Do końca stycznia 2026 roku trwa nabór szkół średnich, zainteresowanych otwarciem oddziału przygotowania wojskowego. – Nie chodzi o to, by OPW było jak najwięcej, lecz by kształciły one młodych ludzi gotowych do odpowiedzialnej służby i działania dla dobra kraju – mówi płk Grzegorz Wawrzynkiewicz, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.
Tworzone w szkołach ponadpodstawowych oddziały przygotowania wojskowego funkcjonują w Polsce od 2020 roku. MON przedstawiło właśnie projekt rozporządzenia, zakładający, że w przyszłym roku limit zezwoleń na utworzenie takich klas wyniesie 30. Jak przedstawia się to od początku funkcjonowania projektu OPW?
Gdy startowaliśmy z programem w 2020 roku, zainteresowanie otwarciem OPW było bardzo duże, a chętnych szkół było więcej, niż zakładały ówczesne limity. Na przestrzeni tych kilku lat program cieszył się ogromną popularnością, a minister obrony narodowej wydał w sumie aż 570 zezwoleń na otwarcie takich klas, przekraczając o ponad 200 zakładaną pierwotnie liczbę. Z każdym rokiem OPW mamy coraz więcej. Określona liczba nowych zezwoleń na rok przyszły jest zatem realnym oszacowaniem, odpowiadającym zarówno potrzebom Sił Zbrojnych RP, jak i szkół. Najważniejszym obecnie celem jest zmotywowanie kandydatów ze szkół podstawowych do wyboru kształcenia w istniejących już OPW.
Czy mniejszy niż w początkach działania programu limit nowych OPW na przyszły rok sprawi, że staną się one bardziej elitarne?
Choć nadrzędnym celem tworzenia OPW jest zwiększenie liczby osób przygotowanych do służby wojskowej, to nie chodzi tu wyłącznie o liczby. Chcemy, by w tych klasach uczyli się naprawdę zmotywowani młodzi ludzie, którzy myślą o przyszłej służbie wojskowej. Dlatego nie możemy zapominać o jakości szkolenia młodzieży, o tym by miała ona realne, profesjonalne przygotowanie wojskowe – a to wymaga nie tylko chęci, lecz także zaplecza. Aby OPW działał jak należy, konieczne jest wsparcie wojska z tzw. jednostki patronackiej. W obecnej sytuacji, gdy mamy ponad pół tysiąca działających oddziałów, a żołnierze są zaangażowani w mnóstwo zadań wynikających z sytuacji geopolitycznej, nie zawsze jest to łatwe. Chcemy więc, by program rozwijał się stabilnie, z dbałością o odpowiedni poziom szkolenia, wykorzystania istniejącej infrastruktury i kadry instruktorskiej oraz właściwą współpracę szkół z jednostkami patronackimi. Na pewno jednak mniejszy limit wpłynie na konkurencyjność i sprawi, że do udziału w programie zostaną wybrani najlepsi z najlepszych.
Płk Grzegorz Wawrzynkiewicz, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.
Wiele mówi się o korzyściach z udziału w programie, zarówno z perspektywy szkół, jak i samych uczniów. Co zdaniem Pana Pułkownika jest najważniejsze?
Szkoły uczestniczące w programie otrzymują wsparcie finansowe – środki na umundurowanie uczniów, ich wyposażenie specjalistyczne, pomoce dydaktyczne. Dodatkowo współpracują z jednostkami patronackimi, co podnosi prestiż szkoły i uatrakcyjnia ofertę edukacyjną. W wielu regionach OPW stały się wizytówką lokalnych społeczności, marką przyciągającą młodzież także spoza gminy. Uczniowie z kolei, poza poznaniem specyfiki służby wojskowej, zyskują też zdolności przydatne w życiu cywilnym – dyscyplinę, odpowiedzialność, umiejętność współpracy w zespole, odporność na stres. Budują też właściwe postawy patriotyczne. To wszystko przynosi im wymierne efekty: po ukończeniu szkoły mogą odbyć skrócone szkolenie podstawowe w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, następnie szkolenie specjalistyczne, a w przyszłości zasilić szeregi Wojska Polskiego jako żołnierze zawodowi lub zyskać dodatkowe punkty podczas rekrutacji do uczelni wojskowych.
Czy wiadomo, jak dużo młodzieży wiąże swoją przyszłość zawodową z wojskiem?
Obecnie w projekcie OPW uczestniczy blisko 27 tys. uczniów szkół ponadpodstawowych, a każdego roku około 35% absolwentów projektu zasila szeregi wojska. System rekrutacji oferuje różne formy służby, od zawodowej, poprzez terytorialną, dobrowolną, aż po aktywną rezerwę. Do tego dochodzi program Legii Akademickiej oraz kursy podoficerskie i oficerskie. Taka różnorodność na pewno umożliwia dopasowanie ścieżki kariery do preferencji i możliwości kandydatów.
Czy Pana zdaniem OPW odgrywają dziś znaczącą rolę w systemie obronności?
Oczywiście, tym bardziej że w obecnej sytuacji geopolitycznej wychowanie młodzieży w duchu odpowiedzialności i gotowości do działania nabiera szczególnego znaczenia. Program OPW uczy postaw obywatelskich i proobronnych, buduje partnerstwo szkół z wojskiem i wzmacnia kapitał społeczny w obszarze bezpieczeństwa. Choć program z założenia jest jednym ze sposobów budowania zaplecza kadr wojskowych, nie ma żadnych wątpliwości, że w warunkach rosnących zagrożeń to też niezwykle ważny aspekt budowania świadomości obronnej. Wielu absolwentów OPW zasila dziś szeregi Wojska Polskiego, ale równie ważne jest to, że nawet ci, którzy wybiorą inną ścieżkę zawodową, mają świadomość odpowiedzialności za kraj i potrafią działać w sytuacjach kryzysowych.
W ostatnim czasie MON postanowiło rozwijać projekt OPW o nowe elementy…
Tak, to nowy pilotażowy projekt MON-u dla młodzieży: „OPW z dronem”. Jego celem jest wsparcie promocji szkolenia dronowego wśród uczniów, którzy są zainteresowani zdobyciem uprawnień w zakresie ich obsługi. Zarówno nauczyciele, jak i uczniowie w ramach projektu mogą zdobyć oficjalne uprawnienia do pilotowania bezzałogowych statków powietrznych, wymagane przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.
Szkoły zainteresowane otwarciem OPW mogą składać wnioski do 31 stycznia 2026 roku. Jakie będą najważniejsze kryteria przyznawania zezwoleń dla szkół w 2026 roku?
O utworzenie klasy z OPW może starać się każdy organ prowadzący szkołę ponadpodstawową, finalnie o utworzeniu zdecyduje minister obrony narodowej, biorąc pod uwagę szereg kryteriów. To m.in. lokalizacja placówki – chodzi o równomierne rozmieszczenie oddziałów w skali kraju, dotychczasowa współpraca z wojskiem, warunki organizacyjne i zaplecze dydaktyczne. Zazwyczaj wysoko punktowane są szkoły, które mają doświadczenie w prowadzeniu klas wojskowych, mogą pochwalić się odpowiednią bazą szkoleniową i utrzymują bliski kontakt z jednostkami patronackimi. Liczy się także zaangażowanie samorządu, wsparcie lokalnej społeczności oraz konkretne działania promujące postawy proobronne wśród młodzieży. Przy limicie 30 OPW na 2026 rok każda placówka składająca wniosek będzie musiała udowodnić, że jest gotowa do prowadzenia szkolenia wojskowego na wysokim poziomie.
autor zdjęć: 19 NBOT, ASzWoj

komentarze