodził kontyngentem rosyjskim w Syrii. Tam zgrywali elementy operacji. Tam uczyli się, na przykładzie barbarzyńskich ataków na Aleppo, jak zdobywać wielkie miasta. Negocjacje Rosja wykorzystuje jako maskirowkę swojej klęski pod Kijowem. Od 1 kwietnia zacznie się nowy pobór do wojska. Pod jego przykryciem, w ramach operacji BARS-2021, Gierasimow chce wprowadzić rezerwistów jako uzupełnienie. Rosja sięga nawet po więźniów, którym oferuje się wymazanie wyroków w zamian za udział w wojnie w ramach owych 3-letnich kontraktów w formule BARS-2021. Robią bokami.

Mimo zapewnień o deeskalacji rosyjska artyleria nadal bombarduje ukraińskie miasta, w tym Mariupol.

W oblężonym od 30 dni Mariupolu zakładnikami jest 160 tys. mieszkańców, którym Rosjanie nie pozwalają opuścić miasta. W wyniku niszczącego ostrzału rakietowego i artyleryjskiego mogło tam już zginąć ponad 5 tys. cywili. Dla Rosjan zdobycie tego miasta jest ważne, byłby to bowiem pierwszy duży ośrodek opanowany przez ich wojska. Pułk Azow broni się dzielnie, ale miasto zostało przepołowione linią frontu. Może paść w ciągu najbliższych dni. Rosjanie kontynuują też brutalną okupację zajętych terytoriów, m.in. w obwodach kijowskim, czernihowskim i charkowskim plądrują budynki, terroryzują ludność, wywożą dziesiątki tysięcy osób w głąb Rosji. Ukraiński sztab ocenia też, że wzmogły się ataki na ich logistykę w tym magazyny paliw m.in. w Nikopolu w obwodzie dniepropetrowskim czy w okolicach Równego. Celem rosyjskich uderzeń są też zakłady remontowe, w których trwa naprawa nie tylko uszkodzonego sprzętu armii ukraińskiej, ale także zdobycznego rosyjskiego, w tym systemów artylerii rakietowej czy czołgów. Ukraińska strona podaje, że z wyeliminowanych z walki ok. 600 rosyjskich czołgów, 120 wróci do walki, ale tym razem jako część potencjału ukraińskiego.

Rosjanie przedstawiają dotychczasowy miesiąc walk jako sukces i tłumaczą, że walki o Kijów były prowadzone tylko dla zmylenia przeciwnika, a prawdziwym celem był Donieck i Ługańsk.

To oczywiście kłamstwo. Obok wspomnianych 29, 35 i 36 Armii ze wschodniego OW, jeszcze 41 Armia gen. Ryżkowa z Centralnego Okręgu Wojskowego i elitarna 1 Gwardyjska Armia Pancerna gen. Kisiela razem z 20 Armią (Zachodni Okręg Wojskowy) miały uderzyć oskrzydlająco na stolicę Ukrainy. Potężna operacja, która miała zamknąć w kotle Kijów. To, że Czajko ma ratować sytuację, dowodzi dramatycznej sytuacji dla Rosji, ale też pokazuje, że Rosjanie nie zrezygnowali z operacji kijowskiej, tylko na razie nie byli w stanie jej skutecznie przeprowadzić. Wszystko też wskazuje, że nie są w stanie odzyskać inicjatywy operacyjnej w tej największej bitwie XXI wieku o wielką metropolię.

Putin myśl o wycofaniu się z wojny?

Chciałby jak najszybciej zakończyć wojnę na Ukrainie, ale rosyjska armia utknęła. Kraj jest w opłakanej sytuacji gospodarczej. Kreml nie spodziewał się tak radykalnej odpowiedzi Zachodu na agresję na Ukrainie. Nastąpiło bezprecedensowe w historii odcięcie ogromnego państwa od światowego systemu ekonomicznego. Z każdym dniem rosną straty finansowe Rosji. Koszt wojny to ok. 150 mld dolarów tygodniowo, co oznacza że co siedem dni państwo cofa się w swoim rozwoju gospodarczym o 5 lat. Stanie się liliputem ekonomicznym, państwem gigantycznej biedy i zacofania. A to oznacza, że Rosja coraz bardziej będzie stawała się państwem trzeciego świata. Kreml jest w trudnej sytuacji. Teraz nie może się wycofać. Oznaczałoby to jego klęskę. A przegrana wojna to katastrofa dla partii wojny – to pociągnie za sobą wybuch niezadowolenia społecznego, które zmiecie ten układ władzy. Dlatego Kreml potrzebuje sukcesu – operacja ługańska i doniecka zostanie przedstawiona jako spełnienie założonych celów przez Rosję.


 

Dr hab. Piotr Grochmalski, szef Instytutu Studiów Strategicznych na Wydziale Bezpieczeństwa Narodowego Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie, jest też publicystą, był korespondentem wojennym w Afganistanie, Armenii i Czeczenii. Relacjonował próbę sowieckiego przewrotu na Litwie. Jest także politologiem i autorem opracowań o geopolityce i geostrategii Rosji, krajów Kaukazu, Azji Centralnej i Chin, a także rywalizacji amerykańsko-chińskiej w obszarze AI.

Rozmawiała: Anna Dąbrowska

autor zdjęć: kpr. Wojciech Król / CO MON, arch. prywatne

dodaj komentarz

komentarze


Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
 
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Determinacja i wola walki to podstawa
„Szczury Tobruku” atakują
Aplikuj na kurs oficerski
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wszystkie oczy na Bałtyk
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Mniej obcy w obcym kraju
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Co słychać pod wodą?
Zyskać przewagę w powietrzu
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Jesień przeciwlotników
Kluczowa rola Polaków
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Homar, czyli przełom
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Czworonożny żandarm w Paryżu
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Polskie „JAG” już działa
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Wybiła godzina zemsty
Olympus in Paris
Bój o cyberbezpieczeństwo
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Ogień Czarnej Pantery
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Ustawa amunicyjna podpisana przez prezydenta
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Setki cystern dla armii
Karta dla rodzin wojskowych
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Terytorialsi zobaczą więcej
Transformacja wymogiem XXI wieku
Użyteczno-bojowy sprawdzian lubelskich i szwedzkich terytorialsów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ostre słowa, mocne ciosy
SkyGuardian dla wojska
Medycyna „pancerna”
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Olimp w Paryżu
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Pożegnanie z Żaganiem
Zmiana warty w PKW Liban
Rekordowa obsada maratonu z plecakami

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO