moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Okrętowe 500 plus, czyli US Navy może czekać rewolucja

Zgodnie z założeniami przyjętymi cztery lata temu, zapisanymi w dokumencie „Force Structure Assessment” (FSA 2016), aby sprostać obecnym i przyszłym wyzwaniom oraz zagrożeniom, Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych powinna liczyć 355 okrętów. Wówczas na stanie US Navy znajdowało się mniej niż 290 jednostek. Choć FSA ma raczej charakter wytycznych niż prawnie wiążącego dokumentu, to po pewnym czasie (i wielu dyskusjach) opracowano na jego podstawie plan budowy okrętów. Jednak obecny sekretarz obrony Mark Esper od początku objęcia urzędu był dość sceptycznie nastawiony do tych rekomendacji i możliwości realizacji planów. Wykorzystując zarówno struktury Pentagonu, jak i ośrodki eksperckie zainicjował przeprowadzenie kolejnych analiz dotyczących optymalnego kształtu i stanu posiadania floty. Choć prace nie zostały jeszcze formalnie zakończone, portal DefenseNews dotarł do rekomendacji dwóch z trzech ośrodków. Sugerują one zarówno zwiększenie liczby okrętów, jak i zmianę struktury marynarki wojennej.

Ponieważ w tym roku marynarka nie zaktualizowała trzydziestoletniego planu budowy okrętów, obowiązuje ubiegłoroczna wersja dokumentu. Zgodnie z nią liczbę 355 jednostek US Navy powinna osiągnąć w 2034 roku. Problem w tym, że struktura floty nie spełniałaby wymagań dokumentu FSA. Byłoby to szczególnie widoczne w odniesieniu do uderzeniowych okrętów podwodnych – zamiast wymaganych 66 w służbie byłyby jedynie 53 jednostki. Mniejsza byłaby również liczba lotniskowców czy strategicznych okrętów podwodnych, choć więcej byłoby tzw. dużych okrętów nawodnych (krążowniki, niszczyciele). To jednak wizja rozwoju floty, którą można nazwać konserwatywną. Tymczasem wspomniane wcześniej rekomendacje Biura Szacowania Kosztów i Oceny Programów Pentagonu oraz Instytutu Hudsona (prace zespołu marynarki wojennej i piechoty morskiej jeszcze trwają), jeśli zostaną wdrożone, będą dla US Navy oznaczały rewolucję.

Amerykańska marynarka wojenna miałaby posiadać więcej okrętów, lecz mniejszych. Byłyby to okręty zarówno załogowe, jak i bezzałogowe. W jednej z rekomendacji ich liczba wynosiła 480 szt., w drugiej aż 581 szt. Niemal tyle samo, ile w słynnej Reaganowskiej wizji floty 600 okrętów (choć ta miała mieć zupełnie inną strukturę). Największą, dosłownie i w przenośni, proponowaną zmianą byłoby zmniejszenie liczby lotniskowców (z 11 do 9). Jeśli chodzi o duże okręty nawodne, byłoby ich 64–90 sztuk. Liczba małych okrętów nawodnych (fregaty, okręty LCS) wzrosłaby do 56–70 jednostek. Uzupełniłoby je, zgodnie z raportem Instytutu Hudsona, 179 korwet oraz średniej wielkości okrętów bezzałogowych. Do około setki wzrosłaby też liczba uderzeniowych okrętów podwodnych. Oprócz jednostek załogowych postulowano wprowadzenie do służby 40–60 okrętów bezzałogowych. Liczba śmigłowcowców, według jednego z raportów, powinna zostać utrzymana na poziomie 10 okrętów. W drugim zaś sugerowano jej zredukowanie do zaledwie 4. Liczba okrętów desantowych –doków zmniejszyłaby się z 23 do 15–19. Zwiększona zostałaby za to liczba mniejszych jednostek transportowych, tankowców i innych okrętów wsparcia.

 

Szef operacji morskich US Navy adm. M. Gilday stwierdził ostatnio, że marynarki nie stać na budowanie jednostek przenoszących 96 pocisków rakietowych (tak jak niszczyciele typu Arleigh Burke) w liczbie wystarczającej do prowadzenia walki w warunkach rozproszenia własnych sił. Zwłaszcza w starciu z przeciwnikiem, który w szybki sposób zwiększa swoje zdolności i równie szybko wprowadza do służby kolejne okręty. Dodał, że w tej sytuacji konieczna jest zmiana myślenia i podejścia do floty. Jest to oczywiste nawiązanie do działań Chin, które rozbudowują marynarkę wojenną w niespotykanym dotąd tempie, gwałtownie przy tym zmniejszając dystans technologiczny dzielący je od USA. Co więcej, widmo potencjalnego konfliktu na Zachodnim Pacyfiku każe pamiętać o lekcjach wyniesionych ze starcia z Japonią podczas II wojny światowej. Tu liczby mają znaczenie. Pojedynczy krążownik rakietowy może być w danym czasie w jednym tylko miejscu, za to fregata i dwie korwety w trzech. Tak samo zresztą jak jeden duży okręt transportowy w porównaniu z dwoma, trzema mniejszymi. Co więcej, większe jest prawdopodobieństwo wyłączenia z działań na skutek uszkodzenia czy zatopienia jednej dużej jednostki niż trzech mniejszych. Jak mantra powracają terminy działań rozproszonych i tyrania dystansu. A przecież US Navy musi być obecna także na innych akwenach.


USS Freedom, okręt klasy LCS. Fot. Wikipedia

Tyle tylko, że wcielenie w życie wizji floty około 500–600 okrętów będzie wyzwaniem zarówno w sferze technologii (przede wszystkim w odniesieniu do okrętów bezzałogowych), jak i w sposobie myślenia polityków i wojskowych. To ostatnie może okazać się najtrudniejszą przeszkodą, tym bardziej że obecny rok jest rokiem wyborów prezydenckich w USA i za nieco ponad trzy miesiące Esper może nie być już sekretarzem obrony. Choć gwoli sprawiedliwości należy przyznać, że amerykańskie myślenie na temat roli i kształtu sił zbrojnych cechuje kontynuacja niezależnie od wyników wyborczych. Liczby mogą być analizowane na nowo, jednak kierunek wydaje się być wytyczony – US Navy będzie rozbudowywana, a do jej wyposażenia będą trafiać zarówno okręty załogowe, jak i bezzałogowe.

Rafał Ciastoń , ekspert ds. stosunków międzynarodowych, technologii militarnych i konfliktów zbrojnych

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze


My, jedna armia
Polskie Homary za kołem podbiegunowym
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Dodatkowe zapory
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Ogień z Leopardów na Łotwie
Kapral Bartnik mistrzem świata
Dywersja na kolei. Są dowody
Dostawa Homarów-K
Marynarze podjęli wyzwanie
Brytyjczycy na wschodniej straży
Sukces Polaka w biegu z marines
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Torpeda w celu
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Polska, Litwa – wspólna sprawa
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Czy to już wojna?
Plan na WAM
Is It Already War?
Gdy ucichnie artyleria
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Dzień wart stu lat
Im ciemniej, tym lepiej
Kaman – domknięcie historii
Awanse w dniu narodowego święta
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Nowe zasady dla kobiet w armii
Żołnierze pomagają w akcji na torach
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Pięściarska uczta w Suwałkach
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Standardy NATO w Siedlcach
Kosmiczna wystawa
Nieznani sprawcy wysadzili tory
„Zamek” pozostał bezpieczny
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
„Road Runner” w Libanie
Wojskowy bus do szczęścia
Merops wdrażany natychmiast
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Mity i manipulacje
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Mundurowi z benefitami
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Ułani szturmowali okopy
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Polski „Wiking” dla Danii

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO