Oryginalność, innowacyjność, zalety eksploatacyjne oraz zwiększanie bezpieczeństwa żołnierzy – to walory, którymi wyróżniają się produkty nagrodzone podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Rozpoczynamy prezentację laureatów tegorocznego MSPO – dziś opisujemy rozwiązania uhonorowane przez prezydenta, szefa MON-u i jury konkursu Defender.
Od 24 lat podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach przyznawane są nagrody Defender. Konkursowe jury składa się z przedstawicieli Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ministerstw: Obrony Narodowej; Spraw Zagranicznych; Spraw Wewnętrznych i Administracji; Rozwoju i Technologii; Edukacji i Nauki, a także z reprezentantów Sił Zbrojnych RP i służb mundurowych. Nagrody są przyznawane produktom wyróżniającym się innowacyjnością, oryginalnością oraz walorami użytkowymi.
Od ponad dziesięciu lat podczas targów zbrojeniowych w Kielcach są wręczane także nagrody Prezydenta RP, który honoruje rozwiązania najbardziej zwiększające bezpieczeństwo polskich żołnierzy. Swoją nagrodę przyznaje również szef MON-u.
Nagroda Prezydenta RP
W tym roku zwierzchnik sił zbrojnych RP postanowił wyróżnić artyleryjski wóz rozpoznawczy na kołowym transporterze opancerzonym Rosomak, który został opracowany przez konsorcjum firm Huta Stalowa Wola S.A., Rosomak S.A. oraz WB Electronics.
AWR to ważący około 24 t pojazd wyposażony w dwa systemy rozpoznawcze: pokładowy zestaw obserwacyjno-rozpoznawczy (PZOR) oraz wynośny zestaw obserwacyjno-rozpoznawczy (WZOR). Dzięki nim załoga wozu jest w stanie wykrywać duże pojazdy (np. czołgi) z odległości około 32 km, mniejsze (np. transportery opancerzone) z około 21 km, a spieszonych żołnierzy – z około 12.
Jak podkreśla Bartłomiej Zając, prezes HSW S.A., AWR Rosomak ma być oczami i uszami pododdziałów artylerii. – To ostatni brakujący nam element nowoczesnych pododdziałów artylerii, który ma dostarczać komponentom ogniowym kluczowych informacji rozpoznawczych – mówi. W pierwszej kolejności AWR Rosomaki trafią do jednostek uzbrojonych w 120-milimetrowe automatyczne moździerze Rak, a później do pododdziałów uzbrojonych w 155-milimetrowe armatohaubice Krab.
Nagroda szefa MON-u
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak postanowił, że w tym roku jego nagrodą zostanie uhonorowany pistolet samopowtarzalny VIS 100, opracowany przez inżynierów z radomskiej Fabryki Broni „Łucznik”.
Film: Piotr Raszewski / ZbrojnaTV
Broń o kalibrze 9 x 19 mm waży bez magazynka 710 g (z magazynkiem około 800 g), ma długość 197 mm (z czego lufa 110 mm), wysokość 142 mm i szerokość 32 mm. Skok gwintu lufy wynosi 250 mm, a długość linii celowania – 156 mm. Siła nacisku na spust to 25 N przy strzelaniu bez samonapinania i 50 N z samonapinaniem. VIS 100, który dysponuje taktycznym zasięgiem rażenia około 150 m, wyposażony jest w otwarte, szczerbinkowe przyrządy celownicze oraz szynę Picatinny, na której można montować np. laserowy wskaźnik celu lub oświetlenie taktyczne.
Fabryka Broni „Łucznik” prace badawczo-rozwojowe nad samopowtarzalnym pistoletem kalibru 9 mm rozpoczęła w 2013 roku, a ich efekt, w postaci prototypowej konstrukcji PR-15 Ragun, zaprezentowała w 2014 roku.
Bizon wyszuka miejsce pod lotnisko polowe
Przyznawane od 24 lat Defendery to najcenniejsze – obok lauru Prezydenta RP i wyróżnienia ministra obrony narodowej – nagrody Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. W tym roku otrzymało je dziesięć produktów charakteryzujących się innowacyjnością i oryginalnością. Dziś prezentujemy pierwszego laureata – bezzałogową platformę pomiarową Bizon, opracowaną przez inżynierów z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych oraz firmy Dobrowolski sp. z o.o.
Bizon to ważący około 3 t czterokołowy pojazd przeznaczony do sprawdzania, czy dany teren nieutwardzony – np. łąka lub pastwisko – nadaje się do utworzenia lotniska polowego. Bizon ma również kontrolować, czy lotnisko polowe nadal spełnia normy wymagane przy bezpiecznej obsłudze wojskowych statków powietrznych. Robot bada grunt specjalnymi, opatentowanymi kołami pomiarowymi symulującymi nacisk o takiej samej sile jak różnego typu samoloty i śmigłowce znajdujące się w wyposażeniu Sił Zbrojnych RP.
Co ważne, Bizon dzięki rozbudowanemu autopilotowi – składającemu się z systemu kamer oraz radarów – jest w stanie wykonywać swoje zadania w sposób całkowicie autonomiczny, przekazując zebrane dane do bazy (zasięg transmisji to około 30 km), a dzięki dronowi klasy mini (zintegrowanemu z Bizonem) może pełnić też zadania wartownicze.
autor zdjęć: Michał Niwicz, Krzysztof Wilewski, Fabryka Broni „Łucznik”
komentarze