moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wojsko połączy Głuchołazy

Montaż mostu typu DMS-65 jest trochę podobny do budowania konstrukcji z klocków lego. Tyle że nasz zestaw waży ponad 130 t i składa się aż z 3417 elementów. A ciężar niektórych sięga pół tony – mówią wojskowi inżynierowie stawiający most dla mieszkańców Głuchołaz. „Polska Zbrojna” sprawdziła, jak im idzie. Przeprawa jest już niemal gotowa!

Trzy tygodnie temu fala powodziowa zniszczyła w Głuchołazach dwa mosty: tymczasowy na drodze krajowej numer 40 oraz żelbetowy, którego budowa dobiegała wówczas końca. Tym samym rzeka Biała Głuchołaska podzieliła miasto na dwie odcięte od siebie części. W pierwszych dniach po powodzi do miejscowości została skierowana grupa rekonesansowa z 2 Inowrocławskiego Pułku Inżynieryjnego. Żołnierze mieli ocenić, czy można będzie postawić tu tymczasowy most, dzięki któremu mieszkańcy mogliby przedostać się na drugi koniec miasta.

Trzeba było zakasać rękawy

– Gdy dotarliśmy na miejsce, skala zniszczeń porażała – mówi ppłk Arkadiusz Syrocki, zastępca dowódcy inowrocławskiego pułku, a obecnie zastępca dowódcy Zgrupowania Zadaniowego Wojsk Inżynieryjnych zlokalizowanego na terenie koszar 1 Pułku Saperów w Brzegu. Najpierw żołnierze musieli posprzątać to, co zostawiła po sobie wielka woda. Pierwszym zadaniem było wyciągnięcie z koryta rzeki konstrukcji zniszczonych mostów. Nie było to łatwe, ponieważ na stalowych i żelbetowych elementach woda osadziła najróżniejsze przedmioty i masywne konary drzew. – Gdy grupa mostowa oczyszczała koryto rzeki, aby firma cywilna mogła zacząć budować przyczółki przyszłego mostu, pozostali żołnierze pułku pomagali miejscowej ludności w oczyszczaniu zalanych domów, ulic i chodników. Wywozili zebrane śmieci i zniszczone mienie powodzian – wspomina pułkownik. Także w okolicy zniszczonej przeprawy oczyszczano teren i przygotowywano miejsce na plac montażowy. Potem żołnierze zaczęli zwozić elementy konstrukcji przyszłego mostu udostępnione z magazynów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Nie jeden, a dwa

– W poniedziałek, 7 października rozpoczęliśmy montaż przęseł mostu z dostarczonych elementów stalowej konstrukcji typu DMS-65. A właściwie zaczęliśmy budować równolegle dwa mosty, które połączą brzegi Białej Głuchołaskiej – mówi mjr Mariusz Meirowski, pełniący obowiązki dowódcy batalionu drogowo-mostowego inowrocławskiego pułku. Dlaczego wojsko buduje dwie przeprawy? Jeden most umożliwiałby ruch samochodów i pieszych tylko w jednym kierunku, armia zdecydowała się więc postawić obok siebie dwa, aby zapewnić płynność komunikacji w mieście.


Film: Bogusław Politowski, Aleksander Kruk/ ZbrojnaTV

– W prace montażowe zaangażowanych jest 23 żołnierzy – mówi por. Wojciech Sztandur, dowódca kompanii mostowej, która stawia konstrukcję. Dodaje, że w zespole montażystów ma grupę doświadczonych żołnierzy, którzy potrafią dobrze organizować pracę, ale też zadbać o to, by młodsi służbą koledzy prawidłowo i bezpiecznie wykonywali wszystkie czynności. Dowódca kompanii podkreśla, że montaż DMS-65 nie jest dla jego podwładnych wyzwaniem, ponieważ podczas ćwiczeń już nie raz montowali różnej długości przeprawy z konstrukcji tego typu. – Stawianie takiego mostu przypomina trochę budowanie konstrukcji z klocków lego. Mamy gotowe elementy i wszystkie trzeba odpowiednio i bezpiecznie ze sobą połączyć – wyjaśnia porucznik.

Pierwszą fazę, czyli montaż konstrukcji mostu na brzegu, żołnierze wojsk inżynieryjnych zakończą jutro po południu. W piątek rano na miejscu budowy pojawi się potężny dźwig o nośności 500 t, który kolejno posadowi zmontowane konstrukcje na przyczółkach. Tym samym obydwa brzegi rzeki zostaną połączone.

Lego wagi ciężkiej

Nad pracami żołnierzy w Głuchołazach czuwa inżynier sekcji wykonawstwa i nadzoru robót ppor. Beata Szornak. Udział w budowaniu przeprawy w Głuchołazach jest dla niej bardzo ważnym zadaniem. Oficer jest tegoroczną absolwentką Wojskowej Akademii Technicznej. Do służby w pułku w Inowrocławiu trafiła w pierwszych dniach lipca tego roku. Powódź sprawiła, że powierzono jej od razu odpowiedzialną funkcję. Podczas montażu mostu sprawdza, czy roboty wykonywane są zgodnie ze sztuką budowlaną, procedurami oraz harmonogramem. Oficer zapytana, czy to rzeczywiście trudne zadanie, skoro przypomina budowanie z klocków lego, odpowiada z uśmiechem: – Nasz zestaw elementów jest znacznie większy i cięższy od klocków!

Oba mosty, które zostaną ułożone nad rzeką obok siebie, składają się z 3417 elementów. Są wśród nich zarówno kratownice przestrzenne o wadze 445 kg, jak i sworznie, śruby, a nawet zawleczki ważące zaledwie 40 g. Obydwie konstrukcje składają się z 12 segmentów każda. Po ich ustawieniu powstaną przeprawy o szerokości 4,2 m, nośności do 40 t oraz długości 36 m każda. Montowane szkielety mostu ważą łącznie 100 t. A to jeszcze nie jest cały ciężar. Po osadzeniu na przyczółkach na każdą konstrukcję położone zostaną jeszcze płyty jezdne.

Obydwa bliźniacze mosty po zmontowaniu zostaną w piątek uniesione kolejno w górę i ułożone nad rzeką. Jak wyjaśnia ppor. Szornak, nie będzie to operacja łatwa. Szkieletowe konstrukcje obu mostów muszą zostać ustawione na specjalnych łożyskach umieszczonych na przyczółkach. – Potężny dźwig, który będziemy mieli do dyspozycji poradzi sobie z tym bez najmniejszych problemów – zapewnia oficer. – Znacznie trudniejszym zadaniem będzie manewrowanie każdą ponad 50-tonową konstrukcją, aby została precyzyjnie ustawiona na wahaczach łożysk po obu stronach rzeki – przyznaje inżynier nadzoru.

W Głuchołazach prace więc nie ustają. Choć czasami zdarzają się też niespodzianki. Dowódca kompanii mostowej rozpoczynał swe zadanie jako podporucznik, ale ukończy je z wyższym stopniem oficerskim. Drugiego dnia montażu mostu Wojciech Sztandur dowiedział się bowiem, że dostał awans na stopień porucznika. – Można powiedzieć, że zbudowałem sobie mosty do sukcesu – żartuje oficer. Przyznaje jednak, że świętować będzie dopiero, gdy mieszkańcy Głuchołaz będą mogli nowym mostem przedostać się bezpiecznie na drugi koniec miasta.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: Bogusław Politowski

dodaj komentarz

komentarze


Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
WOT sprawdzał się w Nowej Dębie
Największy transport Abramsów w tym roku
Czołgiści w ogniu
Brytyjczycy żegnają Malbork
NATO – jesteśmy z Polską
W poszukiwaniu majora Serafina
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Święto Wojsk Lądowych
Z najlepszymi na planszy
Apache’e nad Inowrocławiem
Polska zwiększy produkcję amunicji artyleryjskiej
Państwo odbuduje dom w Wyrykach
Polsko-ukraińskie rozmowy o współpracy
Hekatomba na Woli
Dwie agresje, dwie okupacje
Żołnierze USA i Bradleye jadą do Polski
Czy trzeba będzie zrekonstruować samolot „Slaba”?
Orlik na Alfę
„Nieustraszony Rekin” na wodach Bałtyku
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Miliardy na budowę schronów
Niemiecki plan zniszczenia Polski
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
NATO uruchamia „Wschodnią Straż”
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Sojusznicy wysyłają dodatkowe wojska
Brytyjczycy na wschodniej straży
Sikorski: potrzebujemy ściany antydronowej
Światowe podium dla zawodniczek Wojska Polskiego
17 września 1939. Nigdy więcej
Nawrocki: zdaliśmy test wojskowy i test solidarności
Polsko-ukraińskie rozmowy o współpracy
Aby państwo polskie było gotowe na każdy scenariusz
Pogrzeb ofiar rzezi wołyńskiej
„Road Runner” w Libanie
Pytania o rosyjskie drony. MON wyjaśnia
Premier do pilotów: Jesteście bohaterami
Black Hawki nad Warszawą
Eurokorpus pod hiszpańskim dowództwem
Już mają brąz, a mogą mieć złoto!
Nagrody MSPO – za uniwersalność konstrukcji
Żelazna Dywizja zdaje egzamin celująco
H145M – ciekawa oferta dla Polski
Krok ku niezależności
Premiera na MSPO: Pocisk dalekiego zasięgu Lanca
Cios w plecy
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Żandarmeria skontroluje także cywilów
Ostry kurs na „Orkę” – rząd chce podpisać kontrakt do końca roku
Młody narybek AWL-u na szkoleniu
By znaleźć igłę, w Bałtyku trzeba najpierw znaleźć stóg
Rekompensaty na nowych zasadach
Grupa E5 o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO
Kurs dla najlepszych w SERE
Debiut polskich Patriotów
Koncern Hanwha inwestuje w AWL
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Zwycięska batalia o stolicę
Wieża z HSW nie tylko dla Warana
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Prezydent przestrzega przed rosyjską dezinformacją
W Sejmie o rosyjskich dronach nad Polską
Człowiek w pętli
Wielkie zbrojenia za Odrą
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Husarz z polskim instruktorem
Pożegnanie z Columbią

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO