moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Zapiski z „Dzika” – unikat w Muzeum MW

Dziennik pokładowy z ORP „Dzik”, legendarnego okrętu podwodnego, który podczas II wojny światowej operował między innymi na Morzu Śródziemnym, trafił do Muzeum Marynarki Wojennej. Ofiarował go emerytowany oficer sił morskich. On sam kupił dokument na… Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku.

Na pokładzie „Dzika” w lutym 1944 w Port Saidzie.

– To dla nas prawdziwa gratka. Artefaktów związanych z ORP „Dzik” jest bardzo mało. Do niedawna nie wiedzieliśmy nawet, że dziennik okrętowy przetrwał do naszych czasów – przyznaje Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Jak się okazuje – przetrwał, i to w niezłym stanie. – Tom jest kompletny, na papierze nie ma wykruszeń. Oczywiście wymaga on oczyszczenia i konserwacji, ale przy tak leciwym dokumencie to normalne – zaznacza dyrektor.

Dziennik ma 32 strony. Został spisany w lutym 1943 roku. Oficerzy wachtowi odnotowywali w nim m.in. aktualne położenie okrętu, prędkość, kurs, a także warunki, w jakich odbywała się żegluga. – Z wpisów tych możemy się dowiedzieć, że na początku roku były one dla okrętu raczej korzystne. Siła wiatru oscylowała wokół dwóch–trzech stopni w skali Beauforta, stan morza z reguły nie przekraczał dwóch – wyjaśnia Miegoń. Dodaje też, że prawdziwy smaczek dla muzealników stanowi podpis wieńczący dokument. Złożył go ówczesny dowódca okrętu kpt. mar. Bolesław Romanowski, jeden z najsłynniejszych polskich podwodniaków, który później dowodził też niszczycielem ORP „Błyskawica”, zaś po śmierci stał się patronem 3 Flotylli Okrętów w Gdyni.

Dziennik znalazł się w muzeum dzięki prywatnemu darczyńcy. – Trafiłem na niego kilkanaście lat temu, a zdecydował o tym czysty przypadek – przyznaje Marek Dzierwa, do niedawna właściciel dokumentu. – Przez lata służyłem jako oficer na okrętach podwodnych. Z sentymentu zbieram różnego typu pamiątki związane z tymi jednostkami. Często odwiedzam też Jarmark Dominikański w Gdańsku. Pewnego dnia wygrzebałem dziennik spod stosu gazet i książek rozłożonych na jednym ze straganów. Jego ówczesny właściciel chyba nawet nie wiedział, jak cenną pamiątkę ma w rękach. Kupiłem od niego dziennik i dołączyłem do swojej kolekcji – wspomina Dzierwa. Dlaczego ostatecznie zdecydował się przekazać go do muzeum, i to za darmo? – Cóż, lata lecą, człowiek zaczyna zastanawiać się nad różnymi rzeczami… Pewnego dnia spojrzałem na dziennik i pomyślałem sobie, że nie ma sensu, by żółkł w domowym zaciszu. Że będzie lepiej, jeśli trafi w ręce fachowców i zostanie pokazany szerszej publiczności. Może ktoś patrząc na niego uświadomi sobie, jak ważną rolę w naszej historii odgrywały okręty podwodne… i jak bardzo potrzebujemy ich teraz – uśmiecha się Dzierwa.

ORP „Dzik” był skonstruowanym w Wielkiej Brytanii okrętem typu U. Na pokładzie przenosił osiem torped, które załoga wystrzeliwała z czterech umieszczonych na dziobie wyrzutni. Do tego jednostka wyposażona została w 76-milimetrowe działo i dwa karabiny maszynowe kalibru 7,7 mm. Załoga składała się z blisko 40 oficerów, podoficerów i marynarzy.

„Dzik” wszedł do służby w grudniu 1942 roku. 30 stycznia 1943 roku wyruszył na swój pierwszy patrol bojowy u wybrzeży Norwegii. Wkrótce też został skierowany na Morze Śródziemne. W maju zameldował się na Malcie, która na kilka miesięcy stała się dla załogi bazą wypadową. „Dzik” krążył w okolicach Włoch i południowej Francji, siejąc popłoch wśród nieprzyjacielskich jednostek. Zabezpieczał lądowanie aliantów na Sycylii, uderzał w statki przewożące wojskowe zaopatrzenie i samych żołnierzy. Załoga nierzadko brała na siebie spore ryzyko. Tak było chociażby w okolicach korsykańskiej Bastii, gdzie „Dzik” wszedł na redę portu i storpedował frachtowiec ewakuujący jednostki Wehrmachtu. Statek został unieruchomiony w portowych główkach, przy okazji blokując wyjście na morze innym jednostkom.

We wrześniu 1943 roku, po kapitulacji Włoch, polski okręt został przebazowany do Bejrutu i zaczął operować na Morzu Egejskim. Jego celem niezmiennie pozostawały jednostki podlegające niemieckiemu dowództwu. Niezmiennie też załoga „Dzika” wykazywała się dużą skutecznością. W krótkim czasie posłała na dno kilka statków z Grecji.

Łącznie podczas misji na Morzu Śródziemnym ORP „Dzik” zatopił pięć statków i trzy promy desantowe, do tego poważnie uszkodził jeden transportowiec. Na wielu innych jednostkach wymusił zmianę kursu albo też po prostu zmusił je do ucieczki. Alianci wypowiadali się o polskiej jednostce z dużym respektem. Do „Dzika” i bliźniaczego okrętu ORP „Sokół”, który także operował w tym rejonie świata, rychło przylgnęło określenie „Terrible Twins”, czyli „Straszne Bliźniaki”.

Wiosną 1944 roku „Dzik” wrócił do Wielkiej Brytanii. Do końca wojny wychodził już tylko w rejsy szkoleniowe. W lipcu 1946 roku po raz ostatni opuszczono na nim biało-czerwoną banderę. Okręt trafił pod skrzydła Royal Navy, a potem wylądował w Danii. Przez kilka lat służył w tamtejszej marynarce, wreszcie jesienią 1957 roku został wycofany ze służby, zaś kilka miesięcy później zezłomowany.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Wikipedia, M. Bigaj/ Muzeum Marynarki Wojennej

dodaj komentarz

komentarze


Brytyjczycy na wschodniej straży
Transbałtycka współpraca
Niezłomni w obronie
Mity i manipulacje
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
DragonFly czeka na wojsko
Polskie drony nadlecą z Sochaczewa
Sztuka i służba w jednym kadrze
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Kolejne „Husarze” w powietrzu
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Maratońskie święto w Warszawie
Szli po odznakę norweskiej armii
Polskie innowacje dla bezpieczeństwa – od Kosmosu po Bałtyk
Kircholm 1605
„JUR” dla terytorialsów
W wojsku orientują się najlepiej
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
UBM, czyli przepis na ekspresową budowę
Kosmiczny Perun
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Bóbr na drodze Hannibala
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Abolicja dla ochotników
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
Koniec dzieciństwa
Standardy NATO w Siedlcach
Hiszpanie pomogą chronić polskie niebo
Polski „Wiking” dla Danii
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Szpital polowy, czyli test Żelaznej Dywizji
„Road Runner” w Libanie
„Trenuj z wojskiem” 7 za nami
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Priorytetowe zaangażowanie
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Rezerwa i weterani – siła, której nie wolno zmarnować
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Medale dla sojuszników z Niderlandów
Więcej pieniędzy na strzelnice w powiecie
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom
Broń i szkolenia. NATO wspiera Ukrainę systemowo
Zamiast szukać skarbów, uczyli się strzelać
Kolejna fabryka amunicji z Niewiadowa
W Warszawie stanie pomnik pierwszego szefa SGWP
WOT dostanie 13 zestawów FlyEye
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Wellington „Zosia” znad Bremy
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO