moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Polowanie na zbrodniarzy

Niemieccy policjanci, esesmani, członkowie okupacyjnej administracji, pracownicy wywiadu wojskowego, sądownictwa i propagandy – w sumie blisko 100 osób wyróżniających się okrucieństwem wobec polskiej ludności znalazło się na liście sporządzonej 20 lutego 1944 roku przez wywiad Armii Krajowej. Na osobach z tej listy żołnierze oddziału specjalnego AK wykonywali w ramach tzw. akcji „Główki” wyroki państwa podziemnego.

Jesienią 1943 roku okupowaną przez Niemców Warszawę ogarnął terror wprowadzony przez Franza Kutscherę, nowego dowódcę SS i Policji na dystrykt warszawski. Pod wpływem zaostrzenia represji wobec ludności cywilnej gen. Tadeusz Komorowski „Bór”, komendant główny Armii Krajowej, 21 października podjął decyzję o likwidacji najbardziej brutalnych niemieckich funkcjonariuszy aparatu terroru na obszarze Okręgu Warszawskiego, w tym Franza Kutschery. – Przyjmuje się, że ta decyzja zapoczątkowała prowadzoną przez polskie podziemie tzw. akcję „Główki” – mówi Kamil Policki, historyk okresu II wojny światowej.

 

Trupia czaszka

– Akcja miała być odwetem za nazistowskie zbrodnie popełniane na Polakach: łapanki, wywózki, rozstrzeliwania… Miała spowodować, żeby niemieccy funkcjonariusze zaczęli obawiać się o swoje życie – dodaje badacz. Kryptonim nadany akcji nawiązywał do symbolu trupiej czaszki „Totenkopf” umieszczanego na czapkach żołnierzy SS.

Akcję poprzedziła praca wywiadu AK, który zidentyfikował funkcjonariuszy niemieckiej administracji oraz służb na obszarze Generalnego Gubernatorstwa. Na podstawie ich pracy 20 lutego 1944 roku powstał dokument nazwany „Uderzenia zasadnicze”, zawierający listę blisko 100 nazwisk nazistów, którzy zostali skazani na śmierć przez sądy państwa podziemnego. Obok nazwiska podano też funkcję i powód likwidacji każdej z tych osób.

Na liście znaleźli się przede wszystkim członkowie niemieckiej policji, a także esesmani, personel więzień, organizatorzy łapanek, członkowie okupacyjnej administracji, pracownicy urzędu pracy, wywiadu wojskowego, przemysłu, sądownictwa i propagandy. „Uzasadnienie celowości i niezbędności powyższego jest następujące: reakcja polska winna uderzać w szczególnie szkodliwe i zbrodnicze jednostki niemieckie, jak i w szczególnie szkodliwe i zbrodnicze w swym nastawieniu i działalności instytucje niemieckie” – napisano w notatce dołączonej do listy.

Polska walczy

Wyroki wydane przez podziemne państwo wykonywali przede wszystkim żołnierze oddziału specjalnego Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej AK (Kedyw) o kryptonimie „Agat” (potem „Pegaz”). Każda akcja była opatrzona osobnym kryptonimem. Do najsłynniejszych z nich należy wykonanie wyroku na Franzu Kutscherze 1 lutego 1944 roku. Tego samego dnia żołnierze AK wyeliminowali w Warszawie dwóch kolejnych ważnych urzędników niemieckich: Albrechta Eitnera, tajnego agenta pracującego dla Abwehry, oraz Williego Lübberta, organizującego łapanki Polaków do pracy przymusowej w Niemczech.

Nie udała się natomiast operacja „Polowanie” przeciwko Ludwigowi Fischerowi, gubernatorowi Warszawy, odpowiedzialnemu za liczne zbrodnie na Polakach i Żydach. Był on pierwszą osobą na liście z 20 lutego. Żołnierze AK urządzili na niego zasadzkę 8 stycznia 1944 roku w podwarszawskim lesie. Samochód Fischera został ostrzelany, ale jemu udało się ujść z życiem. Akcję likwidacyjną 11 lipca 1944 roku w Krakowie przeżył także Wilhelm Koppe, wyższy dowódca SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie, został w niej jednak ciężko ranny.

Operacje w ramach akcji „Główki” przeprowadzano do połowy 1944 roku. Żołnierze AK wykonali kilkadziesiąt wyroków na osobach skazanych przez sądy podziemne. – Trudno podać dokładną liczbę zlikwidowanych w akcji osób, ponieważ operacje było prowadzone także na podstawie innych list, tworzonych po 20 lutego 1944 roku – wyjaśnia dr Policki.

Jak tłumaczy historyk, mimo że każda z akcji AK spotykała się z krwawym niemieckim odwetem na polskiej ludności, likwidacja najważniejszych hitlerowskich funkcjonariuszy powodowała, iż okupanci nie mogli się już czuć bezpiecznie. – Pod wpływem obawy o swoje życie często łagodzili represje – stwierdza badacz. Likwidowanie kolejnych ważnych urzędników godziło też w niemiecką administrację, destabilizując jej pracę. – Ponadto odwet na najbardziej zaangażowanych nazistach podtrzymywał na duchu Polaków, pokazując, że państwo podziemne funkcjonuje i walczy z okupantem – dodaje historyk.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: forum / INTERFOTO

dodaj komentarz

komentarze


Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
 
Awanse dla medalistów
TOP 10 z wideoteki ZbrojnejTV
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
MON o przyszłości Kryla
Przetrwać z Feniksem
Z Jastrzębi w Żmije
Rosomaki i Piranie
Zmiany w prawie 2025
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Okręty rakietowe po nowemu
Ostatnia prosta
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Nie walczymy z powietrzem
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Fiasko misji tajnych służb
Dobrze jest pomagać
Zrobić formę przed Kanadą
Szef Inspektoratu Wsparcia odwołany
Wicepremier Kosianiak-Kamysz w Ramstein o pomocy dla Ukrainy
Żołnierzowi grozi dożywocie
Budżet obrony narodowej wykonany w 99,91%
Śmierć szwoleżera
Węgrzy w polskich mundurach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wielkopolanie powstali przeciw Niemcom
Posłowie o modernizacji armii
Miliardy na obronność w 2024 roku
Czworonożny żandarm w Paryżu
Gen. bryg. Mirosław Bodnar będzie dowódcą wojsk dronowych
Lektury na czas świąt i nie tylko
Minister o dymisji szefa Inspektoratu Wsparcia
Siedząc na krawędzi
Narluga słucha pod wodą
Zdarzyło się w 2024 roku – część IV
Less Foreign in a Foreign Country
PGZ – kluczowy partner
Bez kawalerii wojny się nie wygrywa
Kluczowy partner
2024! To był rok!
14 lutego Dniem Armii Krajowej
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Minister wyznaczył szefa Inspektoratu Wsparcia
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Rosja prowadzi przeciw Polsce wojnę informacyjną
Arcelin – cud, który może się zdarzyć tylko raz
Atak na cyberpoligonie
Ciężki BWP dla polskiego wojska
Wiązką w przeciwnika
Co może Europa?
Silna aktywna rezerwa celem na przyszłość
Zmiana warty w PKW Liban
Bałtyk – kluczowy akwen dla NATO
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Polacy łamią tajemnice Enigmy
Biegający żandarm
Czy europejskie państwa wspólnie zbudują niszczyciel?
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Turecki most dla Krosnowic
Polska stawia na europejskie bezpieczeństwo
Olympus in Paris
„Ferie z WOT” po raz siódmy
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
Polska wizja europejskiego bezpieczeństwa
Co się zmieni w ustawie o obronie ojczyzny?
Żołnierze górą w głosowaniu na sportowca 2024 roku
Granice są po to, by je pokonywać

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO